SUKCES PO POZNAŃSKU 4/2021

Poziom wyżej | 61 sukces po poznańsku | kwiecień 2021 stać w gigantycznych korkach. Czekamy na tę inwestycję wiele lat. Plewiska zyskają, chociaż jakoś nie jestem fanką tej miejscowości. To prawda. Zdecydowanie Plewiska nie podobają mi się jeśli chodzi o architekturę i gęstość zabudowy. Mają charakter bardziej miejski niż wiejski, zabudowa w wielu miejscach jest niechlujna, brakuje miejsc parkingowych. Mamy tam dużo problemów, a mimo wszystko ludzie się tu wprowadzają. Niektórzy twierdzą, że są to mieszkania na chwilę i za kilka lat wybudują sobie swój wymarzony dom z basenem. To jednak zależy od Totolotka (śmiech). Od kiedy planuje się budowę tunelu? Tunel zapowiadany był jeszcze w latach 70. Pamię- tam, jak poszedłem na zebranie wiejskie za mojego tatę. Przyjechał pan z urzędu wojewódzkiego i mówił o planach perspektywicznych na 20 lat, które zawierały tę inwestycję. Jak widać, nic się w temacie nie wydarzyło aż do dziś. Przez 20 lat mojej pracy na rzecz samorządu wybudowaliśmy sieć kanalizacji. Oczyszczalnię ścieków rozbudowywaliśmy kilka razy w tym czasie. Przez lata zmieniały się potrzeby mieszkańców. Musieliśmy bu- dować szkoły, bo dzieci przestały mieścić się w naszych placówkach. Dzięki prywatnym inwestorom pojawiły się nowe przedszkola. Szkoła Podstawowa nr 2 w Ple- wiskach będzie rozbudowana, budujemy nową szkołę w Wirach. Czeka nas budowa sali gimnastycznej w Cho- męcicach. Potrzeby są duże, a pieniędzy wciąż za mało. Rząd, szczególnie obecny, nie traktuje nas przyjaźnie odmawiając dofinansowania na budowę szkół. Z drugiej transzy Funduszu Inwestycji Lokalnych nie dostaliśmy ani grosza, chociaż złożyliśmy dwa wnioski dotyczące oświaty. Ale za to powstało piękne Centrum Tradycji i Kul - tury w Komornikach. Dziękuję. Przez wiele lat wstyd mi było, że stolica gminy zamiast domu kultury ma piwnicę pod ośrodkiem zdrowia. Początkowo chciałem wybudować dom kultury naprzeciwko urzędu, ale nie doszliśmy do porozumie- nia z właścicielem gruntu. I wtedy zjawił się ksiądz proboszcz, który powiedział, że ma kawałek gruntu i moglibyśmy tam coś postawić. Tak powstało Centrum Tradycji i Kultury, które będzie miało okazję się rozwi- nąć, kiedy skończy się pandemia. Otwieraliśmy obiekt wirtualnie, bez gości i bez publiczności. Mimo tego bu- dynek otrzymał wyróżnienie za najlepszą budowę 2020 roku, z czego jesteśmy bardzo dumni. Perspektywy jego rozwoju zależą od Gminnego Ośrodka Kultury i jego dyrektora. Czy jest coś jeszcze, co chciałby Pan zrealizować w gminie? Lista zadań jest długa. Cieszę się, że powstanie, oprócz tunelu w ciągu ulicy Grunwaldzkiej w Plewiskach, także bezkolizyjny przejazd do Skórzewa. Chcę dokończyć rozbudowę szkół, sali gimnastycznej w Chomęcicach. Na etapie koncepcji jest też pływalnia, która miałaby powstać niedaleko Szkoły Podstawowej numer 2 w Ple- wiskach. Ale to już chyba zrobi mój następca… Odchodzi Pan? Do oczka chciałbym dotrwać (śmiech). Jak Pan się zmienił przez tych 19 lat? Bardzo. Włosów mam mniej, trochę przytyłem (śmiech). Myślę, że dużo się nauczyłem. Chyba częściej się dener- wuję, głównie tym, że dziś każdy się na wszystkim zna, nawet na samorządzie. Trudno rozmawia się z ludźmi. W tym zawodzie trzeba umieć słuchać i chcieć słuchać, aby mądrze wyciągać wnioski i szukać właściwych roz- wiązań. Trzeba też umieć się przyznać do błędów, żeby już ich nie popełnić, ale też zrozumieć, co robię niewła- ściwie i ponieść tego konsekwencje. Miał Pan kiedyś dość samorządu? Nie, ale uważam, że gdyby Polska była samorządowa, byłaby lepsza, bardziej wsłuchana w głos ludzi. Rząd powinien wziąć pod swoje skrzydła sprawy kluczowe dla państwa. Reszta powinna działać na poziomie regional- nym, wtedy nasz kraj byłby zupełnie inny. Bardziej po stronie obywateli. Bliżej ich spraw. Jak Pan odpoczywa? Książka to podstawa mojego wypoczynku. Bardzo lubię czy- tać. Czytam „Sukces po poznańsku” w sobotę rano do kawy. Bardzo mi miło i dziękuję w imieniu całego zespołu. Lubię chodzić po górach, spacerować, jeździć na rowerze. Lubimy z żoną zwiedzać małe miasteczka. Muszę przy- znać, że nigdy nie umiałem odpoczywać i zawsze skraca- łem urlop. A dwa dni przed powrotem do pracy myślałem o tym, ile jest do zrobienia. Kiedy ktoś przejmuje się tym, co robi i oddaje temu swoje serce, to zawsze myśli o pracy. Mam to samo, w niedzielę myślami jestem w pracy. I Pani dokładnie wie, o czymmówię. Jeżeli ktoś nie ma serca do tej pracy, nie powinien pracować w samorządzie. Czego Panu życzyć? Dzisiaj to chyba tylko zdrowia. I tego życzę! z

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz