SUKCES PO POZNAŃSKU 5/2024

76 | Z SUKCESEM | MAJ 2024 Projektowaniem graficznym zajmuje się od blisko 20 lat. Jest twórczynią ponad 800 okładek książek i jest wielce prawdopodobne, że każdy z nas w swojej domowej biblioteczce posiada książkę z okładką jej autorstwa. O kim mowa? O Annie Pol – dziewczynie, która swoją artystyczną kreacją dołożyła cegiełkę do sukcesu książki „Chłopki. Opowieść o naszych babkach”. ROZMAWIA: KAROLINA MICHALAK | ZDJĘCIA: ARCHIWUM PRYWATNE Jesteś bardzo twórczą osobą, jednak dopiero „Chłopki” sprawiły, że Twoje nazwisko stało się znane szerszej publiczności. Anna Pol: Może zacznijmy od tego, że zdobyłam gruntowne wykształcenie artystyczne. Skończyłam Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych im. Piotra Potworowskiego w Poznaniu, a konsekwencją tego były studia na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, gdzie ukończyłam wydział malarstwa. Malarstwa, a nie grafiki? Z malarstwa trudno było się utrzymać, zwłaszcza jeśli było się młodym, początkującym artystą, a ja utrzymywałam się sama od początku studiów. Malowałam z pasji, a zarabiałam, projektując grafikę. Co to były za prace? Przez pół roku pracowałam w studiu graficznym, ale dość szybko zdałam sobie sprawę, że nie jestem korporacyjnym zwierzem, zbyt cenię sobie niezależność i postanowiłam działać jako freelancer. Razem z moim przyjacielem, Radkiem Berentem, obecnie połową duetu Kwiaty i Miut, pracowaliśmy dla firmy Solar, odpowiadaliśmy za kampanie reklamowe, tworzyliśmy sesje zdjęciowe i projektowaliśmy katalogi kolejnych kolekcji. Projektowałam także pocztówki, gazetę studencką i odkąd pamiętam, tworzyłam kolaże. OBLICZE POZNAŃSKIE

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz