| MAJ 2024 8 POZNAŃSKA WIOSNA JULIUSZA SŁOWACKIEGO Wiosna to najbardziej odpowiedni czas, by opowiedzieć o poznańskim pomniku Juliusza Słowackiego. Wiosną 1848 roku przybył on bowiem z Paryża do Poznania, aby rozpalić powstańczy zapał w sercach Wielkopolan i poprowadzić ich do walki o wolność. TEKST I ZDJĘCIA: DR PAWEŁ CIELICZKO Słowacki marzył pewnie o tym, by stać się kimś takim jak Winkelried, który na czele rodaków rusza przeciwko wrogim wojskom i ginie na polu bitwy, zyskując wieczną wdzięczność i sławę. Podobne marzenie o tym, by stanąć na czele powstania, miał wcześniej Adam Mickiewicz, który w 1831 roku zamierzał dotrzeć do Królestwa Polskiego, gdzie toczyły się walki powstania listopadowego. Gościnni Wielkopolanie i Wielkopolanki sprawili jednak, że zamiast krwawych bitew i obrony redut wybrał uczty, bale i upojne noce w sypialni Konstancji Łubieńskiej. WIESZCZ-REWOLUCJONISTA Obywatele Wielkiego Księstwa Poznańskiego powstrzymali także powstańcze zamiary Słowackiego. W Berlinie trwała wówczas co prawda rewolucja, która obaliła rząd i doprowadziła do uwolnienia poznańskich konspiratorów z więzienia Moabit, w Poznaniu jednak wszystko szło zgodnie z prawem i porządkiem. Wieszcz-rewolucjonista musiał zgłosić swój przyjazd w Prezydium Policji, gdy zaś chciał przedłużyć pobyt, zobowiązany był przedstawić zaświadczenie lekarskie zabraniające mu podróży. Jego stanu zdrowia ani samopoczucia nie poprawiały powstańcze narady, podczas których zamiast planować śmiałe uderzenia, kalkulowano, ile potrzeba broni, prochu, koni, by rozpocząć walkę. Po kilku tygodniach poeta opuścił Poznań, a swojej frustracji wobec wielkopolskich insurgentów dał wyraz w wierszu „Vivat Poznańczanie!”, rozpoczynającym się frazą „Gotują się na powstanie / Pobłogosław Panie Boże / Tak jako kaczki za morze”. Gromadzenie broni, zapasów i szkolenie przyszłych powstańców trwało w Wielkopolsce jeszcze długo, bo dopiero siedemdziesiąt lat po wizycie Słowackiego Poznańczanie uznali, że są wreszcie odpowiednio przygotowani do powstania, ale za to, gdy się do niego zabrali, to wystarczyło im kilka tygodni, by wyzwolić całą Wielkopolskę. POPIERSIE SŁOWACKIEGO Jednym z efektów powstania wielkopolskiego było pojawienie się w naszym mieście pomnika Juliusza Słowackiego. Wieszczowi nie udało się przekonać Poznańczyków do zrzucenia pruskiego jarzma, sam jednak zastąpił na cokole, zrzuconego kilka lat wcześniej, niemieckiego poetę. Popiersie Friedricha Schillera na kamiennej kolumnie pojawiło się w 1907 roku, gdy został patronem parku założonego na terenach pofortecznych (obecnie park Karola Marcinkowskiego). W 1919 roku jego głowa stała się obiektem służącym poznańskim rojbrom do ćwiczenia celności w rzucaniu kamieniami, aż w końcu została strącona z piedestału. Popiersie Słowackiego władze municypalne zamówiły u Władysława Marcinkowskiego. Rzeźbiarz był do tego doskonale przygotowany, bo w 1899 roku, z okazji 90. rocznicy urodzin wieszcza, przygotował jego pomnik, który stanął w przypaPomnik Juliusza Słowackiego w parku Karola Marcinkowskiego w Poznaniu (1923)
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz