SUKCES PO POZNAŃSKU 5/2021

| MAJ 2021 L A T A M A M Y D o r o t a K a l i ń s k a – Ł u c z a k , g r a f i c z k a Z o s i a K o m o r o w s k a , g r a f i c z k a M a c i e j G ł a d y s z , d z i e n n i k a r z – Gdyby głupota miała skrzydła – rzuciła Elżbieta Podolska 19 lat temu, kiedy trafiłamdo redakcji „Gazety Poznańskiej”. Mówiła do jed- nego ze studentów, który próbował przekonać ją o swojej wiedzy. Nie zrozumiał. Początkowo też nie rozumiałam jej sarkastycznych żartów, dosadnych do bólu. Dziennikarka kulturalna, do dziś wmałympalcu ma cały show-biznes. Kulturą zaraża, ale tylko tych, którzy rozumieją. Jedna z najmądrzejszych osób, jakie znam. Bez Julka Podolskiego pewnie nigdy nie zjadłabym tylu pyszności, wychodzących nie tylko z rąk szefów kuchni, ale także spod jego skrzydeł. Gdyby nie on, pewnie nie nauczyłabym się też robić sondy na „już”. Człowiek znający cały lokalny, gastronomiczny świat, drugą nogą zanurzony wmoto- ryzacji. Ciekawy świata i ludzi. – Ruda, gdzie są strony i kiedy będą! – wołały do mnie naprzemiennie. Początkowo się ich bałam, ale szybko okazało się, że to najbardziej cierpliwe istoty na świecie z ogromną wiedzą i doświadczeniem. Tworzyłyśmy z Zosią Komorowską i Dorotą Kalińską-Łuczak graficzne cuda. I tak jest do dziś – często do nocy składamy „Sukces” mówiąc do siebie pieszczotliwe „spadaj”, co wwolnym tłumaczeniu oznacza „kocham”. Kiedy z Piotrem Jasiczkiem jechałamna pierwszy materiał, zagadałam go na śmierć. Pewnie to pa- mięta. Stałam i tupałam, aż zrobi zdjęcia. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to jest proces i wymaga czasu. Z Piotrem spotkaliśmy się po latach na MTP i znów raczę się jego zdjęciami. To fajna przygoda. Ania Skoczek to moja druga dziennikarska połówka. Kiedy napisałyśmy wspólnie artykuł, rozbiłyśmy bank nagród. Ona – bardzo szczegółowa i skrupulatna, ja trochę bardziej w chmurach, uzupełniałyśmy się doskonale. Kobieta o perfekcyjnympiórze, niezwykle rzetelna i uczciwa. Do dziś wspólnie idziemy przez życie, także prywatne. Klaudyna Bogurska-Matys , kolejne dziecko „Gazety Poznańskiej”, jak burza szła do przodu. Kasowała konkurencję, wszędzie było jej pełno. Zbudowała relacje z ludźmi, które trwają od lat. W tym ze mną. Po uszy tkwi w „Sukcesie”, będąc moim zastępcą i codziennie raczy mnie plotkami ze świata gwiazd. To dzięki niej wychodzi słońce za moim oknemw każdy poniedziałek. WRadiu Emaus urzekła mnie Ania Jasińska-Pawlikowska . Prowadziła programporanny i miałam tę przyjemność trafić do niej, do studia. Niezwykle ciepła, profesjonalna, chciała pisać, więc zaprosiłam ją do współpracy. Na co dzień jest żołnierzem. Nigdy mnie nie zawiodła. Maciej Gładysz , jej redakcyjny kolega, uwielbia jeść, mówić o jedzeniu i gotować. Zjadłabym z nimwszystko. Nawet żurek, którego nie cierpię. Przed pandemią zabierał Czytelnikóww kulinarne podróże. Czekamy na jego powrót. Za to po mieście doskonale oprowadza Państwa Krzysztof Grządzielski – profesjonalista, który ma zawsze wszystko poukładane. Lubi mnie nie denerwować i jego teksty za każdym razem są napisane na najwyż- szympoziomie. Hanna Kowal . Moja druga matka – ta redakcyjna. Czasemna siebie krzyczymy, bo to E l ż b i e t a P o d o l s k a , d z i e n n i k a r k a A n n a S k o c z e k , d z i e n n i k a r k a K l a u d y n a B o g u r s k a – M a t y s , z a s t ę p c a r e d a k t o r n a c z e l n e j H a n n a K o w a l , s p e c j a l i s t k a d s . p r o m o c j i i s p r z e d a ż y S ł a w o m i r B r a n d t , f o t o g r a f D o m i n i k a J o b , d z i e n n i k a r k a K a t a r z y n a K u r z a w a , k o r e k t o r k a D a r i a O l z a c k a , f o t o g r a f k a K a r o l i n a M i c h a l a k , s p e c j a l i s t k a d s . p r o m o c j i i s p r z e d a ż y LUDZIE SUKCESU 3 L A T A M A M Y 3 L A T A M A M Y

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz