SUKCES PO POZNAŃSKU 5/2021

| maj 2021 3 L a t a m a m y 33 Patent na szczęście Rzeczy, na których zwykle się skupiamy, czyli praca, małżeństwo, dzieci, dochód, miejsce zamieszkania, samochód – wszystko to razem odpowiada za 10 procent naszego szczęścia. Dziesięć procent, a poświęcamy temu jakieś 80 procent naszego czasu! Między innymi o tym dowiadują się studenci Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, którzy uczestniczą w zajęciach z… ekonomii szczęścia. Profesor Piotr Michoń jako pierwszy w Polsce prowadził wykłady poruszające ten temat. Teraz dzieli się swoją wiedzą pisząc bloga (www.ekonomiaszczescia.pl) i nagrywając podcasty. ROZMAWIA: Anna Skoczek | ZDJĘCIA: Archiwum prywatne, unsplash P iszę blog bo czuję, że wielu ludzi interesuje się tym, co o szczęściu mówi nauka. Staram się być pośrednikiem między naukowcami a ludźmi, któ- rzy nie siedzą w ławach uczelni. Kiedy piszę artykuły, to zastanawiam się, co na temat szczęścia mogą myśleć ludzie i sprawdzam, co na ten temat ma do powiedzenia nauka. Nie daję rad, nie mówię, co zrobić, żeby być szczęśliwym. Chciałbym tylko pokazać, jak wiele rzeczy możemy wy- czytać z badań. Na przykład? Jaki jest związek między edukacją a szczęściem? Wszyscy rodzice chcą, żeby ich dzieci się kształciły. To jest natu- ralne, bo zwiększa ich szanse na to, żeby w przyszłości mieli lepszy zawód, lepsze zarobki itd. Powodów jest mnó- stwo, ale nauka mówi nam o tym, że edukacja przynosi największe szczęście w momencie, w którym się uczymy. Jeżeli coś nas pasjonuje, to sam proces uczenia się jest naj- fajniejszy. I na przykład takich rzeczy szukam w badaniach dotyczących szczęścia. Co najbardziej zaskoczyło Pana w ekonomii szczęścia? Pierwsza rzecz, która kompletnie przestawiła moje myśle- nie, to fakt, że połowa naszego szczęścia wynika z genów. Jesteśmy genetycznie zaprogramowani do tego, żeby być szczęśliwi lub nie. Druga sprawa, to jest to, że rzeczy, na których zwykle się skupiamy, czyli praca, małżeń- stwo, dzieci, dochód, miejsce zamieszkania, samochód – wszystko to razem odpowiada za 10 procent naszego szczęścia, a poświęcamy temu 80 procent naszego czasu. W takim razie co sprawia, że jesteśmy szczęśliwi? Jest to na przykład okazywanie życzliwości innym lu- dziom. Gdybyśmy spytali się ludzi na ulicy, co dałoby im szczęście, nikt by tak nie odpowiedział. Większość osób za to powiedziałaby o wygranej w totolotka. Jest takie słynne badanie pokazujące, co się dzieje z ludźmi, którzy wygry- wają w totka. Porównano ich z osobami, które trafiły na wózek inwalidzki. Okazało się, że po pewnym czasie jedni i drudzy mieli taki sam poziom szczęścia. Oczywiście, że lepiej wygrać w totka, niż uszkodzić sobie kręgosłup, ale sens w tym porównaniu jest taki, że to, co nam się przytrafia, działa tylko przez jakiś czas. Ciągłe szczęście dają nam proste czynności, które moglibyśmy wykonywać codziennie. Okazywanie życzliwości, wdzięczności czy wykonywanie ćwiczeń fizycznych, rozwijanie pasji. Rządzi nami adaptacja: do zdarzeń, sytuacji, miejsc. Czyli po pewnym czasie do każdej zmiany w życiu jesteśmy w stanie się przyzwyczaić. Dokładnie. Nasz mózg jest nastawiony na wyłapywanie zmian, a nie stanów. Jeśli jest tak, że moja droga do pracy zawsze wygląda tak samo, to ja już jej nie zauważam. Jeśli jednak ktoś ustawi na poboczu dużą reklamę, to od razu ją zauważę. Dlaczego? Bo wcześniej jej tam nie było. Tak samo jest ze wszystkim. Jeśli kupię sobie nowy samochód, to po trzech miesiącach nawet nie będę już zwracał uwagi na to, że samochód którym jeżdżę jest nowy. Mamy badania pokazujące, że kiedy dostajemy podwyżkę i awans, to ich wpływ na nasze szczęście trwa niecałe dwa miesiące. Dwa miesiące! A ile się trzeba napracować żeby tę podwyżkę dostać? Do wszystkiego się przyzwyczajamy.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz