SUKCES PO POZNAŃSKU 3/2023

| MARZEC 2023 Z KULTURĄ | 89 Kompozytor muzyki poważnej, operowej, symfonicznej, jazzowej, popowej, filmowej. Człowiek z niesamowicie ciekawym życiorysem. To on komponował w Hollywood muzykę do zrekonstruowanych filmów Charliego Chaplina, a do tego jest świetnym gawędziarzem, którego można słuchać godzinami. Studiował kompozycję w Poznańskiej Akademii Muzycznej u Andrzeja Koszewskiego oraz dyrygenturę u Witolda Krzemieńskiego. Śpiewał w „Poznańskich Madrygalistach”. Grał, komponował i aranżował dla Orkiestry Polskiego Radia w Poznaniu. Prof. dr hab. Krzesimir Dębski jest wykładowcą kompozycji i aranżacji na Akademii Muzycznej im. I. J. Paderewskiego w Poznaniu. W tym roku przypada 50-lecie jego twórczości i kończy 70 lat. TEKST: ELŻBIETA PODOLSKA | ZDJĘCIA: ARCHIWUM PRYWATNE P rzygotowanie do tej rozmowy zajęło mi bardzo wiele czasu. Lista pytań miała kilka stron i cały czas rosła i rosła, a przecież materiał ma mieć 8 tysięcy znaków. Jak tu wybrać? Jak zdecydować, w któ- rym kierunku ma iść wywiad? Krzesimir Dębski: To jest bardzo sympatyczna okazja, ten jubileusz i tyle koncertów, a jednocześniemordęga niebywa- ła, że muszę wybrać tylko tyle utworów. Starałem się, żeby każdy programbył inny. Bywają tacy ludzie, którzy jeżdżą na dwa, trzy moje koncerty, więc muszę im dać do posłuchania coś innego. Troszkę ten wybór determinują też soliści, bo w każdymmieście są inni, nawet powiedziałbym, że innego autoramentu, bo są i śpiewacy operowi, popowe głosy, ja- zzowe. Wiem, że słuchacze liczą na muzykę filmową, więc połowa repertuaru są to tematy muzyczne z filmów. WPoznaniu będzie KasiaWilk i Mieczysław Szcześniak. Mieczysław, kiedy miał 18 lat, śpiewał na Festiwalu w Opolu moją piosenkę pt. „Przyszli o zmroku” i wygrał Debiuty. Jak może i śpiewa z nami, to zawsze jest ten utwór. Na nadchodzących koncertach można będzie go usłyszeć po 40 latach w nieco innej odsłonie. Napisałem nawet specjalną aranżację na orkiestrę symfoniczną. Czym kierował się Pan, dobierając repertuar na koncert w Poznaniu? Boję się, że na mój koncert w Poznaniu mogą przyjść moi znajomi, koledzy i to może spowodować, że utworzy się taka loża szyderców. Będą koledzy ze studiów i będą nabi- jać się z mojego jubileuszu. Żartuję, oczywiście. Trzeba im przypomnieć, że to będzie trochę i ich jubileusz. Tak, oczywiście. Bardzo się cieszę, że z wieloma kolegami utrzymujemy kontakty. Przede wszystkim są to koledzy z zespołów jazzowych, z którymi grałem na początku w Poznaniu, z którymi debiutowałem. Będzie mi sym- patycznie, jak przyjdzie Krzysiu Przybyłowicz, Zbyszek Wrombel i cała ferajna. Poznań mnie ukształtował. Państwowa Wyższa Szkoła Muzyczna bardzo dużo mi dała. Od razu śpiewałem w chórach, występowałem. Na pierwszym roku studiów z Chórem Stanisława Kulczyńskiego, naszym dyrygentem, występowaliśmy razem z WOSPREM z Katowic, czyli najlepszą wtedy orkiestrą symfoniczną

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz