Sukces po poznańsku 3/2022
| MARZEC 2022 NA OKŁ ADCE | 21 latać do Turcji samolotem. Bilety lotnicze były wtedy bar- dzo drogie. Żeby je kupić, musiałem sprzedać swojego malucha. Nie żałowałem, bo miał okropny, niebieski kolor (śmiech). Zainkasowałem za niego 340 dolarów i to był mój kapitał początkowy. Tak to wszystko się zaczęło. Gdzie powstał Pana pierwszy sklep? Pierwszy znajdował się na ulicy Szewskiej, nazywał się „For You” i była tam moda damsko-męska. Następny, o wdzięcznej nazwie „Gentlemen”, otworzyliśmy na ulicy Strzeleckiej. Mieliśmy tam wyłącznie kolekcje mody męskiej, które częściowo przyjeżdżały z Turcji, a czę- ściowo z małych, polskich fabryk. Później głód rynku był tak duży, że w jednym roku uruchamialiśmy kolejne 2, 3 sklepy. Mieliśmy sklep w pasażu na ŚwiętymMarcinie, w Pasażu Rondo, zaczęliśmy celować w inne miasta, takie jak: Warszawa, Szczecin, Gorzów Wielkopolski, Czeladź. Kiedy jak grzyby po deszczu wyrastały galerie handlowe w Poznaniu, byliśmy prawie w każdej z nich. I to wszystko świetnie funkcjonowało do czasu. Aż nie weszły na rynek sieciówki? Dokładnie tak. Miały potężny kapitał, mogli i zalali rynek. I to był pierwszymoment wnaszej działalności, kiedymusieliśmy zweryfikować swoje działania i zastanowić się, co robić dalej. Byliśmy wtedy z żoną Aleksandrą po 10 latach pracy, dokona- liśmy pierwszej zmiany wizerunku naszych sklepów nazywa- jąc je „Fabryka Mody”. Zastrzegliśmy nazwę. Oferowaliśmy przede wszystkim polskie marki różnych producentów, do- bierając ich kolekcje do naszych salonów. Wciąż jednak kon- centrowaliśmy się na modzie męskiej. I nagle sklep „For You” okazał się miejscem, w którym nie mam kompletnie nic do powiedzenia, bo zwyczajnie nie znam się na damskiej mo- dzie. Skupiłem się więc na modzie męskiej.
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz