SUKCES PO POZNAŃSKU 4/2022

| KWIECIEŃ 2022 75 w tym 80 dzieci. UAM wspomaga także różne instytucje wolontariuszami. Do Urzędu Wojewódzkiego trafiła lista 100 osób: psychologów, pedagogów i studentów pracy socjalnej, którzy wpierać będą uchodźców. Potrzebni są także tłumacze, UAM pozyskał około 100 takich osób, których lista została przekazana zgłaszającym się z proś- bami o wsparcie instytucjom i organizacjom. W Powiatowym Urzędzie Pracy w Poznaniu funkcjonuje punkt, w którym doradcy udzielają osobom przybywają- cym z Ukrainy wszelkich informacji związanych z zatrud- nieniem, prezentując też dostępne oferty pracy w Poznaniu i powiecie poznańskim. Uruchomiona została infolinia dla obywateli Ukrainy. Pracodawcy, którzy są zainteresowani zatrudnieniem obcokrajowców, mogą złożyć specjalne deklaracje, z podaniem danych kontaktowych firmy, ro- dzaju stanowiska, wymagań stawianych kandydatom oraz możliwości ewentualnego zakwaterowania. –Wojna to nie- wyobrażalna tragedia dla każdego. Na ryzyko utraty życia bardziej narażone są osoby niepełnosprawne. Nasz ośrodek dla niewidomych w Owińskach przyjmuje dzieci i mło- dzież z różnych części Ukrainy. Na razie wraz z rodzinami mieszkają w pokojach gościnnych – mówi Jan Grabkowski, starosta poznański. – Otrzymujemy informacje, że w dro- dze są kolejne osoby. Ośrodek jest w stanie na pewien czas zapewnić im schronienie, wyżywienie i opiekę. W dłuższej perspektywie rodziny te będą potrzebować stabilizacji, a to wiąże się ze znalezieniem mieszkań. Dlatego apelujemy o wparcie domieszkańcówCzerwonaka i gmin ościennych. …I WIELKIE SERCA Wpoznańskich domach od kilku tygodni mówi się w wielu językach. W kuchni czuć zapach pierogów i barszczu ukraińskiego. Ludzie, którzy znaleźli schronienie u pozna- niaków, chcą w ten sposób się odwdzięczyć za otrzymaną pomoc. – Na co dzień jesteśmy wolontariuszami fundacji dla zwierząt Koci Pazur, więc niesienie pomocy towarzyszy nam każdego dnia. W obecnej sytuacji wiemy, że nie jeste- śmyw stanie pomóc wszystkim, ale damy z siebie dużo, żeby zmienić świat chociaż dla tych kilku osób i ułatwić im co- dzienne życie –mówi Emi. Michał, Jej mąż, dodaje: –Mieli- śmy problem z porozumiewaniem się, ponieważ oni mówią tylko w języku ukraińskim, a my znamy jedynie parę zwro- tów. Jednak nasi podopieczni nie chcieli za bardzo rozma- wiać o tym, co stało się w ich kraju, o swoich przeżyciach. Widać, że chcą skupiać się przede wszystkim na tym, co jest teraz. W trakcie ich pobytu u nas, pani z dzieckiem trafiła do szpitala. Zostawiła nam swojego bratanka pod opieką. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, a nasi goście szybko znaleźli stabilizację: pracę z zakwaterowaniem. Ewa z Poznania też dała dom uchodźcom z Ukrainy. Go- ści młodą mamę z 10-letnią córką. – Wiem, że nie jeste- śmy w stanie zastąpić im domu, który zostawiły w swoim kraju, ale staramy się zapewnić im namiastkę normalności i ciepła domowego – wyjaśnia. – Mieszkamy razem, gotu- jemy, jemy. Gdyby nie wojna w tle, czułabym się tak, jakby odwiedziły nas znajome. Dziewczynka jest już zapisana do szkoły, a jej mama szuka pracy. Chce się usamodziel- nić i uniezależnić, zapewnić byt dziecku i sobie. Mówią, że mają wszystko i niczego nie potrzebują, jednak codzienne życie generuje koszty, takie jak zakup materiałów potrzeb- nych do szkoły czy ubrań na zmieniającą się porę roku. – Niepokój towarzyszy całej rodzinie w każdej sekundzie. Nie chcą rozmawiać o tym, co się dzieje. Na Ukrainie zo- stawiły najbliższych: męża/tatę, syna/brata i mamę/babcię. Na pytanie dlaczego zdecydowała się pomóc, odpowiada: – Nie byłam w stanie patrzeć na matki z dziećmi uciekające z własnych domów. To był czas, kiedy moje dziecko było chore. Trzymałam je na rękach, tuliłam i w bezpiecznym miejscu domowego zacisza podawałammu lekarstwa. Prze- rażała mnie sama myśl o tym, że ktoś z takim maluszkiem, chorym czy zdrowym, właśnie ucieka z kraju, bo walczy o życie. Dlatego postanowiłam coś zrobić i realnie pomóc. Pomagają wszyscy, nie sposób o wszystkich napisać. Ale jedno jest pewne: serca Polaków nie mają granic i z tego powinniśmy być dumni! z

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz