SUKCES PO POZNAŃSKU 2/2023
64 | Z SUKCESEM | LUTY 2023 dzałam swoje namalowane obrazy. Ważne jest jednak to, że nie maluję pod gotowe projekty mieszkań. Nie ulegamma- larskim modom. Maluję to, co czuję i mój obraz trzeba po prostu pokochać takim, jaki jest, aby się z nim dobrze czuć. Skąd zatem w dekoratorce wnętrz z zawodu zaczę - ła się pasja do malarstwa? Tak naprawdę całe życie marzyłam, aby malować. O ile jestem dobra w projektach komputerowych i grafice, nie wierzyłam w siebie, że mogę dobrze rysować. To mnie po- wstrzymywało. Do 2018 roku. Wtedy, po skończeniu stu- diów, wyjechała z mojego domu Masza, studentka malar- stwa z Ukrainy. Miała ona przedwojenną sztalugę od swojej babci. Wyprowadzając się, zapomniała ją zabrać. Dzwonię do niej, a ona mi mówi, że specjalnie ją zostawiła, bo przy- nosi szczęście i czuje, że jest we mnie potencjał i będę pięk- nie malować. To było szokiem. Poprosiła, abym coś namalo- wała i jej wysłała. Zajęło mi to dosłownie jeden dzień. Jaki obraz powstał? Wybrzeże duńskie. Wysłałam go Maszy z prośbą o re- cenzję i ewentualne uwagi. Napisała mi, że namalowa- łam niebo i wodę w taki sposób, że mi tego zazdrości. To był bardzo duży komplement i doping do dalszej pracy. Oddałam ten obraz na aukcję charytatywną dla osób ze spectrum autyzmu i został wylicytowany za aż 1700 zł. Co roku zresztą przekazuję obrazy na szczytne cele, dzię- ki czemu m.in. otrzymałam tytuł honorowego przyjaciela Ośrodka Szkolno-Wychowawczego Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej im. Zbigniewa Tylewicza w Poznaniu. To wydarzenie było przełomowe? Tak. Chęć malowania była u mnie zawsze silna, ale mia- łam ograniczenia. Zupełnie niepotrzebnie. Dziś uwiel- biam szukać różnych form w malarstwie, próbować nowych rzeczy, jak np. malowanie palcami. Mam obra- zy, które powstały za pomocą myjki do szyb albo takie, w których do malowania użyłam łyżki czy grzebienia. Nurt abstrakcji jest dla mnie niezwykle interesujący. Liczy Pani każdy swój obraz? Tak, kataloguję obrazy. To bardzo ułatwia. Do grudnia zeszłego roku namalowałam 210 obrazów. Płodna z Pani artystka. To prawda, ale w mojej pracowni nie ma już wielu z tych obrazów. To oczywiście dobrze, jak obrazy się sprzedają. Cieszy mnie też to, że za ich pomocą mogę kogoś uszczęśli- wić. Jeśli dzięki mojej twórczości ktoś się uśmiechnie albo komuś obraz daje pozytywną energię, to czego, jako artyst- ka, mam chcieć więcej? Nawet mój mąż ma trzy ulubione obrazy i wiem, że na pewno by ich nie oddał, gdybymwpa- dła na taki pomysł. Prędzej by się rozwiódł (śmiech). W 2018 roku stworzyła Pani Art!show – dzień z ma - larstwem, rzeźbą, sztuką użytkową, muzyką, poezją, modą. Wydarzenie odbywa się w różnych miejscach w Poznaniu. Co się działo do tej pory? Koncept tego przedsięwzięcia na sztukę w publicznej prze- strzeni stworzyłam wraz z Bartoszem Seifertem – fotore- porterem. Te spotkania to szansa na promocję naszej twór- czości i aktywności, a także zaproszonych gości. Robiliśmy już imprezy w Hotelu Olimpia, HP HOTEL PARK, Meri- dian – kilkakrotnie, Lulu Cafe Avenida, FOOD SHOP Bet- ter Hurry, a obecnie w Caffe Crema CH PLAZA i w samej PLAZIE. Byliśmy zapraszani do wystawienia obrazów i fo- tografii na różnych eventach. Aktualnie organizujemy wy- stawy połączone z poezją, muzyką i pokazami na żywo np. malowania. Wśród artystów wystawiających swoje dzieła są amatorzy, ale również profesorowie uniwersyteccy, jak np. rzeźbiarz Norbert Sarnecki i inni znani malarze czy foto- grafowie. Występowali u nas np.: Ares Chadzinikolau, Luigi Pagano, VOYTEK SOKO SOKOLNICKI, Stefania Abbaso- va, Marcin Lewandowski, Marta Cecylia Michalak, Izabella Tarasiuk-Andrzejewska i Jorge Esparza Inostroza. Wystąpił u nas też poeta Sergiusz Myszograj ze znaną skrzypaczką Aliną Kubik czy Krystian Galiński. Zajęła się Pani malarstwem już na emeryturze. To dobry sposób, by wykorzystać ten czas? Tak, malarstwo pochłonęło mnie niesamowicie. Stało się moim drugim życiem. Jestem w to bardzo zaangażowa- na. Za każdym razem, gdy maluję, to jest jakbym weszła w obraz, była w nim i coś tworzyła. Utożsamiam się z da- nym obrazem i często tracę rachubę czasu. Polecam każdemu, by w tym wolnym czasie od pracy za- jąć się rękodzielnictwem. Każdy na pewno może znaleźć coś dla siebie. Osobiście odnalazłam się w malarstwie i dzięki niemu jestem tak szczęśliwa. z Chęć malowania była u mnie zawsze silna, ale miałam ograniczenia. Zupełnie niepotrzebnie. Dziś uwielbiam szukać różnych form w malarstwie, próbować nowych rzeczy, jak np. malowanie palcami
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz