| MAJ 2025 SPORT | 87 SZLIFOWANIA KONDYCJI I MENTALU NAD MORZEM Nasz zespół w marcu udał się na integracyjny obóz do Władysławowa-Cetniewa. Były spacery, chociaż pogoda nie była najlepsza i jak mówili zawodnicy, głowę urywał porywisty wiatr, ale zajętości w trakcie obozu nowy trener drużyny Eryk Jóźwiak przygotował sporo. A chociażby turniej tenisa stołowego, w którym najlepszym zawodnikiem okazał się Ryan Douglas. Jak się dowiedzieliśmy, australijski żużlowiec w półfinale pokonał trenera w bardzo zaciętym pojedynku na przewagi… – Trzeba było przeżyć gorycz porażki – powiedział trener. Pod okiem trenera przeprowadzone zostały w Cetniewie specjalistyczne badania wydolnościowe. – Przygotowanie ciała zawodnika w okresie zimowym do ciężkiego i wyczerpującego sezonu jest ważne, bo nie tylko decyduje o kondycji fizycznej, ale też bardzo mocno wpływa na mental – mówi trener Eryk Jóźwiak. – Zawodnicy jeżdżą bowiem nie tylko w naszej lidze, ale także w innych krajach. Ciało i głowę trzeba zatem przygotować do trudów przemieszczania się i to często tuż po zawodach. Jak twierdził trener, każdy z zawodników zrobił progres, jeżeli chodzi o zimę, co dobrze nastraja przed startem do sezonu, który właśnie się rozpoczął. W opinii szkoleniowca niektórzy zawodnicy zaskoczyli, nawet trochę bardziej pozytywnie niż się spodziewano. Każdy więc zimową porą przyłożył się solidnie do swoich zadań i nikt nie oszukiwał. – Bardzo się cieszę z tego obozu, bo w tej drużynie są nowi zawodnicy i ja też jestem świeży. Mogliśmy lepiej się poznać, pobyć ze sobą. Wiedzą, czego się mogą spodziewać po mnie i po sobie samych. W naszych zajęciach zobaczyliśmy, jak reagujemy w różnych sytuacjach. Zobaczyłem, kto z kim łapie kontakt, z kim mniejszy, z kim większy. Udało nam się zatrzeć granicę między starszymi zawodnikami a młodszymi. Młodsi przełamali barierę i nie boją się zbliżyć do starszych, wiedzą, że mogą na nich liczyć, podejść do Bartka Smektały czy do Rayana Douglasa, żeby o coś spytać, czy poprosić o pomoc – podsumowuje cetniewski wyjazd szkoleniowiec Skorpionów. Prezes klubu Jakub Kozaczyk dorzucił: – Jestem zadowolony, że drużyna się integruje, że poznają się coraz bliżej. Musimy stworzyć monolit, jedną wielką rodzinę. Aby to zrobić, potrzebne jest wspólne przebywanie między innymi na takim obozie. NOWY TRENER, NOWE OCZEKIWANIA To był szybki transfer trenera Eryka Jóźwiaka do drużyny poznańskich Skorpionów, ponieważ była wola dwóch stron: szkoleniowca i klubu. – Konkretna oferta z konkretnymi zadaniami i to mi się bardzo spodobało. Zapytano mnie, jakie cele stawiam sobie przed sezonem, co chcę osiągnąć. Takie podejście kierownictwa klubu bardzo motywuje. Cele były spójne, bo zarówno trenerowi, jak i prezesowi klubu Jakubowi Kozaczykowi chodzi głównie o szkolenie, podnoszenie poziomu kadry, ale bardzo mocny nacisk położono na szkolenie i pracę z młodzieżą. Trener podkreśla, że w tej kwestii będzie bardzo konkretnie, intensywnie, a co najważniejsze – wszystko według precyzyjnego planu działania. – Co do drużyny mamy mieszankę zawodników nowych i tych objeżdżonych w Poznaniu. Można sobie stawiać ambitne cele, ale wszystko zweryfikuje tor – zaznacza trener. Przywołuje przykład Polonii Bydgoszcz, która bije się o awans już od trzech sezonów. – Mamy poprzeczkę postawioną wysoko przez samych siebie. Drużyna w zeszłym roku awansowała do fazy play-off i pokonała Abramczyk Polonię Bydgoszcz w ćwierćfinale, ale przegrała w półfinale z INNPRO ROW-em Rybnik. Zajęliśmy czwarte miejsce i nie chcielibyśmy być niżej, niż to było w zeszłym sezonie – zaznacza Jóźwiak. – Najważniejsze, żeby objechać ten sezon zdrowo i tak jak się tego nauczyłem po kilku latach i o czym już powiedziałem – wszystko zweryfikuje tor. Prezes odkrył karty w sprawie nowego trenera, mówiąc: – Kilka lat temu paru zawodników polecało trenera Jóźwiaka. Mówili, że tworzy świetną atmosferę w zespole, że jeden za drugim stoi murem, oraz że jest to człowiek, który się bardzo do swojej pracy przykłada. Po tych wszystkich opiniach chcieliśmy zatrudnić trenera. No i w końcu nadarzyła się teraz okazja i bardzo się z tego cieszymy. Zadowolony jest także kierownik drużyny Skorpionów i jednocześnie szef Akademii Skorpionów Maciej Wróblewski. – Już w okresie zimowym nawiązaliśmy współpracę z trenerem. Jest głównym mentorem w naszej Akademii Skorpiona. W zasadzie we wszystkich treningach, które mamy, czy to na sali, czy na torze, uczestniczy i nas wspiera. Mamy też trochę innych wspólnych stycznych w klubie. Nawet nie tyle z drużyną, ile na torze, w tej części technicznej. Jesteśmy małym klubem i sporo trzeba robić samemu od toru po sprzęt. Trener przyjeżdża do nas do warsztatu, przygląda się, jak przygotowujemy sprzęt i ciągnik do utrzymania toru. LEPSZY KLIMAT TAKŻE DO INWESTYCJI Wydaje się, że klimat wokół speedway’a w stolicy Wielkopolski zrobił się lepszy. Widać to po frekwencji na stadionie, po ilości sponsorów, po relacji z miastem. W 2024 roku na meczach pojawiało się około czterech tysięcy osób. Przychodzą całe rodziny, jest familijna atmosfera, jest klimat do żużla.
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz