| LUTY 2024 GŁOS BIZNESU | 41 osób nie może sobie pozwolić na posiadanie zwierzęcia, bo to zbyt duży obowiązek, a roślina wypełnia w jakimś stopniu potrzebę opieki. Rośliny dają również poczucie sprawczości, a ich pielęgnacja przynosi dość szybkie, bardzo widoczne efekty, a to satysfakcjonujące dla tych, którzy w swojej codziennej pracy ich nie dostrzegają – wylicza Kama. I choć większości ludzi wszystko, co zielone i roślinne, kojarzy się z czymś przyjaznym środowisku oraz ekologicznym, to rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Popularność trendu na rośliny w domu oraz ich szeroka dostępność napędza olbrzymią nadprodukcję. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, jak nieekologicznym procesem jest proces produkcji roślin, który w Europie odbywa się głównie w Holandii. Podgrzewane i doświetlane szklarnie pochłaniają ogromne ilości wody i energii, szybki wzrost roślin jest przyspieszany sztucznymi nawozami i pestycydami, które zatruwają środowisko, do tego dochodzi ogromne wykorzystanie zasobów torfu oraz góry plastikowych doniczek. – To nie ma nic wspólnego ze zrównoważoną produkcją i ekologią, dlatego kluczowe są świadome i przemyślane zakupy, a także edukacja oraz zdobywanie wiedzy i umiejętności po to, by rośliny mogły żyć jak najdłużej. W końcu mają cieszyć oczy, a nie leżeć na śmietniku – podsumowuje. z Rośliny realizują różne ludzkie potrzeby i dzięki temu wielu z nas może się w tej zajawce odnaleźć. Sporo osób nie może sobie pozwolić na posiadanie zwierzęcia, bo to zbyt duży obowiązek, a roślina wypełnia w jakimś stopniu potrzebę opieki KIM JEST KAMA? Psychologiem, roślinnym lekarzem, a może sanitariuszką roślinnego pogotowia ratunkowego? – Cóż, właśnie nadal szukam nazwy, która najlepiej określa to, czym się zajmuję – śmieje się. Co radzi wszystkim rośliniarzom amatorom? Balans jest kluczowy, a nadgorliwość zabija rośliny najczęściej, dlatego zdecydowanie lepiej je przesuszyć niż przelać.
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz