SUKCES PO POZNAŃSKU 4/2021
26 | WARTE POZNANIA sukces PO POZNAŃSKU | KWIECIEŃ 2021 ca nie ma nic. To świetny pomysł, żeby właśnie w takim miejscu wybudować centrum zabaw. Co ciekawe, pan Bolesław jest doskonale znany jako przedsiębiorca, który realizował tak znane projekty jak Bazar Poznański czy pałac w Owińskach. Tutaj powstaje willa w typie włoskiego renesansu z portykiem z jońskimi kolumna- mi i toskańskimi filarami na narożach, otoczona ogro- dami. Miejsce ma przyciągać poznaniaków poszukują- cych rozrywki i to nie tych najzamożniejszych, a raczej klasy średniej. DLA SPORTOWCA I SMAKOSZA Centrum zostało tak pomyślane, by każdy znalazł tutaj coś dla siebie, dlatego przyjeżdżają do willi całe rodziny. Mogą udać się do restauracji na obiad, a potem ciekawie spędzić czas. Przygotowano tutaj między innymi kręgiel- nię, muszlę koncertową, miejsce odpoczynku w ogrodzie z kawiarnią. Za restauracją była duża sala, w której odby- wały się huczne przyjęcia i bale. Jerzy Sobczak w książce „Poznań znany i nieznany” podaje, że o właśnie w tym miejscu szewcy poznańscy świętowali 650-lecie powsta- nia swojego cechu. Ależ to były uroczystości i zabawy z wyśmienitą kuchnią i trunkami! Miejsce cieszyło się taką popularnością, że w latach 1910–1912 postanowiono dobudować salę widowisko- wą. Następnie, w ogrodach, powstał jeden z pierwszych ogólnodostępnych kortów tenisowych. Zimą zmieniał się w lodowisko. To były złote lata Willi Flory. Jednak wszystko się zmienia i po pół wieku willa, jako centrum rozrywkowe, traci na znaczeniu. Miasto się rozbudowuje. Wzdłuż Grunwaldzkiej powstają kolejne budynki. Już nie ma zielonych płuc, a poznaniacy nie szukają w tym miejscu odpoczynku. FILMOWA POTĘGA Jest rok 1927. Kończy się historia Willi Flory, jako miej- sca rozrywkowego, a rozpoczyna jej filmowa karta. To tam przenosi się, powstałe w końcu 1926 roku w Pozna- niu, Polskie Przedsiębiorstwo Filmowe „Popfilm”. Stolica Wielkopolski była wtedy filmową potęgą! – Gwoli sprawiedliwości przyznać trzeba, że nie była to pierwsza wytwórnia filmowa w Poznaniu – pisze w swo- jej książce „Poznań znany i nieznany” Jerzy Sobczak. – Wcześniej, w roku 1923, Poznańska Wytwórnia Filmowa zrealizowała pełnometrażowy film „Bartek Zwycięzca” w reżyserii Edwarda Puchalskiego, według opowiadania Henryka Sienkiewicza. Z kolei w 1924 Filmotwórnia Stanisława Martynowskiego w Poznaniu zrealizowała film „Odrodzona Polska”, według scenariusza Kazimierza Krotoskiego i Stanisława Zabrzeskiego, przedstawiający inscenizowane wydarzenia historyczne z Wielkopolski, w tym historię wozu Drzymały i Powstanie Wielkopol- skie oraz zdjęcia prezentujące ważniejsze miejscowości i osiągnięcia Wielkopolan. Zaginiony film odnaleziono w 2000 roku. Prawdziwie poznańska wytwórnia filmowa powstała w drugiej połowie 1925 roku wraz z atelier fil- mowym na terenie tutejszych Targów. Pierwszym filmem zrealizowanym przez ową wytwórnię była „Cyganka Aza” (według powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego „Chata za wsią”). POZNAŃSKI HOLLYWOOD Miasto staje się niemal filmową fabryką, a Willa Flora ma specjalne miejsce w tej historii. W tym czasie budynek przy ulicy Grunwaldzkiej zostaje ochrzczony mianem „poznańskiego Hollywood”. Sala widowiskowa zostaje zaadaptowana na atelier filmowe. Posiada najnowocze- śniejsze oświetlenie i laboratorium. Pierwszym filmem zrealizowanym przez „Popfilm” w Willi Florze jest obraz „Uśmiechy życia” Czesława Dembińskiego. Z czasem jednak wytwórnia staje się coraz bardziej propagandowa. Powstają tam filmy mające popularyzować osiągnięcia Poznania i Wielkopolski, na przykład film promujący Powszechną Wystawę Krajową pt. „Milionowy spadko- bierca” z Barbarą Ludwiżanką w roli głównej w reżyserii Janusza Warneckiego. Kręci się tutaj także sporo filmów dokumentalnych, m.in. opowiadających o pobycie Prezydenta Rzeczy- pospolitej w Wielkopolsce czy Wesołym Miasteczku PeWuKi. Sława Poznania, jako filmowego miasta, dociera do innych polskich wytwórni filmowych. Reżyserzy i ekipy pojawiają się, by w miejskich plenerach i w Willi Flora kręcić swoje filmy. I kiedy wszystko się rozwija, a w willi tętni życie, przychodzi kryzys ekonomiczny, który pogrą- ża filmowców. „Popfilm” przestaje istnieć w 1932 roku. DWÓR GRUNWALDZKI Filmowcy odchodzą, a do willi wprowadzają się kucharze i kelnerzy. Tak oto rodzi się Dwór Grunwaldzki – restau- racja średniej klasy. II wojna światowa kończy działal- ność jadłodajni, ale nazwa przetrwa jeszcze przez dzie- sięciolecia. Przejęła ją strzelnica położona za budynkiem, która została zlikwidowana dopiero wraz z rozpoczęciem budowy osiedla. W czasie wojny willa została uszkodzona, ale nie zburzona. W PRL-u zamieniona na biura, są tam też firmy dziewiarskie. Powoli wszyscy zapominają o złotych czasach tego miejsca. Ogrodów dookoła nie ma już daw- no. Budynek zaczyna straszyć i tylko czasem pasjonaci wspominają o tym, jaką ma niesamowitą historię. Być może niebawem szaro-bury los Willi Flora się od- mieni i powróci blask, a poznaniacy będą chcieli słuchać opowieści związanych z tym miejscem. z
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz