SUKCES PO POZNAŃSKU 2/2025

2(77) / luty 2025 ISSN 2545-0174 Miejski Magazyn lifestylowy Przyjazny adres Rewitalizuje poznańskie pRzedwojenne kamienice zdrowie i uroda Instytut nowa LInIa z sukcesem wIeLkopoLskIe FILary BIznesu warte Poznania BaL seLedynowy opowIadamy hIstorIe kamIenIc na nowo

Wydawca: Grupa MTP ul. Głogowska 14, 60-734 Poznań, NIP: 777-00-00-488 Redaktor naczelna: Joanna Małecka, joanna.malecka@grupamtp.pl, tel. 539 190 081 Sekretarz redakcji: Monika Kanigowska, monika.kanigowska@grupamtp.pl, tel. 788 782 247 Adres redakcji: ul. Głogowska 14, 60-734 Poznań mail: redakcja@sukcespopoznansku.pl www.sukcespopoznansku.pl Redakcja: Elżbieta Podolska, Małgorzata Rybczyńska, Zofia Chołody, Krzysztof Grządzielski, Maciej Gładysz, Ewa Malarska, Dominika Job, Marta Rybko, Juliusz Podolski, Karolina Michalak, Martyna Pietrzak-Sikorska, Anna Gidaszewska, Ewa Gosiewska, Dawid Tatarkiewicz, Paweł Cieliczko sprzedaż i promocjA: Agnieszka Jakubik, agnieszka.jakubik@grupamtp.pl, tel. 539 777 544 Marta Romel-Stamm, marta.romel-stamm@grupamtp.pl, tel. +48618692664, kom. 53977538 skład: Wydawnictwo Inwestor www.wydawnictwoinwestor.pl korekta: Elżbieta Ignacionek ZDJĘCIE NA OKŁADCE: Wojciech Robakowski Druk: GRUPA INTROMAX Kraków RPR: 3781 Wszystkie materiały są objęte prawem autorskim. Przedruki i wykorzystanie materiałów wyłącznie za zgodą redakcji. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania tekstów i zmiany tytułów nadesłanych materiałów. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i materiałów promocyjnych. I gdzie jest śnieg? Stare przysłowie „Idzie luty – podkuj buty” stało się lekko nieaktualne. W tym roku synoptycy zapowiadają, że będzie to wyjątkowo ciepły miesiąc, przypominający już przedwiośnie. Zamiast mroźnych dni i skrzypiącego pod butami śniegu, mamy temperatury sprzyjające spacerom i pierwszym oznakom budzącej się do życia przyrody. Brak zimowej aury sprawia, że zamiast sanek wybieramy długie przechadzki, zamiast lepienia bałwana planujemy weekendowe city breaki. Ale czy to powód, by narzekać? Zima w nowej odsłonie to szansa, by spojrzeć na ten czas z innej perspektywy – jako moment na regenerację, inspirujące spotkania i odkrywanie ciekawych miejsc. W Sukcesie po poznańsku, jak co miesiąc, polecamy Państwu tematy, które warto zgłębić, miejsca, które warto odwiedzić, i wydarzenia, których nie można przegapić. Zaczniemy od pokazania, jak piękne mogą być stare kamienice po renowacji, poprowadzimy czytelników przez interesujące zakątki Poznania, opowiemy o planach Muzeum Narodowego oraz najnowszych premierach teatralnych. Skoro trwa karnawał, nie możemy pominąć najstarszego balu w Poznaniu. A skoro tłusty czwartek tuż-tuż, to nie zabraknie również pączków i filiżanki aromatycznej kawy. Nie zapominamy też o sprawach istotnych. Na naszych łamach zawsze znajdzie się miejsce na rozmowy o ludziach, którzy niosą pomoc innym, a także na poruszanie trudnych tematów, takich jak depresja. Przybliżymy również głos przedstawicieli wielkopolskiego biznesu, którzy dzielą się swoimi doświadczeniami i inspiracjami. Zimą można odpoczywać na wiele sposobów – czasem aktywnie, czasem refleksyjnie, ale zawsze wartościowo i z Sukcesem w dłoni. Miłej lektury. Monika Kanigowska sekretarz redakcji wstęp | 3

4 | z sukcesem | luty 2025 spis treści 2(77) / luty 2025 ISSN 2545-0174 Miejski Magazyn lifestylowy Przyjazny adres Rewitalizuje poznańskie pRzedwojenne kamienice zdrowie i uroda Instytut nowa LInIa z sukcesem wIeLkopoLskIe FILary BIznesu warte Poznania BaL seLedynowy opowIadamy hIstorIe kamIenIc na nowo www.sukcespopoznansku.pl 5 | Poznań Black & White 6 | MIASTO WARTE POZNANIA ZAPOWIEDZI 8 | Poznańskie Targi Książki 2025 – literacka przygoda pełna inspiracji 10 | Harry Potter Symfonicznie – magiczna muzyczna podróż powraca! 10 | Polska zaczęła się w Gnieźnie – Milenium Koronacji Królewskich 12 | Stanisław Soyka i Maja Komorowska w poematach Karola Wojtyły 12 | W przededniu Dnia Kobiet – Tre Voci z „Cinema Paradiso” w Sali Ziemi 14 | Poznańska Nagroda Literacka 14 | Maciej Stuhr w nowym programie stand-upowym: „MAM TO WSZYSTKO W STANDUPIE!” 14 | JUBINALE – spotkanie branży jubilerskiej NA OKŁADCE 16 | Przyjazny Adres – Opowiadamy historię kamienic na nowo WARTE POZNANIA 22 | Łazarskie opowieści: Szpital św. Łazarza 24 | Bal Seledynowy – najstarszy w Poznaniu 28 | Abisynia – osiedle z klimatem i historią 32 | Wielkie plany Muzeum Narodowego GŁOS BIZNESU 36 | KIDP – Fundacje rodzinne i ich opodatkowanie w 2025 roku ZDJĘCIE NA OKŁADCE: Wojciech Robakowski Z SUKCESEM 38 | Wielkopolskie Filary Biznesu 2025 czas zacząć! 40 | Automobilklub Wielkopolski – Motoryzacyjne serce Poznania 42 | Poznań rzeczy ładnych – design, który Cię zainspiruje TWÓJ STYL 44 | Spice up your life ZDROWIE I URODA 46 | Instytut Nowa Linia – Odchudzanie zaczyna się w głowie 48 | Czy depresja poporodowa dotyczy tylko matek? POZIOM WYŻEJ 52 | Te Woykowskie od kobiet 58 | PsiTulas – Na tymczas czy na zawsze? SMACZNEGO 62 | Kawa, kawa, kawa 64 | Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek W NATURZE POZNANIA 68 | Styczeń na początek W PODRÓŻY 70 | Wyprawa do puszczy SPORT 74 | Serce jak czarna kula Z KULTURĄ 78 | Ewa Przydryga – Mój Poznań to kolor zielony, smak i zapach dzisiejszych Jeżyc 82 | Odważnie i bez tabu, czyli klasyczne tematy inaczej W OBIEKTYWIE 86 | Nagrody Starostwa Poznańskiego – Z ludźmi i dla ludzi 88 | Sylwester Miejski na Targach 89 | Klub Kobiet Przedsiębiorczych w Muzeum Sztuk Użytkowych 90 | 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

z sukcesem | 5 | luty 2025 Poznań black & white zDJĘCIe: Artur Kosonowski

| luty 2025 6 | miasto warte poznania Pomnik szlacheckiej love story Pomnikami honoruje się wybitne postaci i ważne wydarzenia historyczne, bardzo rzadko zdarza się, że upamiętniają one emocje. O jednym z takich pomników, który przypominał o nieszczęśliwej miłości, opowiem z okazji święta zakochanych. tekst i zDJĘCIe: dr Paweł Cieliczko Historia pomnika „Pożegnanie Marii” była równie krótka i dramatyczna jak losy upamiętnionych nim Wacława i Marii, zakochanych bohaterów powieści poetyckiej Antoniego Malczewskiego „Maria”, a także dzieje ich pierwowzorów Szczęsnego Potockiego i jego pierwszej żony Gertrudy Komorowskiej. Wszystkie te opowieści – o Gertrudzie, o Marii i o pomniku – zakończyły się tragicznie, bo tak w XVIII, jak w XIX oraz XX wieku nie mogło być innego finału dla love story. „Maria” Malczewskiego Antoni Malczewski, zapomniany dzisiaj poeta romantyczny, był autorem pierwszej polskiej powieści po-

| luty 2025 miasto warte poznania | 7 cu Waszyngtona – skwerze między Collegium Chemicum a Collegium Anatomicum – przez który planowano przeprowadzanie nowej ulicy, łączącej ul. Śniadeckich i ul. Święcickiego, której patronować miał właśnie Antoni Malczewski. Praktyką stosowaną w międzywojennym Poznaniu, w odniesieniu do mających powstać pomników, było przygotowywanie ich makiety w skali 1:1, która „przymierzana” była do planowanych lokalizacji. Podobnie było z „Pożegnaniem Marii”. 26 września 1934 roku model stanął na placu Waszyngtona, w środku czworokątnego trawnika otoczonego alejkami. Po kilku miesiącach uznano jednak, że pomnik nie komponuje się dobrze w tej przestrzeni i w lutym 1935 roku komisja artystyczna nakazała usunięcie modelu z placu, rekomendując ustawienie rzeźby w jednym z parków miejskich. O poszukiwaniach odpowiedniej parkowej lokalizacji pisał we wspomnieniach architekt miejski Władysław Czarnecki, którego biuro odwiedził rozemocjonowany profesor Jagmin, oczekując wskazania placu czy skweru godnego jego wybitnego dzieła. Czarnecki zanotował też swoje wrażenia z wizyty w pracowni artysty, gdzie po raz pierwszy ujrzał makietę pomnika i oniemiał… nie z zachwytu jednak, ale z przerażenia. Nie podzielał gustu profesora, pomnik uważał za wybitnie nieudany, a jego widok zmotywował go do intensywnego poszukiwania miejsca, w którym można by… „to monstrum schować, aby nie szpeciło widoku miasta”. W marcu 1935 roku gipsowy odlew rzeźby umieszczono wśród rozłożystych drzew w spokojnym zakątku parku Marcinkowskiego. Lokalizacja nie wszystkim przypadła do gustu, bo przez kolejne dwa lata pomnik „wędrował” po skwerach i parkach, o czym na bieżąco donosiła prasa. Ostatecznie powrócił do parku Marcinkowskiego i stanął nad stawem, naprzeciw budynku dyrekcji Kolei, a jego uroczyste odsłonięcie odbyło się 10 maja 1937 roku. Profesor Jagmin był niezadowolony zarówno z lokalizacji, jak i formy pomnika, bo zrezygnowano z glazurowanej ceramiki, a rzeźbę wykuto z białego kamienia. Była ona hołdem złożonym poecie, co podkreślała dedykacja na froncie cokołu – „Antoniemu Malczewskiemu autorowi «Marii»” – natomiast na bocznej ścianie wykuto napis wskazujący na poznańskie konteksty powieści – „Pierwsze ilustrowane wydanie u Żupańskiego. Rękopis w Bibliotece Raczyńskich w Poznaniu”. Peregrynacje pomnika „Pożegnanie Marii” po Poznaniu trwały dłużej niż jego pobyt w parku Marcinkowskiego. Spędził tam nieco ponad dwa lata, bo w 1939 roku zniszczony został przez Niemców. z etyckiej „Maria”. Opowiadała ona o miłości tytułowej bohaterki i Wacława, która zakończyła się śmiercią dziewczyny. Inspiracją była prawdziwa historia miłości dziedzica jednej z największych magnackich fortun – Szczęsnego Potockiego i ubogiej szlachcianki Gertrudy Komorowskiej. Małżeństwu syna przeciwny był senior rodu, wojewoda wołyński Franciszek Salezy Potocki, który zlecił zamordowanie synowej. Pisarz zmienił nieco okoliczności i miejsce akcji, a jej czas cofnął do XVII wieku. Utwór określano jako „poemat skrajnego pesymizmu”, co nie dziwi, zważywszy, że Malczewski wzorował się na Byronie, w powieści panuje nastrój grozy, a bohaterowie konfrontują się z tajemnicą życia i śmierci. Marzeniem Stanisława Jagmina, profesora Państwowej Szkoły Sztuk Zdobniczych w Poznaniu, było podarowanie Poznaniowi pomnika upamiętniającego Wacława i Marię. Był on wybitnym artystą, który podniósł ceramikę do rangi sztuki, czego wyrazem była wystawa jego dzieł w warszawskiej Zachęcie (1906) – pierwsza prezentacja ceramiki w tak prestiżowej galerii. Początek jego twórczości przypadał na secesję, tworzył naczynia i rzeźby ceramiczne, pokryte szkliwami tworzącymi wielobarwne nacieki. Sprzeciwiał się podziałowi na sztukę czystą i użyteczną, czego wyrazem było jego zaangażowanie w uruchomienie radziwiłłowskiej manufaktury ceramiki w Nieborowie, kaflarni w Warszawie czy fabryki porcelany w Chodzieży. Pożegnanie zakochanych Pomnik „Pożegnanie Marii” zwany także „Pożegnaniem Wacława i Marii” odnosił się do najbardziej symbolicznej sceny powieści poetyckiej Malczewskiego, momentu pożegnania zakochanych. Bohater, wyruszający na wojnę, stoi w husarskiej zbroi, ze skrzydłami ponad głową, w hełmie, płaszczu oraz przerzuconej przez ramię rysiej skórze i tuli Marię okrytą długą suknią oraz płaszczem. Liryczna scena doskonale oddana została w rzeźbie, z której tchnie spokój, piękno, uświadomiona konieczność i szlachetny umiar, co artysta uzyskał dzięki uproszczonej formie postaci i spokojnej kompozycji. Artysta planował wykonanie rzeźby w technice zwanej majoliką. Uważał, że zastosowanie glazurowanej ceramiki pozwoli wykorzystać emalię i złocenia do wyeksponowania husarskiej zbroi, która będzie się mieniła w słońcu. Dzieło miało być ewenementem w skali światowej i ukazywać możliwości, jakie przed rzeźbą pomnikową otwiera zastąpienie brązu czy kamienia ceramiką. Pomnik dla miasta Profesor podarował miastu pomnik, ale zastrzegł, że wybierze jego lokalizację. Miał on stanąć na pla-

| luty 2025 8 | zapowiedzi Poznańskie Targi Książki 2025 – literacka przygoda pełna inspiracji W pierwszy marcowy weekend Poznań znów stanie się stolicą literatury, przyciągając miłośników książek z całej Polski. Poznańskie Targi Książki 2025 to trzy dni wypełnione atrakcjami, które oczarują zarówno zapalonych czytelników, jak i tych, którzy dopiero odkrywają magię literatury. W dniach 7–9 marca przestrzeń Międzynarodowych Targów Poznańskich zamieni się w miejsce, gdzie literatura łączy pokolenia i inspiruje do odkrywania nowych światów. Książki, autorzy i niekończące się historie Podczas Targów każdy znajdzie coś dla siebie – od klasycznych powieści i nowości wydawniczych, po niezależne publikacje niszowych autorów. Wystawcy zaprezentują różnorodną ofertę książek, a czytelnicy będą mieli szansę znaleźć prawdziwe perełki literackie. Jednym z najważniejszych punktów wydarzenia będą spotkania autorskie. Choć lista gości pozostaje jeszcze tajemnicą, organizatorzy obiecują obecność twórców literatury pięknej, kryminałów, fantastyki, literatury młodzieżowej i reportaży. Na scenach nie zabraknie rozmów o najgorętszych trendach, inspiracjach i wyzwaniach stojących przed współczesnymi pisarzami. Więcej niż książki – strefy tematyczne pełne atrakcji Poznańskie Targi Książki to nie tylko książki. Strefy tematyczne przygotowane na wydarzenie będą miejscem, gdzie kultura, zabawa i kreatywność przenikają się w wyjątkowy sposób. Strefa Komiksu przyciągnie fanów powieści graficznych – od kolekcjonerskich wydań po nowsze tytuły – a na uczestników czekają także spotkania z rysownikami i autorami komiksów. Miłośników rozrywki offline z pewnością zainteresuje Strefa Gier Planszowych, gdzie będzie można testować najnowsze planszówki, wziąć udział w turniejach i kupić gry w atrakcyjnych cenach. Ci, którzy cenią piękno wizualne, powinni odwiedzić Strefę Ilustracji, pełną wystaw mistrzów i debiutujących artystów. Rodziny z dziećmi znajdą swój azyl w Strefie Rodzinnego Czytania, gdzie najmłodsi będą mogli uczestniczyć w warsztatach, spotkać autorów książek dziecięcych i odkrywać literaturę poprzez zabawę. Atrakcje dla najmłodszych Dla dzieci przygotowano specjalny program wypełniony zabawą i edukacją. Warsztaty literackie, spektakle teatralne i aktywności kreatywne zapewnią najmłodszym niezapomniane wrażenia, a rodzicom – chwile spokoju na poszukiwanie nowych lektur. Strefa Rodzinnego Czytania stanie się miejscem, gdzie literatura łączy się z inspirującą zabawą, tworząc przestrzeń pełną radości i odkrywania. Poznańskie Targi Książki 2025 to wydarzenie, które inspiruje, bawi i łączy ludzi z pasją do literatury. Niezależnie od tego, czy szukasz książki na leniwy wieczór, chcesz spotkać ulubionego autora, czy po prostu spędzić czas w kreatywnej atmosferze – ten weekend w Poznaniu jest dla Ciebie. Spotkajmy się na Targach! z

| luty 2025 10 | zapowiedzi Polska zaczęła się w Gnieźnie – Milenium Koronacji Królewskich W roku 2025 obchodzimy 1000. rocznicę koronacji Bolesława Chrobrego i Mieszka II na królów Polski w Gnieźnie! Tak ważne wydarzenie w historii naszego kraju nie może przejść bez echa – wobec tego Pierwsza Stolica Polski przygotowała szereg wydarzeń, które mają upamiętnić koronację. Tegoroczne obchody 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego i Mieszka II w Gnieźnie, obejmować będą wiele działań związanych z upamiętnieniem tego jubileuszu. Harry Potter Symfonicznie – magiczna muzyczna podróż powraca! Po ogromnym sukcesie poprzednich edycji, projekt „Harry Potter Symfonicznie” ponownie zawita na scenę, aby oczarować fanów najsłynniejszego czarodzieja świata i miłośników muzyki symfonicznej. Wyjątkowy koncert, będący hołdem dla kultowych ścieżek dźwiękowych, przeniesie publiczność w sam środek magicznego świata Harry’ego Pottera 19 lutego 2025 w Poznaniu, Sala Ziemi. Podczas koncertu usłyszymy na żywo najbardziej znane i uwielbiane kompozycje ze wszystkich filmów o Harrym Potterze w mistrzowskim wykonaniu orkiestry symfonicznej. To wieczór pełen wzruszeń, wspomnień i magicznych melodii, które na nowo rozbudzą wyobraźnię i przeniosą nas do Hogwartu. Centralnym punktem kulturalnego programu obchodów tysięcznej rocznicy koronacji dwóch pierwszych królów Polski w Gnieźnie będzie ogromne, plenerowe widowisko historyczne, które zrealizowane zostanie na Placu Świętego Wojciecha, u stóp gnieźnieńskiej Katedry. Widowisko planowane jest na dwa sierpniowe weekendy, a każdorazowo na specjalnie skonstruowanych trybunach zasiąść będzie mogło łącznie 12 000 widzów. W widowisko zaangażowani będą aktorzy i wolontariusze, w sumie ponad sto osób, a sama realizacja ma zachwycić światłem, dźwiękiem, scenografią i kostiumami, w tym elementami mappingu. Widowisko ma połączyć walor edukacyjny z rozrywkowym, ucząc w prosty, ale efektowny sposób o tym, jak wyglądały wydarzenia, które przyczyniły się do powstania Państwa Polskiego. Odbędą się także specjalne edycje sztandarowych imprez Pierwszej Stolicy: Koronacji Królewskiej i Królewskiego Festiwalu Artystycznego, który ogromem wydarzeń wypełni wszystkie weekendy lata. Nie można także zapomnieć o wydarzeniach o charakterze oficjalnym – 26 kwietnia 2025 odbędzie się wspólne posiedzenie Sejmu i Senatu, a w gnieźnieńskiej katedrze planowana jest Msza Koronacyjna towarzysząca uroczystościom odpustowym ku czci Świętego Wojciecha, a we wrześniu natomiast odbędzie się kolejny Zjazd Gnieźnieński. Wszystkie informacje na bieżąco śledzić można na oficjalnej stronie internetowej www.Gniezno2025.pl oraz na profilu FB/Gniezno2025, gdzie znajduje się nieustannie aktualizowane kalendarium wszystkich jubileuszowych wydarzeń w Pierwszej Stolicy Polski.

| luty 2025 12 | zapowiedzi Stanisław Soyka i Maja Komorowska w poematach Karola Wojtyły „Tryptyk rzymski” w wykonaniu Stanisława Soyki oraz inne poematy Karola Wojtyły w interpretacji Mai Komorowskiej zabrzmią 26 marca w Auli UAM. Organizowany przez Teatr Muzyczny w Poznaniu wieczór poświęcony pamięci Jana Pawła II będzie częścią obchodów 20. rocznicy jego śmierci. W sprzedaży są już dostępne bilety na to wydarzenie. W 2003 roku Stanisław Soyka – znakomity kompozytor, pianista i wokalista jazzowy, wydał album Tryptyk rzymski będący muzyczną interpretacją poezji papieża. I właśnie materiał z tej płyty usłyszymy 26 marca w Auli UAM. Wspólnie z muzykiem wystąpi wybitna aktorka teatralna i filmowa Maja Komorowska, która przeczyta trzy poematy Karola Wojtyły: „Pieśń o blasku wody” z 1950 roku, „Rozważanie o śmierci” z 1975 roku oraz „Odkupienie szuka twego kształtu, by wejść w niepokój wszystkich ludzi” z 1978 roku. W marcu czeka nas też specjalna odsłona Salonu Poezji Anny Dymnej, który również będzie poświęcony twórczości poetyckiej Karola Wojtyły. W Teatrze Muzycznym w Poznaniu zaprezentujemy fragmenty znanego dramatu poetyckiego Karola Wojtyły „Przed sklepem jubilera” oraz wybrane teksty poetyckie papieża, które przeczyta dwoje poznańskich aktorów: Radosław Elis (Teatr Muzyczny w Poznaniu) oraz Malina Goehs (Teatr Nowy w Poznaniu). Na potrzeby tej prezentacji powstanie specjalna oprawa muzyczna, którą przygotuje klarnecista Teatru Muzycznego – Arkadiusz Kowalski. W przededniu Dnia Kobiet – Tre Voci z „Cinema Paradiso” w Sali Ziemi Poznańska Sala Ziemi ponownie wypełni się magią muzyki. 7 marca, tuż przed Dniem Kobiet, wystąpi Tre Voci – polskie trio tenorów o międzynarodowej sławie, które łączy operowe brzmienia z popularnymi przebojami, tworząc niezwykły styl classical crossover. Wraz z nimi na scenie pojawi się Agnieszka Sokolnicka – sopranistka o wyjątkowym talencie. „Cinema Paradiso” to koncert wypełniony największymi przebojami muzyki filmowej w poruszających aranżacjach. Usłyszymy m.in. „Somewhere Over The Rainbow” czy „I Don’t Want To Miss A Thing”. To wydarzenie, które zachwyci zarówno miłośników muzyki klasycznej, jak i fanów kultowych filmowych hitów. Zapowiada się niezapomniany wieczór! Targi Rzeczy Ładnych 22–23 marca 2025 – święto miłośników piękna! Targi Rzeczy Ładnych, uwielbiane przez fanów dobrego wzornictwa, zawitają ponownie do Poznania. Dwudniowe wydarzenie, które odbędzie się w 22-23 marca 2025 w Pawilonie 3 na Międzynarodowych Targach Poznańskich to prawdziwe święto dla miłośników polskiego designu i sztuki użytkowej. Na odwiedzających czeka bogata oferta wyjątkowych mebli, lamp, ceramiki, grafik, tekstyliów i wielu innych przedmiotów, które zachwycają estetyką i funkcjonalnością. Specjalna strefa dla dzieci i rodziców zapewni atrakcje w postaci edukacyjnych zabawek, książek oraz dodatków do dziecięcych wnętrz. Targi Rzeczy Ładnych to nie tylko część wystawiennicza, ale także inspirujące warsztaty, panele dyskusyjne oraz wystawy poświęcone polskiemu wzornictwu i jego roli w codziennym życiu. Wydarzenie integruje projektantów, producentów i konsumentów, promując ideę, że dobre wzornictwo może być dostępne dla każdego.

| luty 2025 14 | zapowiedzi Poznańska Nagroda Literacka Ruszyła 11. edycja Poznańskiej Nagrody Literackiej! Wydawcy, instytucje kultury oraz autorki i autorzy mogą wziąć udział w wydarzeniu promującym polską literaturę. Na zgłoszenia jury czeka do 15 lutego 2025 roku. Podstawą udziału w konkursie jest przesłanie zgłoszenia, a także książek (w tym wersji elektronicznych), które ukazały się nie wcześniej niż od początku 2022 i nie później niż do końca 2024 roku. Poznańska Nagroda Literacka to jedno z najważniejszych wyróżnień literackich w Polsce. Przyznawana jest w dwóch kategoriach: Nagroda im. Adama Mickiewicza – za całokształt twórczości literackiej oraz Nagroda-Stypendium im. Stanisława Barańczaka – dla twórczyń i twórców do 35. roku życia (kandydatki lub kandydaci, którzy urodzili się do 1989 roku). Laureaci otrzymają nie tylko prestiżowy tytuł, ale także gratyfikacje finansowe. Nazwiska laureatów Nagrody im. Adama Mickiewicza i nominowanych do Nagrody-Stypendium im. Stanisława Barańczaka ogłoszone zostaną na początku maja. Uroczysta gala wręczenia nagród odbędzie się 23 maja 2025 roku w Sali Lubrańskiego UAM. Szczegółowe informacje dostępne są w regulaminie na stronie internetowej poznanskanagrodaliteracka.pl. Maciej Stuhr w nowym programie stand-upowym: „MAM TO WSZYSTKO W STANDUPIE!” Maciej Stuhr powraca na scenę kabaretową i zaprasza na swój najnowszy program „Maciej Stuhr: MAM TO WSZYSTKO W STANDUPIE!”. To wieczór pełen inteligentnego humoru, błyskotliwych obserwacji i niepowtarzalnego uroku, z którego słynie jeden z najbardziej wszechstronnych artystów w Polsce. Czego się spodziewać? Znakomitej rozrywki w wykonaniu człowieka, który przez 30 lat kariery scenicznej i filmowej zyskał serca widzów w całym kraju. Maciej Stuhr zabierze publiczność w podróż po współczesnej rzeczywistości, dzieląc się refleksjami i anegdotami, które bawią i skłaniają do przemyśleń. Już 23 lutego 2025 w Sali Ziemi, Poznań Congress Center. JUBINALE – spotkanie branży jubilerskiej W dniach 1–3 marca 2025 roku w Poznań Congress Center odbędą się wyjątkowe targi JUBINALE Poznań – wydarzenie dedykowane profesjonalistom z branży jubilerskiej. Swoje najnowsze kolekcje na sezon 2025 zaprezentują producenci i dystrybutorzy biżuterii złotej, srebrnej oraz akcesoriów jubilerskich z Polski i zagranicy. Targi JUBINALE to idealna platforma do zawierania nowych kontaktów, prezentacji ofert oraz dokonywania zakupów w przyjaznej, biznesowej atmosferze. To miejsce, gdzie właściciele sklepów, galerii i hurtowni jubilerskich znajdą wszystko, co potrzebne, aby wyróżnić swoją ofertę w nowym sezonie.

| luty 2025 16 | na okładce | MATERIAŁ PROMOCYJNY Opowiadamy historie kamienic na nowo

| luty 2025 na okładce | 17 Branża nieruchomości jest bardzo szeroka i różnorodna. Zastanawiam się, dlaczego, spośród tak wielu możliwości, zdecydowali się Panowie na inwestowanie w kamienice. Czym Panów urzekły? TB: Bardzo lubimy wyzwania i mamy ogromny szacunek do tego, jak budowało się w przeszłości. Dziś nie zobaczymy nowych budynków, które mają zdobienia i sztukaterie na elewacji, wykusze czy zachwycające kute balkony. W przypadku kamienic piękna architektura idzie w parze ze świetną lokalizacją. Tego we współczesnym budownictwie już nie ma, dlatego wyspecjalizowaliśmy się w rewitalizacjach kamienic – chcemy, by znów zachwycały, by znów, mimo wielu lat zapomnienia, były częścią miejskiej tkanki i służyły mieszkańcom. Czy to właśnie pasja do kamienic jest fundamentem Przyjaznego Adresu? KK: Można tak powiedzieć, choć muszę przyznać, że Przyjazny Adres jest połączeniem różnych doświadczeń, bo każdy z nas zaczynał w innym miejscu, ale finalnie… spotkaliśmy się w kamienicy. Każdy z nas ma za sobą historię związaną z inwestowaniem w nieruchomości. Mam na koncie różne doświadczenia: zacząłem 15 lat temu od inwestowania w grunty, a następnie w mieszkania; niedługo później w pierwszą kamienicę, którą wraz ze wspólnikiem kupiłem i rewitalizowałem w Szczecinie. Kilka lat temu spotkaliśmy się w jednej z poznańskich kamienic z Mariuszem, Tymonem i Krzysztofem, którzy również intensywnie działali w projektach kamienic. TB: Dokładnie tak, nasze drogi zaczęły się krzyżować, więc w pewnym momencie postanowiliśmy połączyć swoje siły jak Avengersi i stworzyć jeden silny, działający kompleksowo zespół, zamiast konkurować między sobą. Mariusz jest moim bratem, w branży nieruchomości działamy od 2017 roku, po jakimś czasie dołączył do nas Krzysztof, wspólnie prowadziliśmy kilka projektów, ale finalnie to kamienice okazały się dla nas najbardziej inspirujące i ekscytujące. I to w sumie dzięki nim powstał Przyjazny Adres. A jak w takim razie wygląda podział kompetencji i obowiązków w Przyjaznym Adresie? Każdy z Panów ma swoją „działkę”, w której się specjalizuje? KK: Dokładnie tak. W pierwszej wspólnie zrealizowanej kamienicy przy ulicy Strusia mieliśmy tak dobry podział kompetencji, że… działamy niemalże w tej samej konfiguracji do dziś. Ten podział przyszedł nam tak bardzo naturalnie, ponieważ bazował na tym, co każdy z nas potrafi najlepiej. Jak to wygląda w praktyce? TB: Kacper doskonale zarządza firmą i dba o relacje między pracownikami, wykonawcami i inwestorami, jest strategiem i siłą napędową Przyjaznego Adresu. KK: Tymon zajmuje się sprawami wagi ciężkiej, czyli kwestiami technicznymi dotyczącymi remontów i analizą stanu technicznego budynku. Ma ogromne i nieocenione doświadczenie budowlane, które jest kluczowe przy rewitalizacji przedwojennej architektury. Mariusz zajmuje się sprzedażą, kontaktem z inwestorami oraz tworzy modele biznesowe, Krzysztof z kolei pozyskuje kamienice do rewitalizacji… jest naszym człowiekiem od zadań specjalnych, który jest w stanie rozwiązać każdy problem. TB: Dodam jeszcze, że w Przyjaznym Adresie bardzo ważną rolę odgrywa nasz zespół, liczący w tej chwili kilkadziesiąt osób, które z nami na co dzień pracują przy projektach – to wykonawcy, podwykonawcy, nasi pracownicy, menedżerowie, księgowi, prawnicy, notariusze. To grupa zaangażowanych osób, które każdego dnia starają się, aby kamienice, które „bierzemy na Jest ich czworo, działają wspólnie, mają wieloletnie doświadczenie w branży nieruchomości, łączy ich pasja. Kacper Krzyżostaniak, Tymon Baszczyński, Mariusz Baszczyński oraz Krzysztof Dyba – twórcy firmy Przyjazny Adres z ogromnym zaangażowaniem rewitalizują poznańskie przedwojenne kamienice, które po dekadach zapomnienia odzyskują swój dawny blask. Z przedsiębiorcami rozmawiamy o tym, co zachwyca ich w starym budownictwie, o wyzwaniach i ryzykach związanych z inwestowaniem w kamienice oraz o tym, co motywuje ich do działania i przynosi im największą satysfakcję. rozmawia: Martyna Pietrzak-Sikorska | zDJĘCIa: Wojciech Robakowski

| luty 2025 18 | na okładce warsztat”, jak najszybciej dostały drugie życie i cieszyły oko przez kolejne stulecia. Przyjazność, która gra pierwsze skrzypce w nazwie prowadzonej przez Panów firmy, odnosi się również do relacji między wspólnikami? KK: Zdecydowanie tak. W komunikacji biznesowej dużą wagę przykłada się do liczb, do dobrych wyników, zapominając o tym, że są one pokłosiem atmosfery i panujących wewnątrz relacji. My czujemy się bardzo dobrze w swoim towarzystwie, lubimy się, mamy do siebie zaufanie, wiemy, że gramy do jednej bramki. W czteroosobowym gronie łatwiej podejmuje się ważne i trudne decyzje? KD: W zespole takim jak nasz trudniej jest popełnić błąd, bo nawet jeżeli któryś z nas ma gorszy dzień, a ważne decyzje trzeba podjąć, to zawsze jest ta druga, trzecia lub czwarta osoba, która nakieruje, wesprze, pomoże. Działając w pojedynkę, wszystko ma się wyłącznie na swoich barkach, a u nas odpowiedzialność dzieli się na czworo i żaden z nas nie czuje na sobie presji. W ten sposób zmniejsza się ryzyko błędu lub niewłaściwie podjętej decyzji. One się zdarzają? MB: Jasne, zwłaszcza na początku działań w branży. Te pierwsze inwestycje bardzo zapadły nam w pamięć, bo one przyniosły sporo trudności i wyzwań, ale dały też nam najwięcej doświadczenia i praktycznej wiedzy. Uczyliśmy się na własnych błędach i to one pozwoliły nam stworzyć naszą metodologię pracy i know-how, które dziś jest dla nas nieocenione. KK: Często mówię, że nasze doświadczenie liczy się w milionach – bo musieliśmy stracić sporo pieniędzy, żeby dziś nie popełniać kosztownych błędów. To się bardzo mocno odczuwa na własnej skórze. Pocieszające jest jednak to, że to najlepsze i najbardziej skuteczne „szkolenie” (śmiech). W ekspresowym czasie zostaliście Panowie wyróżnieni przez branżę nieruchomości – otrzymaliście tytuł „Mieszkanicznik Roku 2024” w kategorii Inwestor Roku. Czym zasłużyliście sobie na tę nagrodę? Co było Waszą trampoliną do sukcesu? KK: Tytuł Inwestora Roku to wyróżnienie, które jest docenieniem starań i działań wykonywanych każdego dnia. To nagroda dla naszego całego zespołu, ale także dla inwestorów, którzy decydują się na współpracę z nami, bo bez nich nie moglibyśmy działać. Dzięki wspólnym wysiłkom stajemy się jeszcze silniejsi i bardziej efektywni w realizacji wymagających projektów. To właśnie współpraca na każdym etapie – od koncepcji, przez realizację, aż po sprzedaż – sprawia, że Przyjazny Adres osiąga swoje cele i wyróżnia się na rynku. Nagroda Stowarzyszenia Mieszkanicznik to dla nas nie tylko docenienie dotychczasowych osiągnięć, ale także potężna motywacja. Myślę, że w tym przypadku istotną rolę odegrały także wartości, jakimi kierujecie się Panowie w codziennej pracy, bo to w końcu na nich buduje się firmę. Czy możecie o nich opowiedzieć? MB: Nasze działania opieramy na czterech kluczowych wartościach: bezpieczeństwo, pasja, zaufanie, wspólnota, co czyni nasze podejście wyjątkowym na tle branży. Wartości, które wyznajemy, pozwalają nam budować trwałe relacje i realizować ambitne projekty. KK: Kluczowe jest dla nas szeroko rozumiane bezpieczeństwo. Staramy się je zapewniać, jeśli chodzi o stan prawny kamienicy, ale także bezpieczeństwo środków inwestorów i kupujących. Istotne jest również zaufanie – opieramy na nim zarówno relacje w zespole, jak i relacje z naszymi klientami. Szalenie ważna jest dla nas również pasja, która jest w każdym z nas, oraz wspólnota – wspólnota ludzi, wspólnota potrzeb, wspólnota inwestorów i osób, które z nami współpracują. Za każdą wspólnotą stoją relacje i one są dla nas bardzo ważne. KD: Dokładnie, ta wspólnota jest dla nas istotna, bo to nie jest tak, że realizujemy inwestycję i znikamy. Jesteśmy cały czas obecni, w kamienicach tworzymy wspólnoty mieszkaniowe i je „doglądamy”. W przeciwieństwie do deweloperów pracujecie na „starej materii”, w przedwojennych kamienicach tworzycie lokale użytkowe i mieszkania inwestycyjne. To kompletnie inne spektrum działań. Dlaczego bierzecie na tapet stare budynki, zamiast budować osiedla na obrzeżach Poznania? KD: Inwestowanie w kamienice jest bardziej złożone niż w mieszkania, ale również bardziej satysfakcjonujące. Główne różnice polegają na większym zakresie prac remontowych, często zabytkowym charakterze budynków oraz bardziej skomplikowanych formalnościach prawnych, takich jak uzgodnienia z konserwatorem zabytków czy regulacje dotyczące ochrony lokatorów. TB: Podczas remontu napotykamy wyzwania takie jak zły stan techniczny instalacji, konieczność dostosowania budynków do współczesnych standardów bezpieczeństwa i komfortu czy też trudności wynikające z odkrycia nieprzewidzianych problemów konstrukcyjnych. Często trzeba też balansować między zachowaniem historycznego charakteru budynku a wprowadza-

| luty 2025 na okładce | 19

| luty 2025 20 | na okładce niem nowoczesnych, funkcjonalnych rozwiązań. MB: Jednym z kluczowych atutów kamienic jest ich lokalizacja. Dzięki pracy na „starej materii” zyskujemy dostęp do nieruchomości w centralnych częściach miasta, gdzie deweloperzy zwykle nie mogą budować nowych osiedli. Takie lokalizacje są bardzo atrakcyjne zarówno dla inwestorów, jak i mieszkańców, oferując bliskość infrastruktury, usług i tętniącego życiem centrum. A jak wygląda proces wyboru kamienicy do rewitalizacji? Przechadzacie się Panowie przez miasto, stajecie przed budynkiem i mówicie „to ten”, czy raczej podchodzicie do tematu w racjonalny i analityczny sposób? TB: Wybór budynku poprzedzony jest bardzo szczegółową analizą, każdy z nas uczestniczy w procesie wyboru inwestycji i ma w nim swoją rolę. Na moich barkach spoczywa analiza techniczna budynku, czyli przeanalizowanie go od piwnicy aż po dach. MB: Dokładnie tak. Dzielimy analizy na etapy, zaczynamy od analizy czysto biznesowej, żeby ocenić, jakie dany budynek daje nam możliwości, później szczegółowo sprawdzamy kwestie techniczne, o których wspomniał już Tymon, oraz kwestie prawne. To daje nam pogląd na kwestie czasowe, co jest bardzo ważne z perspektywy zaangażowania kapitałowego, bo te wszystkie czynniki bardzo na siebie wpływają. Natomiast na końcu wszyscy razem siadamy i każdy z nas przedstawia swoją analizę oraz swoją opinię. Pracujemy zespołowo i musimy wspólnie czuć, że chcemy realizować dany projekt. Poznańskie kamienice, które są symbolem dawnej świetności, mocno kreują estetykę naszego miasta, a w Centrum nadal widzimy wiele zaniedbanych budynków. Jak z Waszej perspektywy oceniacie proces rewitalizacji poznańskich kamienic? Co stoi na przeszkodzie, aby ten proces przyspieszyć? TB: Z naszej perspektywy proces rewitalizacji poznańskich kamienic jest dynamiczny, ale wciąż napotyka wiele barier, które spowalniają jego tempo. Jednym z największych wyzwań jest długi czas oczekiwania na decyzje administracyjne. Procedury związane z uzgadnianiem projektów, konsultacjami i pozyskaniem zgód często trwają miesiącami, a nawet latami. To nie tylko opóźnia prace, ale również podnosi koszty inwestycji. Kolejną przeszkodą są trudności w pozyskaniu środków na rewitalizację. Właściciele często mają ograniczony dostęp do funduszy publicznych lub programów wsparcia, które mogłyby przyspieszyć prace. Dodatkowo, wiele kamienic ma skomplikowaną sytuację prawną, związaną z nieuregulowaną własnością czy współwłasnością, co zniechęca potencjalnych inwestorów. Z naszej perspektywy, aby przyspieszyć proces rewitalizacji, konieczne są usprawnienia w systemie administracyjnym – w tym skrócenie czasu oczekiwania na decyzje konserwatorskie – oraz zwiększenie dostępności programów wsparcia finansowego. Warto również postawić na współpracę pomiędzy inwestorami a władzami lokalnymi, aby rewitalizacja nie była postrzegana jako uciążliwy obowiązek, lecz jako wspólna szansa. Jakie projekty inwestycyjne były dla Was najważniejsze i dlaczego? MB: Każdy projekt, który realizujemy, jest dla nas ważny. Obecnie mamy rozpoczętych wiele inwestycji, które zbliżają się do zakończenia. W ciągu najbliższych miesięcy poznaniacy będą mogli podziwiać nowe fasady kamienic przy ul. Gwarnej, Mostowej, Grobli, Polnej i Kanałowej. Jednym z projektów, który już teraz przynosi nam ogromną satysfakcję, jest rewitalizacja kamienicy przy ul. Mostowej. To budynek z bogatą historią, który przez lata był zaniedbany, a dziś – dzięki naszemu zespołowi – odzyskuje swój dawny blask. Staramy się zachować Kamienica na Polnej Szamarzewskiego – przed rewitalizacją Kamienica na Polnej Szamarzewskiego – po rewitalizacji Kamienica Gwarna 6 po rewitalizacj

| luty 2025 na okładce | 21 Dla nas każda kamienica to coś więcej niż nieruchomość – to część dziedzictwa, które chcemy zachować dla przyszłych pokoleń jak najwięcej oryginalnych detali, jednocześnie wprowadzając nowoczesne rozwiązania, które uczynią budynek funkcjonalnym i komfortowym dla przyszłych mieszkańców. Co sprawia Panom najwięcej satysfakcji w pracy? KK: Na studiach mój profesor od filozofii mawiał, że w każdym artyście jest odrobina filozofa i w każdym filozofie jest odrobina artysty. Dokładnie tak jest ze mną. Lubię tworzyć, lubię przekładać wizję w rzeczywistość, to przynosi mi niezwykłą frajdę. Jest pomysł, pojawia się wizja, mija pół roku i ta wizja się materializuje. To tworzenie, ta realizacja pozwala uczestniczyć w czymś niezwykłym, w czymś szalenie ciekawym. TB: Dla mnie samo pozyskiwanie kamienic jest niezwykle satysfakcjonujące. Każda kamienica ma swoje historie. W tych murach przez ponad 100 lat wydarzyło się naprawdę wiele. Wchodząc tam, czuje się przeszłość. KD: Dla mnie satysfakcjonującym aspektem są relacje z właścicielami kamienic, którzy nam je sprzedają. Oni znają historię miasta, która nigdzie nie została spisana, wiedzą, że w danym lokalu był konkretny sklep, kto go prowadził, jak potoczyło się życie danej rodziny. To jest dla mnie coś niezwykłego. MB: Efekt końcowy – pięknie odnowiona kamienica wzbogacona o współczesne funkcjonalności wynagradza wszystkie trudy i daje mi potężną satysfakcję. Poza tym relacje, relacje i jeszcze raz relacje – uwielbiam współpracę z ludźmi na każdym etapie projektu! Macie Panowie wymarzoną rewitalizację, którą chcielibyście zrealizować? MB: Tak, jest taka jedna, ale… nie mogę nic więcej powiedzieć, żeby nie zapeszać. TB: Jeżeli dojdzie do skutku, to na pewno będzie o niej głośno. Czują Panowie dumę, patrząc na zakończone już rewitalizację? KK, TB, MB, KD: Dla nas każda kamienica to coś więcej niż nieruchomość – to część dziedzictwa, które chcemy zachować dla przyszłych pokoleń. Dbamy o to, by nasze projekty przynosiły korzyści nie tylko inwestorom, ale także mieszkańcom i miastu. Dlatego stawiamy na innowacyjne rozwiązania, ale nigdy nie zapominamy o tradycji i kontekście lokalnym. Jesteśmy dumni, że możemy działać w Poznaniu i przyczyniać się do zmiany jego wizerunku – cegła po cegle, kamienica po kamienicy. z Mieszkanie w kamienicy zrewitalizowanej przez Przyjazny Adres Mieszkanie w kamienicy zrewitalizowanej przez Przyjazny Adres Kamienica Grobla 29a Mostowa 2 po rewitalizacji

| luty 2025 22 | warte poznania – szpital św. Łazarza „Łazarskie opowieści” rozpocznę od instytucji, która dała nazwę tej dzielnicy. Szpital św. Łazarza przez kilka wieków był centralnym ośrodkiem tzw. jurydyki świętołazarskiej, która rozciągała się na południe od Poznania. Charakterystyczny budynek z łamanym dachem zachował się szczęśliwie do naszych czasów, jednak nie odnajdziemy go na Świętym Łazarzu, ale w zupełnie nioczekiwanym miejscu, u zbiegu ul. Niedziałkowskiego i Górnej Wildy. tekst i zDJĘCIa: dr Paweł Cieliczko Początki poznańskiego Świętego Łazarza odnajdujemy w średniowieczu. Ziemiami polskimi władali wtedy piastowscy książęta dzielnicowi, a wyobraźnię mieszkańców Europy fascynowały opowieści o krucjatach do Ziemi Świętej. Krzyżowcy pragnęli odbić ją z rąk Arabów i objąć nad nimi władzę, by zadbać o bezpieczeństwo pątników pielgrzymujących do miejsc związanych z Jezusem i początkami chrześcijaństwa. Wyprawy krzyżowe nie wpłynęły na zwiększenie bogobojności, ale miały poważne skutki uboczne. Z Ziemi Świętej powracali bowiem rycerze i pielgrzymi zarażeni trądem. Epidemia sprawiła, że konieczne stało się założenie specjalistycznych placówek zajmujących się opieką nad trędowatymi. Organizowali je rycerze Świętego ŁazaŁazarskie opowieści rza, których zakon powstał w Palestynie i tam prowadził leprozoria. Historycy przypuszczają, że szpitalnicy Świętego Łazarza pojawili się w Poznaniu w połowie XIII wieku. Najprawdopodobniej przybyli do nas z Węgier, a ich droga wiodła przez Turyngię i Ziemię Lubuską, gdzie rządził Ludwik IV, mąż świętej Elżbiety z Turyngii, siostrzenicy świętej Jadwigi Śląskiej, żony księcia śląskiego Henryka Brodatego, który w latach 1234–1238 rządził także Wielkopolską. Niewykluczone, że lazaryci przybyli nieco później, za rządów jego syna Henryka Pobożnego (1238–1241), a może nawet po 1244 roku, gdy władzę nad dzielnicą przejęli „przyrodzeni panowie Wielkopolski”, książęcy bracia Przemysł I i Bolesław Pobożny.

| luty 2025 warte poznania | 23 tów pogarszał się z każdym rokiem, a ostatnim akcentem ich znikania było rozebranie w 1837 roku kaplicy szpitalnej, znajdującej się po północnej stronie obecnej ul. Niedziałkowskiego. Na jej miejscu postawiono krzyż, a z czasem wzniesiono dom mieszkalny oznaczony numerem 2A, nad którego loggiami jeszcze w latach 50. XX wieku znajdował się krucyfiks przypominający historię tego miejsca. Jedyną pamiątką po szpitalu Świętego Łazarza jest niewielki obiekt u zbiegu ul. Górna Wilda i Niedziałkowskiego, który ufundowany został w 1757 roku przez kanonika Szymona Wosińskiego. Biały budynek z niewielkimi oknami, przykryty czterospadowym, łamanym dachem polskim, pierwotnie pokryty był gontem, a obecnie ceramiczną dachówką. Zachował się jego pierwotny układ, przez sień wchodzi się do sali jadalnej, z której przejść można do dwóch sal dla chorych. Pod koniec lat osiemdziesiątych XX wieku budynek został gruntownie wyremontowany i otwarto w nim oddział towarzystwa Alliance Française, w którym znajdowała się czytelnia i biblioteka francuska. No i na koniec należy się Czytelniczkom i Czytelnikom wyjaśnienie, jak to się stało, że szpital św. Łazarza, znajdujący się na Wildzie, dał nazwę znacznie oddalonej od niego dzielnicy. Było to konsekwencją zbudowania w połowie XIX wieku linii kolejowej łączącej Poznań z Kluczborkiem, którą wytyczono na terenach dawnej jurydyki świętołazarskiej. Nasypy, torowiska, warsztaty i zakłady kolejowe skutecznie rozdzieliły dawny majątek lazarytów. Tereny po wschodniej stronie torów zaczęto nazywać Wildą, natomiast przy tych po zachodniej pozostała historyczna nazwa Święty Łazarz. z W średniowieczu nie znano lekarstwa na trąd, a opieka nad trędowatymi sprowadzała się do ich izolowania. Umieszczani byli w miejscach odosobnienia, zwanych leprozoriami, które lokowano poza murami miejskimi, by nie narażać zdrowych mieszkańców miasta. Tak było także w Poznaniu. Zakonnicy św. Łazarza otrzymali rozległe grunty na południe od miasta, zwane jurydyką Świętego Łazarza, z których czerpali dochody, pozwalające im na stworzenie i utrzymanie szpitala. W połowie XVI wieku lazaryci zniknęli z Polski. Stworzony przez nich podpoznański szpital jednak nadal funkcjonował, a nawet rozszerzał działalność. W księgach miejskich zanotowano, że w 1569 roku mieszczanie wybrali kwestarzy, którzy zbierali datki na budowę szpitala poza murami miasta, gdzie znaleźć się miało miejsce dla ofiar epidemii dżumy. Hojność i strach Poznaniaków sprawiły, że szybko wyasygnowali potrzebne środki i już w 1571 roku szpital był gotowy. Dzięki kolejnym wizytacjom zachowały się opisy tego kompleksu medycznego, w którym znajdował się budynek dla chorych wyposażony w łazienkę z bieżącą wodą ze studzienki, kaplica, domek dla personelu, stajnia, chlewik i zabudowania gospodarcze. Szpital był utrzymywany z datków przekazywanych przez mieszkańców oraz z dochodów uzyskiwanych z folwarku świętołazarskiego. W aktach wizytacji z 1719 roku zanotowano, że grunty należące do szpitala rozpoczynały się za nim i ciągnęły aż do granicy wsi Górczyn. Sytuacja szpitala pogorszyła się znacznie po drugim rozbiorze, gdy Wielkopolska została wcielona do Prus. Pozbawiony został wówczas majątku ziemskiego, a dochody z datków nie wystarczały na jego utrzymanie. Stan obiekJedyną pamiątką po szpitalu Świętego Łazarza jest niewielki obiekt u zbiegu ul. Górna Wilda i Niedziałkowskiego, który ufundowany został w 1757 roku przez kanonika Szymona Wosińskiego

| luty 2025 24 | warte poznania – najstarszy w Poznaniu Seledynowy bal

| luty 2025 warte poznania | 25 Karnawał przywędrował do Polski w XVIII wieku z Włoch. Najpierw zagościł w Warszawie, gdzie bawiono się na balach parę razy w tygodniu. Obowiązkowym elementem były maski karnawałowe. Poznaniacy nie gęsi i też mieli swoje bale, a do dziś przetrwała tradycja jednego z nich. O najstarszym balu w Wielkopolsce rozmawiam z rektorką Uniwersytetu Ekonomicznego, Panią profesor dr hab. Barbarą Jankowską. rozmawia: Anna Gidaszewska zDJĘCIa: Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu Bal Seledynowy po raz pierwszy zorganizowano w 1933 roku, co czyni go balem o najdłuższej tradycji w Wielkopolsce. Od tamtej pory jest nierozer- walnie związany z obecną siedzibą poznańskiego Uniwersytetu Ekonomicznego przy al. Niepodległości. Pani profesor, jak udaje się dochować tak pięknej tradycji przez niemal sto lat? Prof. dr hab. Barbara Jankowska: Bal Seledynowy, tak jak Pani wspomniała, jest nierozerwalnie związany z Uniwersytetem Ekonomicznym w Poznaniu, a jego nazwa wywodzi się od koloru ścian auli w naszej uczelni. Mimo że moda na określone kolory się zmienia, my konsekwentnie utrzymujemy wnętrze naszej pięknej, zabytkowej auli w barwach seledynowych. Bal ma swoich wiernych fanów i sympatyków, niektórzy biorą w nim udział od wielu lat. Jest on częścią naszej uczelnianej historii i wydarzeniem, które na stałe jest wpisane w harmonogram roku akademickiego, dlatego z dużą odpowiedzialnością i świadomością kontynuujemy jego tradycję. Bal Seledynowy w tym roku będzie miał swoją 92. odsłonę, proszę pokrótce przybliżyć jego historię. Bal po raz pierwszy został zorganizowany w 1933 roku przez studentów naszej uczelni, która wówczas nosiła nazwę Wyższej Szkoły Handlowej. Od początku miał charakter filantropijny, studenci zbierali środki finansowe na pomoc bardziej potrzebującym. W czasie II wojny światowej, z oczywistych względów, zaprzestano organizacji wydarzenia, w czasach PRL-u odbył się zaledwie kilka razy. Do reaktywacji powrócono w 1995 roku z inicjatywy jednej z korporacji akademickich i od tego czasu odbywa się każdego roku, w ostatnią sobotę karnawału, niezależnie od tego, czy karnawał jest krótszy, czy dłuższy. Bal zatem czasem wypada w lutym, a czasem nawet na początku marca. Tak będzie w tym roku. Warto dodać, że nasz 92. bal odbywa się praktycznie na moment przed jubileuszem stulecia naszego uniwersytetu, którego świętowanie rozpoczniemy w październiku 2025 roku. Proszę nieco opowiedzieć o ciekawym wyborze tegorocznego motywu balu. Co roku Bal Seledynowy odbywa się w innej konwencji. W zeszłym roku był w stylu francuskim – przywodził na myśl bal karnawałowy w Nicei, wspaniałą muzykę i kuchnię francuską. W tym roku zabierzemy Rektor Uniwersytetu Ekonomicznego Prof. dr hab. Barbara Jankowska

| luty 2025 26 | warte poznania gości do luksusowej Szwajcarii – kraju kojarzonego z dobrobytem, pięknymi krajobrazami, forum ekonomicznym w Davos. Uczestnicy będą bawić się przy świetnej muzyce na żywo i próbować specjałów kuchni szwajcarskiej. Zabawa rozpocznie się o godzinie 19:00 i potrwa do 2:00 nad ranem lub dłużej, o ile gościom starczy sił na parkiecie. Osadzając bal w scenerii forum ekonomicznego w Davos i utrzymując charytatywny charakter balu, podkreślamy, że wartości materialne można wykorzystywać dla budowania świata dobrego, inkluzywnego i przyjaznego dla wszystkich. Jest Pani przewodniczącą Rady Fundacji Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, która jest współorganizatorem balu o charakterze charytatywnym. Jakie są wyzwania przy organizacji takiego przedsięwzięcia? Jest to bardzo złożone wydarzenie pod kątem organizacyjnym. Na balu bawi się około 250 osób w pięknie dekorowanych salach, przy znakomitej kuchni, muzyce na żywo, organizowany jest konkurs tańca o puchar rektora Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu – to wszystko wymaga wiele wysiłku, by wypadło na najwyższym poziomie i podobało się gościom. Współpracujemy z wieloma firmami, które są naszymi partnerami przy tym wydarzeniu. Jesteśmy wdzięczni naszym partnerom za nieocenione wsparcie. Bal, będąc wydarzeniem kulturalnym, pozwala nam także na realizację niezwykle ważnego dla nas priorytetu – budowania relacji z otoczeniem uniwersytetu i – chcemy wierzyć – wywierania pozytywnego wpływu na rzeczywistość społeczno-gospodarczą. Będąc uniwersytetem publicznym, mamy misję do spełnienia, nie istniejemy dla siebie, ale mamy całą rzeszę ważnych dla nas interesariuszy. Nie ukrywam, że poczucie tej misji dodaje nam energii do działania i stawiania czoła wielu wyzwaniom. Współpraca to kluczowa wartość, którą eksponujemy, także w strategii naszej uczelni na lata 2025–2028. Co jest kluczem do wyboru beneficjenta dochodu z Balu Seledynowego? Pomoc potrzebującym jest wpisana w cele naszej uczelni – społecznie odpowiedzialnej. W poprzednich latach wspieraliśmy m.in. budowę szkoły w Afryce, akcję charytatywną „Wirtualny kulig”, a w tym roku naszą pomoc chcielibyśmy skierować do poznańskiego hospicjum „Palium”, które na co dzień pomaga osobom terminalnie chorym. Zanim zdecydujemy, kogo wspierać, podejmujemy refleksję, kogo jeszcze nie wsparliśmy. Rozglądamy się i próbujemy działać przede wszystkim dla naszej lokalnej i regionalnej społeczności. Na koniec chciałabym zapytać, czy jeszcze jest możliwość wzięcia udziału w balu, który w tym roku odbędzie się 1 marca w auli Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu? I kto może wziąć w nim udział? Tak, udział w balu mogą wziąć wszyscy chętni. Zapisy trwają. Cena za bilet dla dwóch osób to 599 złotych. Szczegóły można znaleźć na naszej stronie internetowej. Będzie nam bardzo miło gościć Państwa w murach naszego uniwersytetu. Razem możemy działać dla dobra tych, którzy potrzebują wsparcia. Skorzystajmy z tej szansy. Serdecznie zapraszam na Bal Seledynowy 2025! Bardzo dziękuję za rozmowę. z

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz