SUKCES PO POZNAŃSKU 3/2023

| MARZEC 2023 TWÓJ DOM | 41 Przy pierwszym wejściu do kamienicy najbardziej ujęły nas piękne, przestronne, reprezentacyjne klatki schodowe i hole. Zrobiliśmy oczywiście wszystkie odkrywki, sprawdziliśmy oryginalne kolory, powstał program prac konserwatorskich, więc wizualizacje, które pokazujemy, przedstawiają faktycznie takie wnętrza, jak mogły one wyglądać kiedyś. I jak będą wy- glądały po zakończeniu prac rewitalizacyjnych. Jak będzie wyglądać kamienica po remoncie? Rozebraliśmy już dach, będą nowe świetliki, zmieni się oto- czenie, a kamienica będzie miała oryginalny wygląd ze- wnętrzny.Wprowadzimy sporo zmianw środku, ale wynikają one z potrzeb naszych klientów. Zawsze jest tak, że jeśli ktoś chce zamieszkać wkamienicy, to uwielbia to, żemieszkania są stare, mają duszę…Ale najlepiej, żeby jednak były we współ- czesnym standardzie. Chodzi na przykład o to, żeby było ci- cho, czyli żeby mieszkanie spełniało normy akustyczne, żeby było bezpiecznie. Po naszej stronie jest teraz wprowadzenie takich rozwiązań, żeby z jednej strony zachować możliwie jak najwięcej oryginalnych elementów, a z drugiej strony zapełnić przestrzeń nowoczesnymi rozwiązaniami. Kamienica jest ogromna. Ile tam będzie mieszkań? Tak, jest dość duża, ale będą w niej 44 mieszkania, więc za- pewni to równocześnie mieszkańcom kameralność. W ka- mienicy są dwie klatki schodowe, jedna od ul. Działyńskich, a druga odNowowiejskiego, i wobu budujemy już windy. Po- wstaną mieszkania o zróżnicowanym metrażu (od 29 m 2 do 155 m 2 ). Kilka większych lokali na pierwszym piętrze projek- towaliśmy z myślą o kancelariach prawnych, bo wiadomo, że okolice ulicy Działyńskich i Młyńskiej to poznańska dzielnica sądowa. Powstanie też niesamowity apartament pod częścio- wo przeszkloną kopułą. To będzie niepowtarzalna rzadkość w Poznaniu dla amatorów nietuzinkowych przestrzeni. Widziałam na wizualizacjach, że będzie też piękne po - dwórze. Tak, ulica Działyńskich jest pięknie zadrzewiona i chcemy, by zagospodarowanie dziedzińca było kontynuacją zielo- nego charakteru ulicy. Pracownia architektoniczna, której powierzyliśmy projekt kamienicy, odpowiadała za projekt skweru przed Starym Browarem. Także są to projektanci, którzy doskonale czująmiejską zieleń. Na dziedzińcu domi- nimum ograniczymy utwardzone powierzchnie, powstanie ogród wodny z urozmaiconymi nasadzeniami. Na ścianie oficyny powstanie ogród wertykalny. To będzie oaza w cen- trummiasta. Dzięki takim inwestycjom ludzie coraz częściej chcą wracać do centrów miast? Dzisiaj ze względu na remonty samo poruszanie się po cen- trum miasta jest bardzo kłopotliwe, ale wiemy, że kiedy się O tym, jakie inwestycje dewelopera STHome w naj- bliższych latach zmienią wizerunek ścisłego cen- trumPoznania, rozmawiamywkamienicy przy ul. Święty Marcin 11. Już samo wejście do biura jest imponują- ce. W pięknym i przestronnym holu budynku wisi ogromny kryształowy żyrandol dający piękne, ciepłe światło. Wnętrza biur są przestronne i nowoczesne, z wyeksponowanymi stary- mi i zabytkowymi elementami. Budynek, w którym się spotkaliśmy, jest najlepszą obiet - nicą tego, co powstanie przy ulicy Działyńskich 6… Robert Toporski: To prawda, kochamy nasze miasto i cieszy nas każdy, nawet najmniejszy wkład w jego upiększenie. Tak było z realizowaną przez nas renowacją Kamienicy Wicher- kiewiczów i kilku kolejnych kamienic na Wildzie, Łazarzu, Grunwaldzie, a teraz na Starym Mieście. Działyńskich 6 to jeden z naszych ostatnich projektów. To narożnikowa kamie- nica z 1895 roku, której remont odmieni wizerunek tamtej części miasta i na pewno zapoczątkuje zmiany na jednej z naj- piękniejszych ulic Poznania. Kamienica już teraz wygląda do- brze, a będzie tylko lepiej. Zresztą ulica i sama kamienica ma bardzo ciekawą historię. Architektami, czy nawet ówczesnymi deweloperami tej ulicy, było dwóch przedsiębiorców – Hugo Kindler oraz Gustav Kartmann. Prowadzili biznes w bardzo nowoczesnym stylu. To znaczy? Zorganizowali sobiewszystko, co było impotrzebne do budo- wy i sprzedażymieszkań. KiedyPoznańprzestał byćmiastem- -twierdzą, można było go rozbudowywać i ściągnąć nowych mieszkańców. Miasto miało trochę przypominać inne euro- pejskie metropolie, takie jak np. Berlin. Wtedy panowie Hugo Kindler i Gustav Kartmann kupili w Poznaniu kilka działek – między innymi działki przy ulicy Działyńskich. W związku z tym, że chcieli budować sporo nowych budynków, potrze- bowali budulca. Otworzyli cegielnię, której część budynków zachowała się na poznańskich szachtach (Świerczewo) do dziś. Co bardzo współczesne, zanim zaczęli budować, zrobili swoiste badania rynku. Wynikało z nich, że muszą budować kamienice w styluwielkomiejskim i jako architekci doskonale wiedzieli, jak to zrobić. Ten styl widać doskonale w budynku przy ulicyDziałyńskich 6. Imponująca jest jakośćwykorzysta- nychmateriałów. Co zrobiło na Was największe wrażenie? Kiedy skuliśmy tynki, okazało się, że cegły sąw fantastycznym stanie. Są równe, nie są uzupełnione żadnymi innymi mate- riałami. Tu wszystko jest pod sznurek. Hugo Kindler i Gustav Kartmann budowali „na bogato i dla bogatych”. Pewnie dlate- go kamienica zachowana jest w świetnym stanie. Mamy więc doskonały materiał, nad którym możemy teraz pracować.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz