SUKCES PO POZNAŃSKU 2/2023

| LUTY 2023 80 | Z KULTURĄ Jak się Paniom pracuje z aż trzema Bestiami? Joanna Rybka-Sołtysiak: Karol Drozd, z którym świet- nie znam się ze sceny, tym razem ma podwójną rolę, bo oprócz kreowania postaci Bestii zajmuje się także cho- reografią do spektaklu i sprawdza się w tym rewelacyjnie! Trzy Bestie – to może zabrzmieć jak wyzwanie, ale tak naprawdę to po prostu kolejne doświadczenie. Zawsze zależy mi na zbudowaniu dobrej relacji z partnerem na scenie – panowie są przygotowani i profesjonalni, więc wierzę, że stworzymy z każdym z nich piękny, bajkowy duet. Urszula Laudańska: Przygotowania do premiery są dla mnie bardzo ekscytującym, ale i pracowitym czasem. Bardzo lubię ten twórczy etap pracy, lubię obserwować, jak powstaje spektakl i jak rodzą się pomysły i rozwiąza- nia, którymi niedługo później podzielimy się z widownią. Na początku bardzo dużo próbujemy i wymyślamy oraz obserwujemy nawzajem nasze reakcje na te sceny, często świetnie się przy tym bawiąc. Cała ekipa realizatorska jest bardzo dobrze przygotowana i dobrze wie, jakie efekty chce uzyskać od nas, aktorów. To ogromny zaszczyt pra- cować z tak znakomitymi realizatorami, bardzo dużo się od nich uczę. Nasz choreograf Karol Drozd ma głowę pełną pomysłów do tworzenia cieszących oko numerów tanecznych. Kierownik muzyczny Tomasz Szymuś do- skonale wie, jakie brzmienie naszych głosów sprawdzi się przy tym materiale muzycznym najlepiej. A reżyser Je- rzy Jan Połoński tworzy wspaniałą inscenizację oraz nie- ustannie dzieli się z nami swoim warsztatem, doświad- czeniem i wnikliwie przeprowadza nas przez wszystkie aspekty charakterów naszych postaci. W roli Bestii zobaczą Państwo Rafała Szatana, Patryka Bartoszewicza i Karola Drozda. To wielkie szczęście mieć za partnerów scenicznych tak wspaniałych i utalentowa- nych Panów. „Piękna i Bestia” to kultowa opowieść i jak twier - dzą znawcy, najbardziej magiczny musical wszech czasów. Czy to dodaje siły, czy może bardziej onie - śmiela? JR-S: Muszę przyznać, że jedno i drugie. Z jednej stro- ny onieśmiela, bo jestem świadoma tego, że każdy zna tę historię i ma swoje wyobrażenie o każdej z postaci. Poza tym film, który powstał w 2017 roku, dodał tym wszyst- kim postaciom nowych cech i jeszcze bardziej rozbu- dował ich charaktery. Bellę grała w nim jedna z moich ukochanych aktorek Emma Watson i niełatwą rzeczą jest nie myśleć o niej, budując tę postać na próbach. Jednak stwierdzenie „najbardziej magiczny musical wszech cza- sów” uskrzydla! Od dziecka oglądając bajki Disneya, mó- wiłam rodzicom, że chciałabym być księżniczką. Spełnia się moje marzenie z dzieciństwa, wchodzę w zaczarowa- ny świat, mogę się nim rozkoszować, cieszyć i zabierać do niego widzów! UL: „Piękna i Bestia” zawiera w sobie uniwersalne, pro- ste prawdy, które są i zawsze będą aktualne. Uczy wraż- liwości i patrzenia na innych sercem. Ten aspekt bardzo dodaje mi siły i odwagi, by jak najpiękniej to przekazać. Jednak jest to historia „stara jak świat” i zmierzenie się z tym materiałem faktycznie może onieśmielać. A to chociażby dlatego, że warstwa muzyczna tego musicalu jest wszystkim bardzo dobrze znana. Kultowe „Gościem bądź” czy „Tej historii bieg” to utwory, na które widzo- wie będą czekali pewnie najbardziej, a to stwarza dla nas prawdziwe pole do popisu, aby zaprezentować wspaniałe widowisko. Oczywiście pamiętam też o tym, że kilka lat temu do kin wszedł film o tym samym tytule, w którym w rolę Belli wcieliła się Emma Watson. Już sama myśl o tym, że będę kreowała tę samą postać, co ona, przyprawia mnie o dreszcze ekscytacji. Jakie będą Belle, które zobaczymy na scenie? UL: Bella, którą będę chciała przedstawić, będzie pełna wrażliwości i delikatności, ale też odwagi i nieposkromio- nego tupetu. Moja bohaterka jest bardzo mądra, bystra i oczytana, jednak w musicalu nie brakuje momentów, kiedy może pokazać również swój „charakterek”. Bardzo mi się to w niej podoba. Bella miewa zwątpienia, w końcu całe miasteczko uważa ją za dziwną i inną. Oparcie ma jedynie w swoim ojcu, który mocno wierzy, że pewnego dnia będzie mógł zapewnić jej życie, o którym marzy. Dla Belli to książki stanowią szansę na oderwanie się od rzeczywistości. Znajduje w nich esencję swoich marzeń. Trzeba przyznać, że trochę się one jej spełniają, bo hi- storia, która się jej przydarza, jest niczym zaczerpnięta z opowiadań. Bella potrafi walczyć o to, w co wierzy, i o tych, których kocha. Chcę ją pokazać jako bohaterkę, któ- rą targają emocje, ale jednak zawsze najbardziej słucha swojego serca. JR-S: Moja Bella cały czas jest jeszcze w procesie tworze- nia. Chciałabym stworzyć taką postać, która dla starszych widzów, którzy wychowali się na tej animacji, byłaby po- wrotem do pięknych wspomnień z dziecięcych lat, ale też którą w jakimś stopniu odkryliby na nowo. Chcę też, by młodsza widownia, która na co dzień ogląda Psi Patrol, poznała bohaterkę, z którą chcieliby zostać na dłużej. Mam nadzieję, że podołam zadaniu i na scenie publicz- ność zobaczy wrażliwą, rozmarzoną, łaknącą przygód, odważną dziewczynę. Skąd czerpią Panie inspiracje do tej roli? UL: Inspiracji do tworzenia roli szukam na co dzień. In- spirują mnie obrazy, na przykład obraz autorstwa Józefa Pankiewicza pt. „Targ na kwiaty przed kościołem La Ma-

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz