SUKCES PO POZNAŃSKU 4/2020

sukces po poznańsku | KWIECIEŃ 2020 52 | zdrowie I URODA w teorii. Organizowane były też kursy, które pomagały ludziom wyjść z paranoi pośpiechu. A teraz ludzie sami uruchamiają swoje naturalne skłonności. To również potrzeba wspólnoty, którą można teraz ze spokojem celebrować. W związku z ograniczeniem wolności i uwolnionym czasem, pięknie widać też, jak uruchomiła się w ludziach kreatywność. Siedząc w domu, wymyślamy niesamowite rzeczy. Piszemy wiersze, śpiewamy, tańczymy. Wystarczy zajrzeć na youtuba. Zaczynamy więc odkrywać swoją naturę. To, że jesteśmy istotami stadnymi i kreatywnymi. Pojawia się też tęsknota za innymi ludźmi… Wiele osób po raz pierwszy zaczyna starać się o relacje z innymi ludźmi. Piszą do siebie, dzwonią, rozmawiają przez video. Nagle ludzie chcą być ze sobą w kontakcie za wszelką cenę. Dlaczego tak tęsknią i tak się starają? To jest trochę tak, jak z papierem toaletowym. Dopóki jest, to jesteśmy przekonani o tym, że to standard. Ale sama myśl o tym, że mogłoby go zabraknąć, u wielu osób wywołała panikę. Tak samo było z relacjami. Do tej pory mieliśmy ich pod dostatkiem i popatrz, co się działo. Ludzie się spotykali, a i tak siedzieli z nosem w telefo- nie. Ciągle coś dziubali w tych smartfonach. Na własne życzenie izolowali się od siebie. Teraz, kiedy okazało się, że nie wolno im wychodzić, nie wolno się spotykać, wiele osób zdało sobie sprawę z tego, że właśnie tych relacji potrzebują. Cierpienie i tęsknota są ważne, bo pokazują jak mamy zachowywać się, kiedy już wszystko wróci do normy. Że musimy o siebie dbać, że musimy się przy- tulać, rozmawiać, patrzeć sobie w oczy, trzymać się za dłonie. To jest prawdziwa roszada w wartościach. Ale nie tylko relacje z innymi ludźmi się zmienią… Jeden z moich klientów dopiero teraz odkrył relację z samym sobą. Mówi, że kiedy zaczął pracować z domu, Czego dotyczy to ostrzeżenie? Tego, żebyśmy zobaczyli, co musiało się wydarzyć, żebyśmy zrozumieli, jak ważni są dla nas ludzie, relacje, bliskość to nagle zaczął czuć, czego chce. Zaczął czytać książki, które do tej pory tylko kupował. Zaczął się czymś inte- resować, odnalazł pasję. Nigdy wcześniej nie miał na to czasu. Teraz odkrywa urok bycia introwertykiem. Odkrył na przykład, że wkurza go jego własny szef i pracując z domu, czuje się naprawdę zrelaksowany. Okazało się, że relacja z szefem, ten człowiek, a może nawet sama praca, szkodzą mu fizycznie. Właśnie przez to zaczyna poszuki- wania nowej. Praca w domu mogłaby być też zupełnie osobnym tematem… Dla wielu osób to też nowa sytuacja. Ale na przykład ten wspomniany wcześniej klient zaczął zwracać uwagę na godziny oddzielające życie od pracy. Teraz zaczął koń- czyć punktualnie, kiedy w pracy często zdarzały mu się nadgodziny, albo zabierał ją do domu. Teraz o 17.00 wy- łącza wszystko, skupia się na swojej partnerce i na sobie. Powiedział mi, że ma więcej czasu na miłość. Częściej się przytula, wspólnie oglądają seriale. Wcześniej nigdy nie mieli na to czasu i wiecznie byli zmęczeni. Skąd takie nagłe zmiany? To jest trochę jak taniec z gwoździem w bucie. Na po- czątku go czujemy, ale zaczynamy się przyzwyczajać do tego, że boli i powoli nasz układ nerwowy stępia się na tyle, że ból jest normalnością. Ta izolacja zmusiła ludzi do zadania sobie pytań o ich własne życie i szczęście. Odcięła ich od negatywnych bodźców. Pandemia jest oczywiście sytuacją skrajnie niebez - pieczną, ale z drugiej strony daje nam szanse… To szansa na zmiany w świadomości ludzkości. Czego dotyczy to ostrzeżenie? Tego, żebyśmy zobaczyli, co musiało się wydarzyć, żebyśmy zrozumieli, jak ważni są dla nas ludzie, relacje, bliskość. Jak ważny jest dla nas czas. Jak ważni jesteśmy my sami, nasze uczucia, pasje, pragnienia, kreatywność. Ten wirus przypomina nam o tym wszystkim, co utraciliśmy i o czym zapomnieliśmy. Przypomina nam o naturze społeczeństwa. To jest ostrze- żenie, które może zmienić kierunek całej cywilizacji. Mam nadzieję, że dzięki temu, co się stało, zaczniemy też szanować ziemię. Popatrz, co dzieje się kiedy siedzimy w domach. Czy naprawdę potrzebujemy czterdziestu par butów i dwudziestu sukienek, skoro i tak nie możemy wyjść? Zobacz iloma niepotrzebnymi przedmiotami się otaczamy. Ile niepotrzebnych przedmiotów kupujemy. To jest moment, w którym możemy zauważyć, że ktoś sztucznie wykreował wiele naszych potrzeb. Piłujemy ziemię i siebie, bo uwielbiamy splendor. Liczy się posia- danie i uznanie innych. Jaki ma to sens, kiedy siedzimy w domu?

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz