SUKCES PO POZNAŃSKU 6/2021
| 17 | CZERWIEC 2021 sto lat dobrze zaprojektowanych wydarzeń P andemia pokazała, w jak silnej symbiozie z mia- stami są organizatorzy targów i konferencji. Re- strykcje, które dotknęły targi, szybko przełożyły się na kryzys branży hotelarskiej, transportowej, gastro- nomicznej czy eventowej. Trochę zapomniana w czasie prosperity zasada, że złotówka wydana na targach, daje miastom zwrot w postaci 6 zł przeznaczonych na usługi, w dobitny sposób przypomniała o kluczowej roli branży spotkań. Targi, konferencje i kongresy od lat pozytyw- nie wpływają na gospodarkę, stymulując rozwój miast. Jednak warunkiem niezbędnym, aby zaszły procesy wymiany, jest obecność… ludzi. LUDZIE I WYDARZENIA Targi to ich uczestnicy. Od I Targu Poznańskiego po dziś dzień liczba firm biorących udział w ekspozycji, liczba zwiedzających, obok powierzchni, są podstawowymi parametrami, które definiują wielkość targów. Niezależnie od koniunktury i specyfiki poszczególnych imprez, zawsze jednak w centrum pozostaje człowiek. PO PIERWSZE GOSPODARKA Targi w Poznaniu są organizowane od 1921 r. W XX-le- ciu międzywojennym ugruntowały swoją pozycję mimo kryzysów politycznych młodego państwa polskiego, wojny celnej z Niemcami czy wielkiego kryzysu gospo- darczego. Zniszczenia wojenne i zmiana ustroju Polski nie pogrzebały targowych aspiracji Poznania. Nowe władze szybko uznały, że targi mogą pomóc regionowi w jego rozwoju społeczno-gospodarczym. Rozbudowy- wane z każdym rokiem obiekty mimowolnie stawały się areną rywalizacji obozu państw socjalistycznych z państwami zachodnimi. Komunistyczna i PRL-owska doktryna nie osłabiły jednak ducha przedsiębiorczości polskich firm, które poprzez zjednoczenia szukały w Po- znaniu rynków zbytu i kontaktów handlowych. Profil targów ewoluował z charakteru wielobranżowego, poprzez dobra inwestycyjne, aż po maszyny, urządzenia i wysokie technologie. W 1975 r. na targach Instytut Badań Jądrowych zaprezentował wyniki prac nad polską atomi- styką. Światowe mocarstwa pokazywały swoje aspiracje kosmiczne. Na targach kwitł drobny handel. Przez lata w kioskach i małych narodowych pawilonach można było nie tylko podziwiać eksponaty, ale je kupować. Targowe ekspozycje były jak gigantyczne centrum handlowe. Zwiedzający podziwiali hity polskiego eksportu, dostępne jedynie za dolary w sklepach Pewexu. Wśród częstych gości MTP byli partyjni dygnitarze i przedstawiciele rządów z całego świata (na zdjęciu z 1961 r. wicepremier Piotr Jaroszewicz, Prezes Rady Ministrów latach 1970–1980, testujący najnowszą Skodę Felicję), którzy chętnie degusto- wali, przymierzali i kupowali ku uciesze wystawców. Już w 1947 roku Targi organizują pierwszą po wojnie międzynarodową imprezę. Wystawę zobaczyło 351 tys. gości. Do Poznania przyjechało 1600 wystawców. Odbyło się kilkanaście zjazdów specjalistycznych. Już w 1950 r. ekspozycje targowe zwiedziło ponad 1,2 mln uczestników. Próby całkowitego scentralizowania gospodarki w Polsce i początek zimnej wojny na arenie międzynarodowej spowodowały kilkuletnią przerwę w targowej działalności. W 1955 r. Targi wróciły jednak do Poznania. Od II poł. lat 50. sukcesywnie zaczęto ograniczać liczbę zwiedzających, koncentrując się na gospodarczym wymiarze imprezy. Wzorem targów zagranicznych ustalone zostały tzw. „godziny handlowe” tylko dla interesantów i kupców. 1949 1957 Od 1955 z każdym rokiem ranga targów zyskuje na znaczeniu. Rósł bilans obrotów handlowych, zyskiwał też i rozwijał się dzięki temu Poznań. Targi stały się wydarzeniem międzynarodowym. Przyciągały licznych gości z zagranicy, kojarzyły kupców z producentami. Poszukiwanie nowych rynków dla polskich firm było zresztą obecne w działaniach targów już od 1924 r., kiedy rząd II RP zatwierdził uchwałę o nadaniu Targom Poznańskim międzynarodowego charakteru. W 1925 r. budżet miejski zyskał dzięki imprezie 50 mln zł. 40 lat później, w 1965 r., w Międzynarodowych Targach Poznańskich wzięło udział 59 państw i 2824 wystawców. W 1971 r., czyli roku jubileuszu 50-lecia MTP, obroty polskich przedsiębiorstw handlu zagranicznego obecnych na targach osiągnęły 750 mln dolarów, co stanowiło wzrost do roku 1970 o 100%! Postępująca specjalizacja oraz potrzeba zabezpieczenia powierzchni wystawienniczej doprowadziły do podziału targów czerwcowych na szereg imprez branżowych. Dla większości uczestników targi były przede wszystkim „oknem na świat”, jedynym miejscem, gdzie przez dekady można było nacieszyć się osiągnięciami gospodarki kapitalistycznej i zobaczyć produkty niedostępne w oficjalnym obiegu.
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz