SUKCES PO POZNAŃSKU 4/2021

80 | PRZEZ SZYBĘ sukces PO POZNAŃSKU | KWIECIEŃ 2021 MOIM ZDANIEM MOŻEMY MÓWIĆ O KILKU RODZAJACH KOBIET W SAMOCHODACH: ELEGANCKICH NIEMIECKICH BIZNES WOMAN W SWOICH NIESKAZITELNYCH MERCEDESACH, CZY TO WCHODZĄCE W MĘSKĄ ROLĘ WŁOSKIE KOBIETY W FERRARI Przywołuje Pan w swojej książce cytat z Thomasa Wolfa à propos samochodu – „Wolność, styl, seks, władza, ruch, kolor – wszystko to znajduje w nim swoje miejsce”. Ta wolność poruszania się, zatrzymania, przyspieszenia, to nieprawdopodobna przyjemność, która daje poczu- cie mocy, panowania nad czasem i przestrzenią, choć z drugiej strony ten czas i przestrzeń zawiesza. Moim zdaniem życie byłoby ubogie bez samochodu. Nie mam kompetencji ani wiedzy, aby zajmować się mechaniką samochodową, moja fascynacja obejmuje kierowanie i jazdę. Nie chciałbym mieć automatu, muszę zmie- niać biegi, mieć pełną kontrolę, pełne panowanie nad samochodem. W książce porusza Pan wiele tematów. Przyglą - da się Pan kierowcom, dla których prędkość jest bogiem, kobietom w samochodach, obok samo - chodów i w roli pasażerki. Bada Pan stereotypy o blondynkach za kierownicą, przygląda się Pan amerykańskiej matce klasy średniej w swoim samochodzie, aż w końcu patrzy Pan na konkretne marki przez kulturowy pryzmat, jak w przypadku Cadillaca, który według Pana jest przykładem spektakularnego upadku amerykańskiej ikony. To wszystko dowodzi, że samochód nie jest takim przedmiotem jak lodówka czy pralka – nawet najbardziej nowoczesne. W sensie kulturowym na pewno nie, w książce poka- załem to na przykładzie Trabanta. Dla Niemców ten samochód był elementem wolności w socjalistycznym świecie. Był dobrem luksusowym, a jego mycie było ważnym rodzinnym rytuałem. Trabi był samochodem „archaicznym, niewydajnym, absurdalnym, powolnym, lecz pełnym serca” – jak pisał o nim Berdahl. Z kolei dla Amerykanów symbolem statusu, ale tego statusu demokratycznego, był Cadillac. Jego wizerunek nawią- zywał przy tym do amerykańskiego stylu życia i zasady „im większe, tym lepsze”. Ogólnie można powiedzieć, że samochód jest krystalizacją pewnych cech kulturowych i tych tożsamościowych. Możemy go oceniać poprzez znaczenie nadawane przez właściciela i społeczności i to decyduje o jego realnej wartości. Mnie w Pana książce zaciekawił rozdział zatytuło - wany „Samochód i kobiecość: między stereotypami a emancypacją”. Okazuje się, że pierwszą ofiarą wypadku drogowego była kobieta, ale pierwszy wypadek na drodze też spowodowała kobieta. W tym rozdziale przygląda się Pan kobietom w sa - mochodach, obok nich, ale także wspomina o tym, że samochód w latach dwudziestych XX wieku był postrzegany jako zagrożenie dla moralności mło - dych kobiet. Tak, bo przejażdżka z mężczyzną zastępowała wcześniej- sze kurtuazyjne rozmowy w salonie domowym. Były też przecież amerykańskie kina samochodowe, gdzie – jak piszę w książce – „córki znajdowały się poza kontrolą rodziców”. Moim zdaniem możemy mówić o kilku rodzajach kobiet w samochodach: eleganckich niemieckich biznes woman w swoich nieskazitelnych Mercedesach, czy to wchodzące w męską rolę włoskie kobiety w Ferrari. Zanim napisałem tę książkę, myślałem, że kobieta pro- wadząca Mercedesa musi wzbudzać niepokój w męż- czyznach. Dla mnie kobieta w samochodzie nie stanowi problemu, uważam, że jest absolutna równość. Nieko- niecznie też reklama samochodu z kobietą musi trafiać tylko do mężczyzn. W książce przywołuję przykład „am- basadora marki Porsche” – tenisistki Marii Sharapovej. W reklamach samochodu prezentowała się jako osoba pełna wdzięku, elegancji, dyskretnego erotyzmu i kobie- cości, ale także energii, siły, pewności siebie. I okazało się, że dla męskiej widowni posiadanie Porsche mogło łą- czyć się z symbolicznym „posiadaniem” Sharapovej, a dla kobiet – potencjalnych klientek – Sharapova jawiła się jako elegancka, wyemancypowana kobieta sukcesu. Czyli reklama zwiększała atrakcyjność samochodu zarówno dla mężczyzn, jak i dla kobiet. W tej książce przytacza Pan wiele przykładów, bibliografia liczy 11 stron, odwołuje się Pan do reklam czy filmików na YT – jak Pan pracował nad tą książką? Ja pracuję na fiszkach – teraz w komputerze, kiedyś papierowych. Notuję, zbieram materiały, jestem dość

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz