SUKCES PO POZNAŃSKU 5/2023

| MAJ 2023 WARTE POZNANIA | 29 Jak zaczęła się Pani przygoda ze stalowymi kulkami? Karolina Fabiś: Nauczyłam się grać w bule ponad 20 lat temu we Francji. Podczas kursu językowego mieszkałam u francuskiej rodziny. Był tam sześcioletni chłopiec, który pewnego dnia przyszedł do mnie i zapytał, czy nie zagram z nim. Pokazał mi kule, którymi się rzuca. Kilka miesięcy później dostałam od koleżanek z pracy komplet buli. Po- tem grywaliśmy rekreacyjnie w weekendy ze znajomymi, którzy też poznali tę grę we Francji. Kiedy poznałammoje- go męża, pojechaliśmy do Lubonia na rekreacyjny turniej w bule. I wygraliśmy! Tak złapaliśmy bakcyla, mąż jeszcze bardziej niż ja, bo zanim założyliśmy klub w Luboniu, przez rok grał w Lesznie. Potem w Luboniu przybywało chętnych i tak mija 10 lat klubu Lubońska Petanka. Te pierwsze kule jeszcze się zachowały? To były typowe kule rekreacyjne, chińskie, które można kupić w sklepach sportowych. Mam je na działce. Na za- wodach rangi mistrzowskiej czy w Pucharze Polski gramy już kulami zawodniczymi, dopuszczonymi do gry przez światową federację. Można je kupić u nas, ale też często sprowadzamy je z Francji. Ja swoje kupiłam w Paryżu. Pa- miętam ten duży sklep, gdzie na każdej półce stały kule. Jest do nich specjalna miarka. Przykładasz rękę i według rozmiaru dłoni dopasowujesz kulę, bo one mają różne wymiary: średnica 70,5 mm – 80 mm, waga 650 g – 800 g i niepowtarzalny numer. Mój mąż gra trochę cięższymi i trochę większymi kulami niż moje. Na czym ta gra polega? Rozgrywka toczy się między dwoma drużynami albo też osobami, bo można grać pojedynczo. Można grać duble- ty, czyli zespołami dwuosobowymi, i triplety, czyli zespo- łami trzyosobowymi. We Francji najbardziej popularną formą są zdecydowanie triplety, w Polsce dublety. Gra się na boisku o wymiarach 4 x 15 m. Rzut świnką wykonuje się od 6 do 10 m. Co to jest świnka? Świnka to jest mała drewniana kuleczka, w której kierun- ku rzucamy bule. To jest nasz cel, żeby kule znalazły się jak najbliżej świnki lub z francuskiego „buszon, cochon- net”, albo z angielskiego „jack”. Gra toczy się do 13 punk- tów lub na czas, najczęściej dublety grane są 50 minut, a triplety 60 minut. A kto rzuca świnkę? Drużynę rozpoczynającą rozgrywkę wybiera się losowo – najczęściej poprzez rzut monetą. Gracz rozpoczynający wybiera miejsce rzutu i umieszcza kółko do gry w wy- branym miejscu. Obie stopy rzucającego muszą znajdo- wać się wewnątrz kółka i mieć kontakt z podłożem do momentu dotknięcia rzucaną kulą ziemi. Najczęściej jest tak, że w drużynie rzuca strzelec, bo drużyna składa się z osoby, która puentuje, czyli rzuca kulę jak najbliżej świnki, i strzelca, który jest od tego, żeby wybijać kule przeciwnika. Jeżeli ja gram w drużynie z moim mężem, to najczęściej jestem osobą, która puentuje, a mąż gra na pozycji strzelca. Jak się rzuca, jak w kręgle? Kula nie powinna się tak mocno turlać. Gracze licencjo- nowani zwracają na to uwagę. Kulę kładziemy na dłoni, bliżej palców, przytrzymujmy, obracamy rękę i wyrzucamy w górę, otwierając dłoń. Najczęściej rzuca się tzw. lobem lub półlobem. Jeżeli strzelec wyrzuci tak, że trafia w kulę przeciw- nika i ją wybije, zajmując dokładnie jej miejsce, to z francuskiego nazywa się to „carreau”. Czy to jest emocjonu - jąca gra? Dla kogoś, kto już gra, na pewno. Ja nie mogę się doczekać sezonu, kiedy

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz