SUKCES PO POZNAŃSKU 2/2022
76 | Z SUKCESEM | LUTY 2022 Ale to chyba nadal nie jest koniec waszej działalno - ści w Mosinie? Włączyliśmy się aktywnie w akcję rozpowszechniania ró- żowych skrzyneczek. Działamy we współpracy z Fundacją Akcja Menstruacja i Fundacją Różowa Skrzyneczka. Uru- chomiliśmy w Mosinie już kilkanaście takich punktów. Znajdziemy je w szkołach, w instytucjach publicznych, miejscach ogólnodostępnych i nawet w prywatnych fir- mach, takich jak salony kosmetyczne. Mamy największe zagęszczenie skrzyneczek w przeliczeniu na 100 miesz- kańców w całej Polsce. Ale sadzimy też drzewa, mamy akcję dziesięć kanapek, szukamy domów dla bezdom- nych zwierząt, organizowaliśmy akcje wspierające szpi- tale. Zorganizowaliśmy grupę, która pomagała naszemu sąsiadowi przebrać kilkadziesiąt ton ziemniaków. Miał on bardzo trudną sytuację i musiałby robić to sam. Nam udało się zaangażować do akcji szkoły, zakład poprawczy, wolontariuszy. Po raz kolejny udowodniliśmy, że nie ma takiej rzeczy, której nie dalibyśmy rady zrobić wspólnie. Co w trakcie takich działań zaskoczyło Cię najbardziej? Niektóre akcje przerosły nasze oczekiwania. Przykładem było szycie maseczek dla szpitala w Puszczykowie. Chcie- liśmy uszyć im kilka tysięcy, ostatecznie uszyliśmy ponad 50 tysięcy i wszystkie bezpłatnie przekazaliśmy do kilku- dziesięciu szpitali i Domów Pomocy Społecznej w całej Polsce. Koleżanka, do której mieszkania trafiały materiały, w szczycie akcji miała pod domem kolejkę kilkunastu sa- mochodów dostawczych. Maski szyło w sumie ponad 200 osób. I najpiękniejsze jest to, że praktycznie wszystkie ak- cje organizujemy bez finansowania z zewnętrz. Jak to się stało, że uruchomiliście w końcu sieć darmowych rowerów? Wszystkie „dzielnie” spowodowały, że zdobyliśmy ogromne zaufanie wśród lokalnej społeczności. Ludzie przekazywali nam coraz więcej różnych rzeczy. Pojawiały się też rowery. Pomyślałem, że skoro już są, to można je ja- koś oznakować, oddać do użytku zupełnie za darmo. Tak, żeby było inaczej, niż to jest w dużych miastach. Chcia- łem, żeby były na tyle brzydkie, żeby nikt nie chciał ich kraść. Jeden taki pomalowany i oklejony przeze mnie ro- wer wypuściłem zresztą na ulicę i zaczęliśmy na ten temat rozmawiać. No i jak to zazwyczaj u nas bywa, skrzyknęło się kilka osób, które chciały zaangażować się w to bardziej, i tak powstało logo, wymyśliliśmy nazwę i opracowali- śmy całą koncepcję naszego projektu. Tu kluczową rolę Jadłodzielnia znajduje się niedaleko bardzo prężnie działającego w Mosinie targowiska. Niedaleko też znajduje się miejsce, w którym schronienie znajdują właśnie osoby bezdomne
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz