SUKCES PO POZNAŃSKU 5/2024

| MAJ 2024 Z KULTURĄ | 93 ny i estrady. Zadziałały na mnie jak magnes, bo zostałam na lata. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że magiczny teatr, jak nazywano zawsze Scenę na Piętrze, to niewielka salka ze skrzypiącymi fotelami, na widok których każdy kręgosłup się buntował. Warunki w garderobie, oględnie mówiąc, były dramatyczne, wszyscy siedzieli sobie na głowie. Nie było mowy o spokojnym przygotowaniu się do spektaklu. A jednak to właśnie to miejsce wzbudzało zachwyt u artystów, którzy twierdzili, że dzięki opiece roztaczanej nad nimi przez panów Romualda Grząślewicza i Piotra Żurowskiego czują się jak w domu i nic im nie przeszkadzały niedogodności, ciasnota, rozstrojony fortepian, kotary, których lepiej było nie dotykać, żeby nie dostać pylicy. Twierdzili, że nigdzie nie mają tak bliskiego kontaktu z widzami, którzy są w stanie wyczuć każdy fałsz, nie sposób ich oszukać, a burza braw jest zawsze szczera. ROZMOWY DO RANA Z tyłu przy schodach zwykle stał strażak, który wznosił ręce do nieba o to, by nic się nie zapaliło. Tak sobie myślę, że lubił tam przychodzić i oglądać kolejne spektakle. Gwiazdy były zaopiekowane. Pan Romuald wyjeżdżał po artystów na dworzec albo wysyłał zaprzyjaźnioną taksówkę lub busik. U niego w biurze czekała już kawa z procentowym wzmocnieniem i herbata Roibos dla poprawy zdrowia. Wśród ton papierów, pamiątek, zdjęć siedzieli i rozmawiali godzinami, często po spektaklu, prawie do rana. Pokój najczęściej rezerwowany był w Hotelu Rzymskim, gdzie także bardzo dbano i przygotowywano nawet specjalne dania dla gości Sceny. ZOBACZYĆ GWIAZDY Przez dziesięciolecia najmniejsza scena Poznania była przedmiotem pożądania artystów, ale i widzów, bo przecież biletów było ok. 200 na każde wydarzenie, a te najczęściej były niepowtarzalne. Grażyna Barszczewska, Beata Tyszkiewicz, Ryszarda Hanin, Anna Seniuk, Magdalena Zawadzka, Ewa Wiśniewska, Ewa Dałkowska, Justyna Sieńczyłło, Małgorzata Zajączkowska, Grażyna Szapołowska, Katarzyna Figura, Nina Andrycz, Anna Dymna, Hanka Bielicka, Emilia Krakowska, Krystyna Janda, Zbigniew Zapasiewicz, Gustaw Holoubek, Krzysztof Kolberger, Daniel Olbrychski, Henryk Machalica, Jan Świderski, Edward Dziewoński, Roman Wilhelmi, Paweł Wawrzecki, Tadeusz Łomnicki, Zdzisław Wardejn, Jan Peszek, Jan Machulski, Andrzej Kopiczyński, Andrzej Seweryn, Jan Englert, Marek Kondrat, Jacek Kałucki, Emilian Kamiński i wielu, wielu jeszcze wystąpiło w Scenie na Piętrze. Tak naprawdę zdecydowanie łatwiej byłoby wymienić tych artystów, którzy tam nie zagrali. Katarzyna Grochola podkreślała nawet, że tak naprawdę dzięki temu miejscu i ludziom, których tam spotkała, zdecydowała się pisać dalej. Romuald Grząślewicz, robiąc pewnego razu spis tych, którzy na Scenie zagościli, naliczył 1200 osób: aktorów,

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz