SUKCES PO POZNAŃSKU 3/2023

| MARZEC 2023 ZDROWIE I URODA | 61 R E K L A M A w sytuacji i czujemy, że coś jest nie tak, są oni w stanie tak nas zmanipulować, że ostatecznie to my czujemy się źle, że zakła- daliśmy, że ich intencje są negatywne. ATAK W SŁABOŚCI Każdy mobber pragnie przede wszystkim zadbać o siebie, bo buzują w nim emocje, z którymi nie potrafi sobie poradzić. Dzięki pewnym zachowaniom pragnie nieświadomie ukryć się pod maską perfekcyjności, samemu czując się świetnie, a nas zostawiając w gorszej formie, stanowiącej dla niego swego rodzaju baterię. On uważa, że jest doskonały, a to my mamy problem. Właśnie dlatego tak ważne jest, kiedy nie mamy ochoty wstać rano do pracy, żeby zadać sobie pytanie, co jest tego powodem. Czy to kwestia osób, z którymi pracuje- my, warunków pracy, naszego nastawienia, czy może innych kwestii. Jeśli chodzi o osoby, przy których się źle czujemy, to postarajmy się przeanalizować, czy to nasza niepewność, czy ich zachowania, a może jedno i drugie? Nasze wcześniejsze doświadczenia, z których często nie zdajemy sobie sprawy, a które tkwią w naszej podświadomości, to nasze słabości, na które mądry i podstępny mobber czeka, będzie potrafił je dostrzec i wykorzystać tak, aby zawładnąć naszym zachowa- niem, a samemu ładować przy tym baterie i budować swoje ego. Prawdopodobnie taka osoba sama była kiedyś mobbin- gowana – może przez rodziców, którzy umniejszali jego rolę, a może w pracy. JAK SIĘ OBRONIĆ? Jak z mobberem możemy walczyć? Przede wszystkim mu- simy zdać sobie sprawę, że taka osoba jest nieszczęśliwa, z deficytami emocjonalnymi. Po drugie, powinniśmy poznać własne słabości oraz je zaakceptować. Przestańmy skupiać na nich uwagę, zapomnijmy o łatkach przypiętych w dzieciń- stwie czywczesnej młodości i zacznijmy budowaćmocniejsze poczucie własnej wartości. Powinniśmy też, choć to trudne, nauczyć się współczuć mobberowi. Postarajmy się zobaczyć go bez maski, zagubionego, nie zdającego sobie sprawy, że droga, którą kroczy, jest tylko złudnie szczęśliwa i dająca mu przewagę. Kiedy przestaniemy emocjonalnie reagować, jego bateria przestanie się ładować, więc pewnie poszuka obiektu gdzie indziej lub zda sobie sprawę zwłasnegoproblemu.Może przyjdzie taki moment, że i on otworzy się na szczerą rozmo- wę na temat wzbudzanych w nas emocji i zechce nad sobą popracować. A jeśli nie? Trudno, to jego życie i jego droga.My skupmy się przede wszystkim na swoich emocjach, starajmy się nad nimi pracować, aby nie buzowały przy każdym strzale w „piętę Achillesa” i z dystansem żartujmy ze skierowanych w nas pocisków. z

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz