SUKCES PO POZNAŃSKU 3/2025

3(78) / MARZEC 2025 ISSN 2545-0174 MIEJSKI MAGAZYN LIFESTYLOWY ZDROWIE I URODA ROZWIJAMY SIĘ DLA PACJENTÓW DODATEK RYNEK NIERUCHOMOŚCI W POZNANIU GŁOS BIZNESU KOBIECA TWARZ PRZYWÓDZTWA MANA LAKE W HARMONII Z NATURĄ KARINA I WOJCIECH KRUCZYŃSCY

4 | Z SUKCESEM | MARZEC 2025 SPIS TREŚCI 3(78) / MARZEC 2025 ISSN 2545-0174 MIEJSKI MAGAZYN LIFESTYLOWY ZDROWIE I URODA ROZWIJAMY SIĘ DLA PACJENTÓW DODATEK RYNEK NIERUCHOMOŚCI W POZNANIU GŁOS BIZNESU KOBIECA TWARZ PRZYWÓDZTWA MANA LAKE W HARMONII Z NATURĄ KARINA I WOJCIECH KRUCZYŃSCY www.sukcespopoznansku.pl 8 | MIASTO WARTE POZNANIA 10 | Poznań Black & White ZAPOWIEDZI 11 | Jeżyce, Łazarz i Wilda świętują 125 lat razem 12 | BornToBeFoodie – świętuj 10 lat przy stole! 14 | Targi Wino: Polskie winiarstwo nabiera tempa 16 | Targi LOOK i beautyVISION: Kosmetyki profesjonalne vs. Drogeryjne – w które warto inwestować? 18 | Poznań Whisky Festiwal: Szkocka, a może irlandzka? NA OKŁADCE 20 | MANA LAKE – w harmonii z naturą WARTE POZNANIA 26 | 2025 rokiem Cyryla Ratajskiego 28 | Olej zdasz, drzewko masz – olejomaty w Wielkopolsce Z SUKCESEM 30 | Wielkopolskie Filary Biznesu 2025 – rusza kolejna edycja konkursu dla liderów 32 | Wavestack – mniej kodowania, więcej biznesu GŁOS BIZNESU 34 | KIDP – Estoński CIT, fundacja rodzinna – a może jedno i drugie? 36 | SWGK: Kobieca twarz przywództwa – siła, która zmienia oblicze biznesu MODA 38 | Ekspertka stylu poleca 40 | Trend na drugi obieg ZDJĘCIE NA OKŁADCE: PIOTR PASIECZNY FOTOBUENO ZDROWIE I URODA 44 | MedPolonia – rozwijamy się dla pacjentów 46 | Drużyna Szpiku – ludzie, którzy niosą nadzieję i ratują życie 48 | Dobre odżywianie zamiast ciągłych diet POZIOM WYŻEJ 50 | Fundacja In_Spire: In_spirujemy do dobrego życia 54 | Być kobietą, być kobietą 56 | Czarownica, księżniczka i dama, czyli opowieści o poznańskich kobietach SMACZNEGO 60 | Czy jeszcze umiemy pościć? W NATURZE POZNANIA 64 | Przedwiosenne rozśpiewanie W PODRÓŻY 66 | Wielkopolska śladami wybitnych kobiet SPORT 70 | Marlena Kowalewska: Nikt mi niczego nie dał za darmo 74 | Bad Rangers: Przyjaźń na wrotkach Z KULTURĄ 76 | Lilia Łada: Jestem wielką fanką Poznania W OBIEKTYWIE 80 | Wielkopolskie Forum Podatkowe Poznań 2025 już za nami! 81 | Scenariusze Marzeń w Klubie Kobiet Przedsiębiorczych! 82 | Nadzieja w Czasach Chaosu 83 | Totalna dekonstrukcja Brodziak Gallery 84 | SOUNDS GOOD TASTE GOOD RYNEK NIERUCHOMOŚCI W POZNANIU 86 | Rynek nieruchomości w 2025 roku – prognozy 92 | Modena powróciła do mody! 94 | Nowy wymiar obsługi klienta. Nickel Development – showroom i salon sprzedaży 96 | Ataner: Nowa inwestycja na Marcelinie 98 | Trendy na poznańskim rynku mieszkaniowym

Z SUKCESEM | 5 | MARZEC 2025 WYDAWCA: Grupa MTP ul. Głogowska 14, 60-734 Poznań, NIP: 777-00-00-488 REDAKTOR NACZELNA: Joanna Małecka, joanna.malecka@grupamtp.pl, tel. 539 190 081 SEKRETARZ REDAKCJI: Monika Kanigowska, monika.kanigowska@grupamtp.pl, tel. 788 782 247 ADRES REDAKCJI: ul. Głogowska 14, 60-734 Poznań MAIL: redakcja@sukcespopoznansku.pl www.sukcespopoznansku.pl REDAKCJA: Elżbieta Podolska, Małgorzata Rybczyńska, Zofia Chołody, Krzysztof Grządzielski, Maciej Gładysz, Ewa Malarska, Dominika Job, Marta Rybko, Juliusz Podolski, Karolina Michalak, Martyna Pietrzak-Sikorska, Anna Gidaszewska, Ewa Gosiewska, Dawid Tatarkiewicz, Paweł Cieliczko SPRZEDAŻ I PROMOCJA: Agnieszka Jakubik, agnieszka.jakubik@grupamtp.pl, tel. 539 777 544 Marta Romel-Stamm, marta.romel-stamm@grupamtp.pl, tel. +48618692664, kom. 53977538 SKŁAD: Wydawnictwo Inwestor www.wydawnictwoinwestor.pl KOREKTA: Elżbieta Ignacionek ZDJĘCIE NA OKŁADCE: Piotr Pasieczny Fotobueno DRUK: GRUPA INTROMAX Kraków RPR: 3781 Wszystkie materiały są objęte prawem autorskim. Przedruki i wykorzystanie materiałów wyłącznie za zgodą redakcji. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania tekstów i zmiany tytułów nadesłanych materiałów. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i materiałów promocyjnych. Marzec, jak na początek wiosny przystało, zapowiada się niezwykle intensywnie. W powietrzu czuć odświeżającą energię nowego sezonu, dni stają się coraz dłuższe, a pierwsze ciepłe promienie słońca zachęcają do zwiększonej aktywności – zarówno zawodowej, jak i tej „po godzinach”. To czas nowych początków, planów i inspiracji. W Poznaniu dzieje się naprawdę dużo – kalendarz wydarzeń jest wypełniony po brzegi, więc każdy znajdzie coś dla siebie. W „Sukcesie po poznańsku” zapraszamy naszych czytelników na wybrane wydarzenia, które warto wpisać do swojego harmonogramu. Jednak ten numer zdecydowanie należy do kobiet – i to w wielu wymiarach. Zaczynamy od kobiecej postaci na pomniku, a potem przenosimy się w przeszłość, by poznać niezwykłe kobiety starego Poznania: czarownice, damy i… ducha tajemniczej niewiasty, który czasami ukazuje się w poznańskiej farze. Przyjrzymy się także kobiecej stronie przywództwa – jak radzą sobie liderki, jakie wyzwania pokonują i co je inspiruje. Powędrujemy przez Wielkopolskę śladami wybitnych kobiet, które na przestrzeni lat odgrywały ważne role w historii regionu. Zajrzymy do świata sportu, gdzie poznanianki odnoszą sukcesy i udowadniają, że determinacja i talent nie znają granic. Na koniec pozwolimy sobie na chwilę relaksu – przy kryminale autorstwa poznanianki, który z pewnością wciągnie czytelników w świat tajemnic i zagadek. Dla zachowania równowagi na okładce pojawia się także mężczyzna – wyjątkowy, bo wraz z żoną tworzy niezwykłe miejsce, jakim jest Mana Lake. To przestrzeń pełna pasji, natury i odpoczynku – zobaczcie sami, dlaczego warto je odwiedzić. Numer zamykamy dodatkiem „Rynek Nieruchomości w Poznaniu”, który pomoże spojrzeć w przyszłość lokalnego mieszkalnictwa. Jakie trendy czekają nas w nadchodzących miesiącach? Czy rynek nieruchomości szykuje dla nas niespodzianki? Zapraszamy do lektury! Monika Kanigowska sekretarz redakcji WSTĘP

| MARZEC 2025 8 | MIASTO WARTE POZNANIA AMFITRYTA UKRYTA Dzień Kobiet, to doskonały pretekst, by opowiedzieć o kolejnej kobiecie wyrzeźbionej na jednym z poznańskich pomników, zwłaszcza że jest to kobieta o wyjątkowej urodzie i… charakterze. TEKST: DR PAWEŁ CIELICZKO | ZDJĘCIE: TOMASZ KORYL Na poznańskim Starym Rynku są trzy rzeźby kobiet, a wszystkie one zdobią rynkowe studzienki. Najpopularniejsza jest przysadzista Bamberka przy wadze Miejskiej, która stała się symbolem wielokulturowego Poznania. Najstarsza to filigranowa Prozerpina, unoszona przez muskularnego Plutona, którą przed prawie trzema wiekami wyrzeźbił Augustyn Schoeps. Najbardziej zapomnianą jest zaś piękna Amfitryta, od dwudziestu lat towarzysząca swemu małżonkowi, bogu mórz i oceanów. Amfitryta pochodziła z bardzo dobrej rodziny. Jej ojcem był bóg morski Nereus, matką Okeanida Doris, a dziadkami Okeanos i Tetyda. Z siostrami zamieszkiwała głębiny Morza Egejskiego, zajmowały się tkaniem i przędzeniem, a śpiew i taniec był ulubioną rozrywką powabnych nimf morskich. Gdy tańczyła z nereidami na wyspie Naksos, ujrzał ją Posejdon i zakochał się od pierwszego wejrzenia. Władca oceanów posłał zaraz swatów do ojca wybranki. Okazało się jednak, że na małżeństwo musi się zgodzić dziewczyna, a ta nie spieszyła się do ożenku ze starym brodaczem z trójzębem. Posejdon zastosował więc fortel i posłał sekretnego posłańca, delfina, który w tajemnicy opowiedział Amfitrycie o bogactwie, zbytku i komforcie, w jakim będzie żyła jako żona potężnego władcy mórz. Jego argumenty przekonały piękną nimfę do ożenku z leciwym amantem. Nie osłabiły jednak jej czujności i zadbała o odpowiednią umowę przedmałżeńską. Dzięki niej nie została zamknięta w złotej klatce podmorskiego pałacu, a stała się faktyczną współwładczynią mórz i oceanów, o czym świadczą jej królewskie atrybuty – diadem, berło oraz muszla w kształcie rogu. Pławiąc się w luksusie przymykała oko na romanse i zdrady małżonka, bo żadna z kochanek nie była zagrożeniem dla królowej, uchodzącej za uosobienie piękna morza, a jej uroda dodawała monarszego splendoru Posejdonowi. Dlatego gdy tylko dostrzegła, że jej mąż nadmiernie interesuje się urodziwą nimfą Scyllą, zamieniła ją w budzącego przerażenie potwora morskiego. W podwodnym świecie królowa mogła być tylko jedna. Poznańska fontanna Neptuna zrekonstruowana została jako druga (po fontannie Apolla) studzienka na Starym Rynku. Umieszczona została w południowo-zachodnim

| MARZEC 2025 MIASTO WARTE POZNANIA | 9 WARTE POZNANIA narożniku rynku, gdzie przez stulecia funkcjonował targ rybny, a w 1613 roku pojawił się pierwszy posąg władcy mórz, dłuta Krzysztofa Redella. Neptun i pozostali bogowie rzymscy zniknęli z rynkowych studzienek u schyłku czasów staropolskich. Idea ich odtworzenia pojawiła się przy powojennej rewaloryzacji rynku, a za punkt odniesienia przyjęto wówczas zachowaną fontannę Prozerpiny i przygotowano makietę, która sytuowała w podobny sposób pozostałe trzy studzienki. Do pomysłu powrócono na początku lat 70., kiedy zbudowano zadaszone konstrukcje z rzeźbiarsko opracowanymi słupami. Idea przerodziła się w rzeczywistość dopiero na początku XXI wieku. Fontanna Neptuna powróciła na Stary Rynek w 2003 roku. Doprowadziło do tego Towarzystwo Opieki nad Zabytkami, zainspirowane przez Miejskiego Konserwatora Zabytków Witolda Gałkę. Studzienkę zaprojektował, młody wówczas, poznański artysta Marcin Sobczak, który w ośmiobocznej, licowanej piaskowcem cembrowinie, ustawił rzeźbę przedstawiająca władcę mórz wraz z rodziną: synem Trytonem i ukochaną żoną Amfitrytą. Z postaciami tymi związana jest legenda miejska, zleceniodawcy zamówili bowiem wyłącznie postać Neptuna, artysta stworzył zaś grupę rzeźbiarską, ale – co zawsze istotne dla poznaniaków – nie oczekiwał za to dodatkowej zapłaty. Nagrodą była dla niego satysfakcja, bo twarzy Trytona nadał własne rysy, a boginka, swe piękne oblicze i ponętne kształty zawdzięczała, ówczesnej narzeczonej artysty, który w rzeźbie utrwalił pamięć o łączącym ich uczuciu. Z literaturoznawczego obowiązku wspomnieć muszę, że naga kobieta to nie Amfitryta, bo ta była żoną greckiego Posejdona, a skoro patronem fontanny jest rzymski Neptun, to jego małżonka, rzymska bogini nosi imię Salacja, a zwana bywa też Venilią. Wspomnieć warto, że Reinhold Felderhoff – znany w Poznaniu z fontanny wojownika brandenburskiego, która stała przy obecnej al. Niepodległości – zaprojektował dla Szczecina imponującą fontannę bogini mórz i oceanów. Nawiązywała ona do wersalskiej fontanny Apollina, a wieńczyła ją naga boginka powożąca rydwanem w kształcie muszli, zaprzężonym w dwa morskie rumaki, hippokampy, galopujące w stronę Odry. Powstała ona w 1902 roku i zdobiła Szczecin przez trzydzieści lat, kiedy zdemontowano ją i złożono w muzeum miejskim. Formalnym powodem jej usunięcia była przebudowa tej części miasta, kluczowe znaczenie miały jednak protesty szczecińskich stróżów moralności, których gorszyło epatowanie golizną w miejscu publicznym. Być może to doświadczenie sprawiło, że poznańska boginka, zanurzona w morskich falach, nie eksponuje nazbyt swych atrybutów, wszak i w Poznaniu nie brakuje stróżów moralności. z R E K L A M A

| MARZEC 2025 10 | ZAPOWIEDZI ZDJĘCIE: ARTUR KOSONOWSKI POZNAŃ BLACK & WHITE

| MARZEC 2025 ZAPOWIEDZI | 11 Na początku XX w. stały się częścią Poznania, dziś łączą tradycję z nowoczesnością. Dzielnice Jeżyce, Łazarz i Wilda, które 125 lat temu oficjalnie zostały przyłączone do Poznania, przygotowują się do wyjątkowych obchodów tej rocznicy. Wydarzenia zaplanowane na 6 kwietnia 2025 r. przeniosą mieszkańców w czasie, przypominając, jak te trzy fyrtle wzbogaciły miasto swoją historią, kulturą i niepowtarzalną atmosferą. TEKST: EDYTA CZERNECKA Z PRZEDMIEŚĆ DO SERCA MIASTA Jeszcze na przełomie XIX i XX wieku Jeżyce, Łazarz i Wilda były podpoznańskimi osadami. Wraz z dynamicznym rozwojem Poznania i decyzją władz pruskich o poszerzeniu granic miasta, obszary te oficjalnie zostały przyłączone 1 kwietnia 1900 roku. Proces ten miał nie tylko znaczenie administracyjne, ale również społeczne i gospodarcze – zróżnicowana tożsamość nowych dzielnic wzbogaciła Poznań, czyniąc go miastem jeszcze bardziej wielowymiarowym. – Ta rocznica to świetna okazja, by przypomnieć sobie, jak różnorodne były te trzy dzielnice i jak wiele wniosły do rozwoju miasta. Chcemy, aby mieszkańcy, zarówno ci, którzy mieszkają tu od pokoleń, jak i nowi, mieli szansę poznać tę fascynującą historię – mówi Justyna Kuberka, miejska radna i inicjatorka obchodów. HISTORYCZNA PODRÓŻ W CZASIE Program obchodów zapowiada się niezwykle interesująco. Wydarzenia rozpoczną się już na początku marca potańcówkami zapustowymi „Migane!”, a ich kulminacją będzie weekendowy festyn 6 kwietnia 2025 roku. Na ulicach Jeżyc, Wildy i Łazarza pojawi się zabytkowy tramwaj, który na trasie Madalina – Gajowa będzie kursować z pasażerami w dawnych strojach. Tramwajada nie tylko przewiezie uczestników, ale również opowie historię dzielnic dzięki animacjom i muzyce na żywo. Na lokalnych rynkach odbędą się wystawy starych fotografii, questy historyczne oraz spacery z przewodnikami. Wyjątkową atrakcją będzie spacer z historyczną postacią: po Jeżycach oprowadzi „Zygmunt Warczygłowa”, po Wildzie „Hipolit Cegielski”, a po Łazarzu „Kazimierz Nowak”. Aktorzy wcielający się w te postacie opowiedzą o życiu dawnych mieszkańców z perspektywy swoich bohaterów. Na rynkach odbędą się również turnieje gier podwórkowych, w które przed laty bawili się dziadkowie dzisiejszych JEŻYCE, ŁAZARZ I WILDA ŚWIĘTUJĄ 125 LAT RAZEM poznaniaków. Planowane są również animacje dla dzieci, a dla młodzieży – międzyszkolny konkurs gwary poznańskiej. Dorośli i seniorzy z kolei będą mogli wykazać się w „Kulinarnym Turnieju Dzielnic”, gdzie odtworzone zostaną przepisy sprzed lat. W każdej z dzielnic odbędą się wykłady historyczne, pokazy filmów czy prezentacja reportaży społecznych. ŻYWA BIBLIOTEKA I KAPSUŁA CZASU Jednym z ciekawszych punktów programu będzie „Żywa Biblioteka”, czyli spotkania z mieszkańcami Jeżyc, Łazarza i Wildy, którzy mają wyjątkowe historie do opowiedzenia. To okazja, by posłuchać o życiu na fyrtlach w czasach, gdy brukowane ulice pełne były rzemieślników i kupców. Obchody zakończą się symbolicznym wkopaniem kapsuł czasu w każdej z dzielnic. Znajdą się w nich pamiątki i listy od mieszkańców dla przyszłych pokoleń oraz fotografie dokumentujące tegoroczne święto. Jesienią w tych miejscach zostaną posadzone drzewa. WSPÓLNE ŚWIĘTOWANIE – WSPÓLNA HISTORIA W przygotowanie wydarzenia zaangażowały się liczne organizacje społeczne, m.in. Dom Tramwajarza, Klub Krąg, Schron Kultury Europa, Stowarzyszenie Sąsiedzki Łazarz, Stowarzyszenie Wirtualny Łazarz, Koło Gospodyń i Gospodarzy Miejskich TU/MY, a także lokalne szkoły i drużyny harcerskie. Całość zwieńczy przemarsz mieszkańców, którzy wspólnie przejdą trasę z ulicy Gajowej, przez Kościelną, aż do ulicy Słowackiego, gdzie odbędą się finałowe zabawy. Poznaniacy będą mieli okazję nie tylko dobrze się bawić, ale też poczuć dumę z historii swojego miasta i tego, jak te trzy fyrtle wpisały się w jego tożsamość. Wszystkich zainteresowanych szczegółowym programem wydarzeń zapraszamy na strony internetowe poszczególnych osiedli. To święto, którego nie można przegapić – bo historia Poznania to historia nas samych. z

| MARZEC 2025 12 | ZAPOWIEDZI #BORNTOBEFOODIE – ŚWIĘTUJ 10 LAT PRZY STOLE! Właśnie wystartowały rezerwacje na największe i najpopularniejsze wydarzenie towarzysko- -kulinarne w Polsce – RestaurantWeek®! Nadchodząca wiosenna edycja festiwalu odbędzie się pod hasłem #BornToBeFoodie i potrwa od 4 marca do 17 kwietnia. TEKST: KAROLINA PIOTROWSKA Na gości spragnionych odkrywania nowych smaków w topowych restauracjach czekają autorskie, trzydaniowe menu z prezentem od partnera w specjalnych, nawet do 50% niższych, cenach, dostępnych tylko podczas wydarzenia. Kulinarne odkrycia można rezerwować na https://RestaurantWeek.pl/. BYCIE FOODIE TO NIE WYBÓR… ...to powołanie! Jeśli czujesz, że restauracje to Twoje środowisko naturalne, a spotkania przy stole zyskują na wartości, to RestaurantWeek® jest właśnie dla Ciebie! Born to Be Foodie to kolejna edycja wielkiego święta kultury kulinarnej, które od 10 lat inspiruje miliony gości do odkrywania różnorodności smaków i otwierania się na nowe. GDZIE SIĘ WYBRAĆ? W Festiwalu weźmie udział ponad 400 najlepszych restauracji w 13 największych aglomeracjach w całej Polsce. Różnorodność kulinarną będzie można odkrywać w Warszawie, Łodzi, Lublinie, Rzeszowie, Krakowie, Poznaniu, Trójmieście, Szczecinie, Białymstoku, Bydgoszczy, na Śląsku, Warmii i Mazurach oraz we Wrocławiu. Aktualna lista aż 37 restauracji z Poznania uczestniczących w festiwalu znajduje się pod linkiem: https://restaurantclub.pl/restaurants/festival/restaurant-week?peopleCount=2&location=10-Poznań Jest to historycznie największa poznańska edycja Festiwalu RestaurantWeek®. W menu nie zabraknie inspiracji najnowszymi trendami ani kulinarnych eksperymentów. Festiwalowe dania zaskakują różnorodnością – można w nich znaleźć zarówno klasyczne smaki w nowoczesnym wydaniu, jak i odważne, nieoczywiste połączenia składników. Sushi z pierogami, mięso z drukarki 3D, a może deser kawowy z czosnkiem? Każda propozycja jest na tyle intrygująca i apetyczna, że wybór jednego menu może okazać się prawdziwym wyzwaniem. Dlatego warto wybrać się na festiwal kilka razy! FESTIWALOWE MENU W CENACH 50% NIŻSZYCH NIŻ W REGULARNEJ KARCIE Z okazji 10-lecia festiwalu na gości czeka trzydaniowe menu, wzbogacone o specjalnie przygotowany prezent od partnera lub jego bezalkoholową wersję, w cenie aż o połowę niższej niż w regularnej karcie. Dodatkowo można również skorzystać z rabatu i z kartą Visa zapłacić jeszcze do 40 zł mniej! Dołącz do ponad 2 milionów Foodies i stań się częścią tej kulturalno- kulinarnej historii! Rezerwacje trwają na https://restaurantweek.pl/. Należy wybrać liczbę osób, datę, godzinę oraz jedno z dwóch menu. Każda wizyta w restauracji podczas RestaurantWeek® przewidziana jest na 90 minut. Niezależnie od tego, czy jesteś doświadczonym Foodie, czy dopiero zaczynasz odkrywać – jedno kliknięcie dzieli Cię od wspaniałych kulinarnych doznań. WEJDŹ W TRYB ŚNIADANIOWY! Odkryj poranki w nowym, wiosennym wydaniu! Breakfast- Week przełącza Cię na tryb śniadaniowy i pozwala czerpać z niego same dobre doświadczenia. To sposób na wiele śniadaniowych odkryć, które pozwolą Ci wyjść z porannej rutyny. Rezerwuj popisowe śniadanie z kawą w festiwalowej cenie 35 zł (+ opłata rezerwacyjna do 5 zł/gość; min. rezerwacja 2 gości). Proces rezerwacji podobny jest do tego znanego z RestaurantWeek®: należy wybrać jedno z dwóch popisowych menu śniadaniowych stworzonych specjalnie na potrzeby festiwalu przez każdą z topowych restauracji i śniadaniowni. Rezerwacje trwają na stronie https://BreakfastWeek.pl. Festiwalowe śniadania zjesz w Krakowie, Poznaniu, Trójmieście, Warszawie, Szczecinie oraz we Wrocławiu i na Śląsku. Breakfast Week potrwa od 4 marca do 17 kwietnia. Najlepsze stoliki szybko znikają – do zobaczenia przy stole! Rezerwacje: https://RestaurantWeek.pl/ oraz https://app.rclb.pl Termin Festiwalu: 4 marca – 17 kwietnia z

| MARZEC 2025 14 | ZAPOWIEDZI Zacznijmy od tego, czym tegoroczna edycja targów będzie różnić się od poprzednich? Wojciech Kokotek: Każda edycja niesie coś nowego, a w tym roku rozszerzamy zarówno przestrzeń wystawienniczą, jak i program wydarzeń. Oprócz znakomitych win z całej Polski, po raz pierwszy w ramach targów pojawi się salon serów. Uczestnicy będą mogli nie tylko skosztować znakomitych serów rzemieślniczych, ale też... a może przede wszystkim, odkryć idealne połączenia smakowe z winem. Do tego planujemy więcej paneli dyskusyjnych, warsztatów i spotkań. Chcemy, aby targi były miejscem zarówno inspiracji dla gości indywidualnych, jak i realnego wsparcia dla branży winiarskiej. Jak oceniłbyś polską branżę winiarską na przestrzeni ostatnich lat? Według najnowszych danych Krajowego Ośrodka Wspierania Rolnictwa, w Polsce zarejestrowanych jest 665 winnic, w tym 504 zadeklarowało produkcję wina w sezonie 2024/2025. To najlepszy dowód na to, że polskie winiarstwo rośnie w siłę. Kilka lat temu zaczynaliśmy od kameralnego wydarzenia, które odwiedziło kilkaset osób. Dziś bilety sprzedają się na długo przed rozpoczęciem targów, a co roku przybywa zwiedzających – w tym spodziewamy się 4000 gości. Widzimy też coraz większą różnorodność wśród uczestników – obok koneserów pojawiają się restauratorzy, sommelierzy, a także osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę z winem. Każdy z uczestników Do marcowych kalendarzy warto wpisać piątą edycję targów WINO, które naznaczą pierwsze dni wiosny polskimi winami. Jakie nowości czekają w tym roku na gości targów, opowie dyrektor targów Wojciech Kokotek. Uczestnicy będą mogli także poznać tegorocznych zdobywców medali w największym konkursie winiarskim WINOPL. ROZMAWIA: AGNIESZKA JEZIERSKA | ZDJĘCIA: FOTOBUENO POLSKIE WINIARSTWO NABIERA TEMPA jest dla nas tak samo ważny, dlatego dbamy, by każdy mógł wynieść z targów coś dla siebie. Tegoroczne WINO odbędzie się w pawilonie nr 4. Co skłoniło Was do tej zmiany? Rozwijamy się i potrzebowaliśmy przestrzeni, która pozwoli nam pomieścić rosnącą liczbę wystawców i odwiedzających. Pawilon nr 4 ma bogatą historię, przeszedł | MATERIAŁ PROMOCYJNY

| MARZEC 2025 ZAPOWIEDZI | 15 Powiesz coś więcej o konkursie? Chętnie! Do konkursu WINOPL mogą zgłosić się producenci wina z całej Polski. Oczywiście konkurs, tak jak i targi, skupia się wyłącznie na polskich winach. W tym roku zgłoszonych zostało ponad 470 win ze 102 winiarni, co ucieszyło nas ogromnie. Osiemnastoosobowe jury, składające się z profesjonalnych znawców, wielokrotnie nagradzanych sommelierów i przedstawicieli prestiżowych restauracji, wyłoniło najlepsze trunki. Najlepsi z najlepszych otrzymali tytuły championa i złote medale. Oprócz nich nagrodzono także srebrnych i brązowych medalistów oraz przyznano ponad 50 wyróżnień. Łącznie, w sześciu głównych kategoriach, przyznano 186 medali. Wiele z tych zwycięskich win dostępnych będzie na naszych targach. WINOPL to dla producentów szansa na wyróżnienie i promocję. Nagrodzone wina zdobywają większą rozpoznawalność i często trafiają do szerokiej dystrybucji. Ogromne zainteresowanie zgłoszeniami świadczy o tym, jak bardzo polscy winiarze chcą być oceniani przez profesjonalistów i udowodnić wysoką jakość swoich trunków. Zdradzisz, jakie plany na przyszłość? Z roku na rok rośniemy, ale chcemy to robić w sposób przemyślany. Zależy nam na dalszym poszerzaniu oferty dla producentów i odwiedzających, a także na budowaniu rozpoznawalności targów. Polska scena winiarska ma ogromny potencjał i zamierzamy ją wspierać na każdym etapie. W takim razie przypomnij nam, jaką datę zapisać w kalendarzu, by nie ominąć targów? Łatwo zapamiętać, bo targi zaczynają się w czwartek 20 marca, czyli pierwszego dnia wiosny, i potrwają trzy dni, czyli do soboty włącznie. z rewitalizację i powita gości industrialnym charakterem. Niemal czterokrotnie większa przestrzeń wystawiennicza pozwoli na uzupełnienie dotychczasowej oferty ekspozycji. Dzięki temu możemy zapewnić jeszcze lepsze warunki do spotkań biznesowych, degustacji czy rozmów przy lampce wina. Podkreślasz biznesowy aspekt targów, myślisz, że targi mają wpływ na branżę? Z jednej strony to okazja dla producentów, by zaprezentować swoje trunki szerokiej publiczności i nawiązać cenne kontakty biznesowe. Z drugiej – to edukacja konsumentów, budowanie świadomości i prestiżu polskich win. Staramy się być przede wszystkim miejscem wymiany wiedzy i doświadczeń. Zależy nam, by targi były otwarte zarówno dla uznanych winnic, jak i tych, które dopiero budują swoją markę. Coraz częściej gościmy przedstawicieli sieci handlowych, gastronomii, hotelarstwa, zainteresowanych kontraktami na zakup wina z polskich winnic. Wielu winiarzy chciałoby sprzedawać właśnie do tych restauracji, sklepów i hoteli, ale nie zawsze posiadają biznesowe doświadczenie, a często towarzyszą im obawy przed negocjacjami. Takie współprace to ważny krok w kierunku zwiększenia dostępności i wiedzy na temat polskich win. Zostawmy na chwilę biznes… Czego może spodziewać się Kowalski odwiedzając targi WINO? Przede wszystkim degustacji – wbilet wstępu na targi upoważnia do degustacji prezentowanych tam win. Nowością będzie wspomniany wcześniej salon serów, gdzie odwiedzający dowiedzą się, jak idealnie łączyć różne odmiany sera z winami. Ostatnich szlifów nabiera program wydarzeń – planujemy więcej warsztatów, spotkań ze znawcami tego trunku. Warto wspomnieć też o zwycięskich winach, które zostały nagrodzone w tegorocznym konkursie WINOPL, je również będzie można degustować czy zakupić.

| MARZEC 2025 16 | ZAPOWIEDZI KOSMETYKI PROFESJONALNE VS. DROGERYJNE – W KTÓRE WARTO INWESTOWAĆ? W świecie beauty wybór odpowiednich kosmetyków to nie tylko kwestia preferencji, ale także skuteczności i długoterminowych korzyści. Konsumenci często zastanawiają się, czy warto postawić na profesjonalne produkty stosowane w salonach kosmetycznych i gabinetach fryzjerskich, czy może lepiej sięgnąć po szeroko dostępne kosmetyki drogeryjne. Obie opcje mają swoje zalety, ale to, co naprawdę się liczy, to efekty, jakość składników, a w dłuższej perspektywie opłacalność zakupu. Czy wyższa cena kosmetyków profesjonalnych rzeczywiście przekłada się na lepsze rezultaty? A może drogeryjne formuły są wystarczające dla codziennej pielęgnacji? Sprawdźmy, w które produkty warto zainwestować, aby zapewnić swojej skórze i włosom najlepszą możliwą pielęgnację. TEKST: WERONIKA WAŁKIEWICZ | MATERIAŁ PROMOCYJNY

| MARZEC 2025 ZAPOWIEDZI | 17 KOSMETYKI DROGERYJNE – ŁATWOŚĆ DOSTĘPU I PRZYSTĘPNA CENA Kosmetyki dostępne w drogeriach i supermarketach charakteryzują się dużą różnorodnością i przystępnymi cenami. Ich zaletą jest szeroka dostępność – można je kupić niemal wszędzie, bez konieczności wizyty w profesjonalnym salonie czy konsultacji ze specjalistą. Jednak ich skład często dostosowany jest do szerokiego grona odbiorców, co oznacza, że stężenia składników aktywnych bywają niższe niż w produktach profesjonalnych. Efekty działania mogą więc być widoczne, ale zazwyczaj wymagają czasu i regularnego stosowania. KOSMETYKI PROFESJONALNE – PRECYZYJNE DZIAŁANIE Produkty profesjonalne stosowane w salonach kosmetycznych i fryzjerskich, tworzone są z myślą o skuteczności i zaawansowanej pielęgnacji. Ich formuły bazują na bardziej skoncentrowanych formułach, dzięki czemu efekty pielęgnacyjne są widoczne po krótszym czasie użytkowania. Większość kosmetyków profesjonalnych jest opracowana na podstawie badań naukowych oraz testów klinicznych, co gwarantuje ich skuteczność, a oprócz tego dostosowywane są do konkretnych typów skóry, problemów dermatologicznych czy struktury włosa, skupiając się na precyzyjnych rozwiązaniach. Kosmetyki profesjonalne wymagają konsultacji z kosmetologiem, dermatologiem lub fryzjerem, który pomoże dobrać odpowiednie produkty, dając najlepszy efekt i minimalizując ryzyko niepożądanych reakcji. W KTÓRE KOSMETYKI WARTO INWESTOWAĆ? Choć kosmetyki drogeryjne kuszą niższą ceną, w dłuższej perspektywie ich skuteczność może okazać się mniej efektywna niż kosmetyków profesjonalnych. Stosowanie profesjonalnych preparatów pozwala osiągnąć lepsze efekty w krótszym czasie, co sprawia, że inwestycja w nie może być bardziej opłacalna. Warto pamiętać, że nie każdy produkt profesjonalny będzie odpowiedni dla każdego typu skóry czy włosów – dlatego konsultacja z ekspertem jest kluczowa. Z kolei kosmetyki drogeryjne mogą być dobrym rozwiązaniem dla osób, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z pielęgnacją i szukają produktów dostosowanych do codziennego użytku. POZNAJ NAJNOWSZE ROZWIĄZANIA KOSMETYCZNE NA TARGACH LOOK I BEAUTYVISION Aby dowiedzieć się więcej o kosmetykach profesjonalnych, za- praszamy na targi LOOK i beautyVISION, które odbędą się 5–6 kwietnia na Międzynarodowych Targach Poznańskich. To wydarzenie, które gromadzi liderów branży beauty, ekspertów, producentów i dystrybutorów. Targi są idealną okazją, by przetestować innowacyjne produkty czy porozmawiać z ekspertami. Tegoroczna edycja oprze się na wielu ważnych aspektach tej branży – światowych trendach w makijażu, kosmetyce pielęgnacyjnej oraz kosmetologii estetycznej, fryzjerstwie, trychologii czy nowoczesnych usługach proponowanych w salonach. Oprócz tego program będzie obfitował w wyjątkowe wydarzenia – m.in. pokazy mistrzów makijażu i stylizacji fryzur, mistrzostwa w stylizacji paznokci, rzęs czy koloryzacji i stylizacji brwi. Dodatkowo, jak co roku, wystawcy przygotowali specjalne oferty targowe. SZCZEGÓŁOWE INFORMACJE O PROGRAMIE www: lookbeautyvision.pl/pl Facebook: https://www.facebook.com/LOOKbeautyVISION Instagram: https://www.instagram.com/lookbeautyvision/ Międzynarodowe Targi Poznańskie Poznań, 5–6 kwietnia 2025, godz. 10:00–18:00. z

| MARZEC 2025 18 | ZAPOWIEDZI Często słyszymy o starej whisky, czy whisky rzeczywiście jest taka stara? Artur Brzychcy: Sam trunek swoje początki ma w średniowieczu. Kilka przekazów wskazuje na naprawdę wczesne średniowiecze, kiedy to mnisi szukali lekarstwa na różne schorzenia – od grypy poczynając. Wiemy, że w XV wieku trunek był już na tyle zaawansowany, że król Szkocji miał swoją własną królewską destylarnię i tworzył tam whisky ze słodu jęczmiennego. Powiedzmy zatem trochę o samym procesie destylacji. Whisky szkocka i irlandzka to destylat zbożowy, głównie powstały ze słodu jęczmiennego (choć nie tylko), który powstaje w alembiku, czyli najstarszym i najbardziej pierwotnym urządzeniu do destylacji. Spirytus uzyskiwany tą metodą odbierany jest z mocą od 65 do 75% alkoholu przy dwukrotnej destylacji oraz około 80% przy trzykrotnej destylacji. Whisky ma mniej alkoholu w spirytusie, ale więcej miejsca na aromaty i naturalne tłuszcze, które są nośnikiem aromatu. Whisky po destylacji trafia do beczki na minimum trzy lata, choć najczęściej na wiele lat więcej. To okres maturacji, długiego snu czyli dojrzewania whisky. Dopiero po latach pracy pomiędzy beczką a whisky powstaje smak, który my znamy i cenimy. Najczęściej używa się beczek dębowych (w Szkocji i USA prawo wymaga, aby to były beczki właśnie z dębu), a najpopularniejsze rozmiary, w których leżakuje whisky to 200 litrów (Barrel), 250 litrów (Hogshead) lub 500 litrów (Butt). To w czasie leżakowania whisky w beczkach następuje proces zwany Angel’s Share (podatek dla aniołów) – to odparowywanie części płynu poprzez pory w dębinie. Proces ten jest konieczny, gdyż dzięki wymianie powietrza oraz pracy z drewnem mamy tak świetny efekt na końcu. Szkoci na rzecz aniołów tracą do 3% w skali roku z każdej beczki. Faktycznie nad Szkocją muszą latać najweselsze anioły. Po latach leżakowania w beczkach, whisky w końcu trafia do butelek, wcześniej jednak najczęściej jest rozcieńczana, ponieważ whisky w beczce rzadko ma poniżej 50% alkoholu, a często wiele więcej. Pamiętajmy też, że whisky dojrzewa w beczce, a nie w butelce. Jeśli whisky ma na butelce napisane, że ma 12 lat, to znaczy, że najmłodsza whisky, która jest wewnątrz butelki ma 12 przeleżakowanych w dębowej beczce lat. SZKOCKA, A MOŻE Whisky to wielkie bogactwo smaków i aromatów – od whisky delikatnych i subtelnych do potężnych whisky z udziałem beczek po winach – i tych najsłynniejszych whisky torfowych. Ponoć nie ma ludzi, którzy nie lubią whisky, są tylko tacy, którzy nie znaleźli jeszcze tej ulubionej. O tym niezwykłym trunku rozmawiamy z Arturem Brzychcy – uznanym ekspertem w tej dziedzinie. ROZMAWIA: AGATA SIEJAK | ZDJĘCIE: ARCHIWUM PRYWATNE IRLANDZKA?

Wokół whisky powstało sporo zwyczajów i obyczajów, ale też przesądów i nieporozumień. Co nie jest prawdziwe? Nie jest na przykład prawdą, że tylko szkocka whisky to whisky, a reszta nie ma prawa tak się nazywać. Dzisiaj mamy whisky z niemal każdego zakątka naszego globu, a część z nich naprawdę znakomite. Jednak faktycznie żadna whisky, która nie była wydestylowana, leżakowana oraz butelkowana na terenie Szkocji nie może nazywać się Scotch Whisky. Nie zgadzam się też z tym, że blended whisky jest gorsza niż single malt whisky. Blended whisky to mieszanka whisky single grain i single malt. Blended whisky jest najczęściej lepsza niż jej składowe, więc wystarczy sięgnąć po blended whisky stworzoną z porządnych, dojrzałych whisky, żeby mieć whisky bardzo dobrą. Co do zwyczajów związanych z piciem whisky, to jednym z najważniejszych jest szkło, z którego pijemy. Coraz częściej odchodzi się od tumblerów czyli klasycznych „whiskaczówek” na rzecz kieliszków degustacyjnych, tak zwanych sniferów, nossing glass, najczęściej w kształcie kwiatu tulipana. Służą one do podawania aromatu do nosa. No i tu dochodzimy do sedna sprawy. Whisky to trunek do sączenia i wąchania, a nie do picia po prostu. Ważne jest, żebyśmy nie pili whisky zbyt zimnej, ponieważ cały jej urok aromatu będzie zamknięty, ani też za ciepłej, bo alkohol zdominuje resztę aromatów. Temperatura pokojowa jest tu najlepsza. Jest też masa różnego rodzaju drinków na whisky. Zaczynając od najprostszego czyli whisky on the rocks (czyli po prostu z lodem) czy najbardziej klasycznego Whisky & Soda (czyli z wodą gazowaną) do bardziej złożonych jak Whisky Sour czy Penicilin. Zresztą każdy barman ma długą listę drinków na whisky, ponieważ whisky doskonale się komponuje w całej masie drinków. z ARTUR BRZYCHCY polski brand ambasador marki Johnnie Walker. W 2009 roku utworzył markę Loża Dżentelmenów. Przewodzi ogólnopolskiemu Klubowi fanów whisky, prowadzi kanał na YT poświęcony whisky, jest w zasadzie na wszystkich festiwalach whisky najczęściej jako wystawca. Za pracę na rzecz kultury został uhonorowany brązowym Krzyżem Zasługi przez Prezydenta RP oraz warszawską nagrodą Złotego Bema. R E K L A M A

| MARZEC 2025 20 | NA OKŁADCE Rozglądam się w koło i myślę sobie, że to jest miejsce, w którym można naprawdę odpocząć. Las, jeziora, cisza i spokój. Jakbyśmy wyjechali na koniec świata, a nie tylko 75 km od Poznania. O Mana Lake, inspiracjach i planach na przyszłość rozmawiamy z jego właścicielami – Kariną i Wojciechem Kruczyńskimi. ROZMAWIA: MONIKA KANIGOWSKA ZDJĘCIA: PIOTR PASIECZNY FOTOBUENO, MANA LAKE | MATERIAŁ PROMOCYJNY – W HARMONII Z NATURĄ MANA LAKE

| MARZEC 2025 NA OKŁADCE | 21 Czy od początku wiedzieli Państwo, że to właśnie tutaj powstanie ośrodek? Wojciech Kruczyński: Tak, jak tylko pojawił się pomysł stworzenia ośrodka, od razu wiedzieliśmy, że powstanie on właśnie w Ławicy k/Sierakowa. Wybór lokalizacji nie był przypadkowy. Oboje pochodzimy z Poznania, oddalonego stąd o zaledwie godzinę drogi, a ja od dziecka w każde wakacje przyjeżdżałem tu z rodzicami i rodzeństwem. Znałem bardzo dobrze te tereny, a kilka dekad później, wraz z ojcem, zaczęliśmy organizować w Sierakowie zawody triathlonowe. Wspólnie z żoną postanowiliśmy stworzyć tu miejsce, którego idea dojrzewała w nas wiele lat. Czy to właśnie zainicjowało pomysł o powstaniu ośrodka? Chęć do stworzenia miejsca, w którym będą rodziły się najlepsze wspomnienia? WK: Zdecydowanie tak. Mana Lake to miejsce stworzone z pasji do sportu, podróży, wypoczynku w naturze, dziecięcych wspomnień z wakacji w Krainie Stu Jezior i chęci stworzenia przestrzeni, do której będzie się chciało wracać latami. Jako dorośli ludzie często idealizujemy wakacje z okresu dzieciństwa, bo wiążą się z nimi wspomnienia totalnej swobody i beztroski, ale z drugiej strony, te wspomnienia to najlepsze, co możemy w sobie pielęgnować, bo dzięki temu możemy zachować w sobie element takiego beztroskiego dziecka i tworzyć kolejne wspomnienia, ale już z naszymi dziećmi. I tak właśnie jest w Mana Lake. Czym Mana Lake wyróżnia się na tle innych ośrodków wypoczynkowych? Karina Kruczyńska: Zależało nam na wykreowaniu miejsca, które będzie atrakcyjne dla ludzi, którzy lubią aktywny wypoczynek, dla rodzin z dziećmi, dla gości, którzy wysoko cenią funkcjonalność i estetykę. Od momentu, gdy zakiełkował w nas pomysł o stworzeniu ośrodka, staraliśmy się podchodzić do tego projektu wielopłaszczyznowo. W okolicy jest wiele domków wypoczynkowych, Sieraków słynie z bogatej bazy noclegowej, ale nam zleżało na czymś więcej niż kolejne domki letniskowe. Od samego początku zakładaliśmy, że Mana Lake będzie ośrodkiem całorocznym, który powstanie w poszanowaniu otaczającej przyrody, a natura będzie w nim nadawała rytm. I tak też się stało. Mana Lake jest azylem, w którym o każdej porze roku goście odpoczywają od hałasu miasta i zabieganej rzeczywistości. Ośrodek jest kameralny i znajduje się na uboczu, z dala od turystycznego zgiełku, co naprawdę pozwala odciąć się od świata i odpocząć. Wiemy, jak bardzo jest nam to dziś potrzebne i jak wielu z nas brakuje czasu i przestrzeni na taki balans. Dlatego staramy się tworzyć gościom warunki do wypoczynku i obcowania z naturą, nie zapominając przy tym o komforcie tego wypoczynku. Postawiliśmy na minimalizm formy, parterowe budynki o prostej bryle, bazujące na naturalnych materiałach, takich jak drewno i kamień, z przestronnymi tarasami i miejscami postojowymi przed każdym budynkiem oraz na maksymalne, hotelowe udogodnienia dla gości.

| MARZEC 2025 22 | NA OKŁADCE Jakie atrakcje czekają na gości odwiedzających Państwa ośrodek? WK: Z myślą o naszych gościach stworzyliśmy wypożyczalnię sprzętu sportowego i wodnego, który jest udostępniany w ramach pobytu w ośrodku. Sami sporo podróżujemy i doceniamy miejsca, w których można skorzystać z takiego udogodnienia i aktywnie spędzić wolny czas. Poza wypożyczalnią mamy też strefę fitness połączoną z siłownią i sauną, także nieodpłatną dla naszych gości, dzięki której możemy organizować campy i wydarzenia sportowe. Stworzyliśmy także dwa boiska – do gry w piłkę nożną i siatkówkę plażową. Wisienką na torcie atrakcji jest leśna kraina zabaw, stworzona z myślą o naszych najmłodszych gościach, w całości wykonana w drewnie, pięknie wtopiona w otaczający ośrodek las, pozwalająca na wybieganie nadmiaru emocji. Do jakiej grupy klientów kierują Państwo swoją ofertę – rodzin, par, a może firm organizujących eventy? KK: W zasadzie do każdej z wymienionych w pytaniu. Pozwala nam na to zróżnicowany metraż domków i dodatkowe przestrzenie, dzięki którym oferta Mana Lake jest atrakcyjna dla różnych grup klientów. Zdecydowanie jesteśmy nastawieni prorodzinnie, stąd leśna kraina zabaw, w której dzieci i nie tylko dzieci potrafią przepaść na naprawdę długo. Z myślą o maluszkach nasza recepcja wyposażona jest w łóżeczka turystyczne, wanienki i krzesełka do karmienia, które udostępniane są gościom na cały okres ich pobytu. W każdym domku, obok pełnej zastawy stołowej, znajdują się także akcesoria dziecięce, dzięki czemu goście przyjeżdżający do nas z dziećmi nie muszą nadmiernie obciążać swojego bagażu. Diabeł tkwi w szczególe i o te detale staramy się bardzo dbać. Najmniejsze domki świetnie sprawdzą się dla par, które chciałyby wyskoczyć na kilka dni za miasto i zrobić reset od codziennych obowiązków. Mogą wspólnie gotować lub zamówić obiady i nasze kosze śniadaniowe wypełnione lokalnymi produktami. Taki wyjazd, nawet gdy aura wokół nie jest zbyt sprzyjająca, to świetna odskocznia. Mamy już także na koncie organizację kilku eventów – takich organizowanych prywatnie, w gronie rodziny i przyjaciół oraz wyjazdów integracyjnych dla firm. Poza komfortowymi warunkami zamieszkania, pysznym jedzeniem i zapleczem do spotkań w większym gronie, mamy też doświadczenie w organizacji dodatkowych atrakcji, takich jak ognisko, zabawy terenowe czy spływy kajakowe. WK: I oczywiście grupy sportowe – tych nie było w pytaniu, a jest to grupa gości, do których jest nam szczególnie blisko i z myślą o których tworzyliśmy to miejsce. Dostajemy wiele zapytań o możliwość rezerwacji ośrodka na potrzeby campu sportowego i to nas upewnia w przekonaniu, że jest to właściwy kierunek rozwoju naszego ośrodka. Pozwala nam na to taka ilość domków, która

| MARZEC 2025 NA OKŁADCE | 23 ugości większą liczbę uczestników, strefa fitness i współpraca z masażystami, którzy w specjalnie przygotowanych pomieszczeniach wykonują masaże. Kameralny charakter ośrodka nie ogranicza nas wyłącznie do jednej grupy klientów i takie było nasze zamierzenie, z zastrzeżeniem poszanowania naszych nadrzędnych wartości, jakimi są natura, harmonia i cisza. Czy mają Państwo ulubione miejsce w ośrodku, które szczególnie warto odwiedzić? WK: Na pewno warto zobaczyć leśną krainę zabaw – sami jesteśmy pod ogromnym wrażeniem, jak fajnie ta przestrzeń została zaaranżowana. Długo zastanawialiśmy się, co byłoby atrakcyjne dla dzieci i jednocześnie wpisało się w otaczającą przyrodę. Duże, krzykliwe place zabaw nie wchodziły w grę, szukaliśmy pomysłu na coś, co odda charakter tego miejsca. Udało się lepiej, niż mogliśmy się spodziewać. Leśna kraina zabaw to spora przestrzeń na otwartym powietrzu, w całości wykonana w drewnie, na terenie której znajduje się tor przeszkód i minityrolki. Podoba nam się fantazja, z jaką wszystko zostało wykonane, bo widzimy, jak bardzo zachęca to najmłodszych do aktywności na świeżym powietrzu. KK: Lubimy także strefę fitness, szczególnie jej przedłużenie w postaci dużego, drewnianego tarasu, na którym cudownie ćwiczy się w ciepłe, słoneczne dni. Aktywność fizyczna to ważny element naszego życia codziennego i staraliśmy się przenieść to także na płaszczyznę Mana Lake. Jakie wartości przyświecają Państwu w prowadzeniu Mana Lake? KK: Kluczowe dla nas wartości, to przywołane już wcześniej natura, harmonia i cisza. To one stały u podstaw tworzenia ośrodka i wyznaczają kierunek naszych działań. Planując to miejsce, wymarzyliśmy sobie przestrzeń, w której kontakt z przyrodą pozwala na wyciszenie i zwolnienie tempa. Mana Lake to miejsce dla ludzi, którzy doceniają życie w zgodzie z naturą, uwielbiają wycieczki rowerowe, spacery, sporty wodne, fitness czy jogę. Miejsce dla tych, którzy chcą odpocząć od zgiełku dużego miasta i potrzebują energii i inspiracji do dalszych działań. Nas niezmiennie inspiruje natura – to waśnie otoczenie zdeterminowało architekturę domów i ich minimalistyczne wnętrza. WK: Będąc w Mana Lake, spędzając tu choćby kilka dni, przestawiamy się na zupełnie inny rytm, żyjemy w harmonii z naturą, łapiemy równowagę i nabieramy dystansu. Sami staramy się przyjeżdżać tu jak najczęściej, szczególnie, gdy potrzebujemy regeneracji. Dlatego też tak bardzo dbamy o to, żeby Mana Lake pozostawało oazą ciszy i azylem dla tych, którzy czują potrzebę odpoczynku od tempa dzisiejszego świata. To wprawdzie mało popularne, ale konsekwentnie nie zgadzamy się na organizację głośnych imprez, które zakłócają panującą na terenie Sierakowskiego Parku Krajobrazowego strefę ciszy oraz przeszkadzają pozostałym gościom w wypoczynku. Oczywiście, że najprostszym sposobem na zapełnienie ośrodka byłoby przyjęcie dużej grupy, która chciałaby imprezowo spędzić

| MARZEC 2025 24 | NA OKŁADCE czas, ale my nigdy nie szukaliśmy najprostszych rozwiązań i nie kierowaliśmy się trendami. Chcieliśmy stworzyć przestrzeń, w której sami chcielibyśmy przebywać i wypoczywać, i śmiało możemy powiedzieć, że udało się to. To także zasługa naszego personelu. Wierzymy, że za każdym sukcesem stoją ludzie, to oni są największą wartością każdego przedsięwzięcia i decydują o jego rozwoju. Starannie dobieraliśmy nasz zespół tak, żeby każdy czuł się tu dobrze i żeby mógł się realizować na pełnionym stanowisku. Jesteśmy trochę jak taka większa, włoska rodzina – zawsze jest gwarno, lubimy wspólne spotkania przy dobrym jedzeniu i wspieramy się nawzajem. Bez tego nie wyobrażamy sobie dobrej i efektywnej współpracy. Czy starają się Państwo promować ekoturystykę i zrównoważony wypoczynek? KK: Tak, to zdecydowanie wpisuje się w naszą filozofię ośrodka i prowadzenia biznesu także. Inspiracją dla zagospodarowania całej przestrzeni od zawsze jest dla nas otoczenie i potrzeba do dostosowania się do przyrody wokół. Mana Lake znajduje się na terenie Sierakowskiego Parku Krajobrazowego, nie wyobrażaliśmy sobie, żeby w jakikolwiek sposób zakłócić ten krajobraz. Z natury czerpaliśmy inspirację do projektu domów, strefy fitness i leśnej krainy zabaw. Wszystkie domki wyposażone są w panele fotowoltaiczne, a na terenie ośrodka znajduje się miejsce do naładowania samochodów zieloną energią. Dla nas zrównoważona turystyka to coś więcej niż tylko modne hasło i przyjemność z podróżowania. Wierzymy, że nasze świadome wybory, także te podróżnicze, będą miały realny wpływ na planetę i będą służyły kolejnym pokoleniom. Dlatego w Mana Lake wykorzystujemy to, co dała nam natura, nie ingerując w nią. WK: Nigdy nie pozwolimy na niszczenie leśnych terenów wokół jazdą na qudach, ale zawsze będziemy entuzjastami jazdy rowerowej, która nie niszczy przyrody, a pobliskie lasy są naturalnym środowiskiem do uprawiania tej formy aktywności. Kraina 100 Jezior to jeden z najciekawszych i najbardziej malowniczych szlaków rowerowych Wielkopolski, zwany także Szlakiem Stu Jezior. Trasa ta należy do najpiękniejszych w tym rejonie i daje olbrzymią przyjemność z jej odkrywania. Na naszych gości czeka nie tylko bardzo dobry i zróżnicowany sprzęt rowerowy, ale także z myślą o nich stworzona została aplikacja mobilna, w której opracowaliśmy trasy rowerowe z podziałem na trasy familijne i te przeznaczone dla bardziej zaawansowanych rowerzystów. Staramy się promować takie atrakcje, które w sposób naturalny wpisują się w nasze otoczenie, nie są inwazyjne dla środowiska i przyczyniają się do zrównoważonego rozwoju. Jakie są najczęstsze opinie i reakcje gości po pobycie w ośrodku? WK: Czytając opinie na Google – dobre. Każda taka pozytywna opinia, każde 5 gwiazdek to dla nas olbrzymie wyróżnienie i motywacja do dalszego działania. Goście często chwalą standard wykończenia domków i ich wyposażenie, które pozwala poczuć się jak w domu. Cieszy nas to, bo rzeczywiście w urządzanie wnętrz włożyliśmy wiele serca, szczególnie żona dba o to, żeby na przykład przed każdymi świętami pojawiały się w domkach tematyczne ozdoby i akcesoria, które uprzyjemnią gościom świąteczny czas. Nasi goście doceniają także atrakcje, które są dla nich dostępne nieodpłatnie, w ramach ich pobytu i które obiektywnie są bardzo zróżnicowane, dzięki czemu każdy może wybrać to, co sprawia mu największą frajdę. Ogromną po-

| MARZEC 2025 NA OKŁADCE | 25 pularnością cieszą się deski sup, myślę, że mamy na koncie już całkiem sporo osób, które zaraziliśmy tą pasją. KK: W trakcie pobytu goście często podkreślają, że nie spodziewali się, że w tak niewielkiej odległości od Poznania można stworzyć tak magiczne miejsce, w którym ma się wrażenie, jakby zwalniał czas. Cieszy nas to, bo sami mamy takie odczucia, gdy przyjeżdżamy do Mana Lake na kilka dni. Lubimy zaszyć się tu z przyjaciółmi, spędzić aktywny dzień z dziećmi na powietrzu, a na koniec dnia zorganizować wspólne ognisko lub kolację na tarasie domku i dlatego wierzymy, że goście też tak lubią u nas celebrować wspólny czas. W wielu opiniach pojawiają się słowa uznania dla naszego personelu i z tego jesteśmy niesamowicie dumni. Wiemy, jak wiele to znaczy w odbiorze danego miejsca. Często mało pomocny personel może zepsuć nasz odbiór konkretnego hotelu czy ośrodka i spowodować, że nie będziemy już chcieli przyjechać tam ponownie, a nasz personel jest zawsze gotowy do pomocy, bardzo zaangażowany i pełen energii. Goście często to podkreślają i doceniają, a nam rosną wtedy serca. WK: Tak, to prawda, gdyby nie ludzie, z którymi pracujemy, nie byłoby tego miejsca. To również dzięki nim nasi goście chcą do nas wracać i to jest dla nas największy wyznacznik tego, że to, co robimy w Mana Lake, robimy dobrze. Czy mają Państwo plany na dalszy rozwój Mana Lake? Jakie nowe atrakcje lub udogodnienia mogą pojawić się w przyszłości? WK: Mamy wiele planów, ale staramy się realizować je spokojnie, w myśl zasady, że wszystko ma swój czas. Poza tym bardzo ważne jest dla nas, żeby utrzymać wysoki poziom usług, jakie oferujemy naszym gościom, dlatego każda nowa inwestycja jest mocno przemyślana. Wykańczamy kolejne kilka domków, które już niebawem oddamy do dyspozycji gości. Wszystkie utrzymane będą w takim samym standardzie jak dotychczasowe. Chcielibyśmy także stworzyć przestrzeń gastronomiczną, w której działać będzie restauracja i która będzie dodatkowym miejscem do spotkań w większym gronie. To szczególnie istotne przy organizacji campów sportowych i eventów biznesowych. Każda z nowo powstających przestrzeni będzie wpisywała się w charakter ośrodka i architekturą nawiązywała do otaczającej nas przyrody, bo nie ma lepszej inspiracji niż ta płynąca z natury. Mamy nadzieję, że wkrótce uda nam się wybudować korty tenisowe, korty do padla, a także strefę dla około 20 kamperów. W planach na ten rok mamy też rozpoczęcie budowy parku zabaw dla dzieci, tym razem nie na powietrzu, a w nowym budynku. Może uda nam się także rozpocząć budowę budynku spa, gdzie znajdować się będą pokoje do masażu, sauny, odnowy biologicznej oraz strefy relaksacyjne. KK: Planując dalsze udogodnienia i nowe atrakcje dla gości, mamy też zawsze na uwadze, żeby zachować kameralny charakter ośrodka. Nie chcemy tworzyć kolejnego wielkiego kompleksu hotelowego, w którym goście są anonimowi i wtapiają się w tłum, tylko miejsce, w którym czujemy się jak w domu i jesteśmy jego częścią. Jakie są Państwa marzenia związane z tym miejscem? WK: W Mana Lake urzeczywistnia się nasze marzenie o miejscu tworzonym dla ludzi, którzy doceniają aktywny wypoczynek i życie w zgodzie z naturą. Marzyliśmy, żeby pokazać, że połączenie tego jest możliwe i że wszystko to można odnaleźć w jednym miejscu. I to się udało. Ale to nie koniec naszych marzeń, to, co do dziś zostało stworzone w Mana Lake, to tak naprawdę początek. KK: Tak, marzenia nadają życiu kolorów. Marzymy, żeby goście nadal obdarzali nas takim zaufaniem jak do tej pory i żeby chętnie do nas wracali. Pragniemy pokazać, że nie tylko dalekie kierunki wakacyjne mogą być atrakcyjne i że naprawdę nie trzeba przemierzyć połowy Europy, żeby wypoczywać na wysokim poziomie. WK: Chcielibyśmy w jak największej liczbie osób zaszczepić miłość do aktywnego wypoczynku, nawet przy mniej sprzyjających warunkach pogodowych. Nie darmo mawia się, że nie ma złej pogody, są tylko nieodpowiednie ubrania. Marzy nam się także, żeby utrzymać rodzinny charakter tego miejsca, to dla nas bardzo ważne. Czy jest coś, co chcieliby Państwo przekazać osobom, które jeszcze nie odwiedziły Mana Lake? WK: Pakujcie walizki, wsiadajcie w auto i przyjeżdżajcie! Wiemy z relacji gości, że wielu z nich zakochało się w tym miejscu już po pierwszym pobycie. Jechali zachęceni zdjęciami, opiniami w Internecie, relacjami znajomych, ale po przyjeździe przepadli na dobre. Nie spodziewali się, że tu jest aż tak pięknie. I faktycznie, nic nie odda potęgi otaczającej nas przyrody lepiej, jak obcowanie z nią na żywo. KK: Jeśli szukacie przestrzeni, w której nie trzeba iść na kompromisy i można poobcować nie tylko z naturą, ale także spędzić czas w miejscu o wysokim standardzie wykończenia wnętrz, gdzie można poczuć się jak w domu, ale jednocześnie korzystać z hotelowych udogodnień, to Mana Lake spełni Wasze oczekiwania. WK: A jeśli jesteście trenerami fitness i szukacie miejsca, w którym możecie zabrać swoją grupę i mieć pewność, że przed Waszym przyjazdem wszystko zostanie dopięte na przysłowiowy ostatni guzik, to koniecznie kolejny camp zaplanujcie razem z nami. KK: Krótko mówiąc: Zapraszamy. Zrobimy wszystko, żebyście tego nie żałowali, ale także chcieli do nas wracać. z

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz