SUKCES PO POZNAŃSKU 6/2021
| 21 | CZERWIEC 2021 sto lat dobrze zaprojektowanych wydarzeń Zacznijmy od początku, czyli skąd ta na wskroś brytyjska idea pojawiła się na Międzynarodowych Targach Poznańskich? John Cash: Historia klubu sięga 1966 roku, kiedy to podczas odbywających się 35. Międzynarodowych Targów Poznańskich narodziła się tradycja wznoszenia toastu „GIN DOBRY – FIRST TODAY”. Inicjatorami tego zwyczaju byli William Kirton oraz James Lindsay – wystawcy, przedstawiciele firm, które brały udział w targach. To właśnie na ich sąsiadujących stoiskach polscy zwiedzający poznali zwyczaj picia szklaneczki ginu w południe dla uczczenia rozpoczęcia międzynarodowych rozmów biznesowych. Istniała złota zasada, że rano nie piło się żadnych napojów alkoholowych, natomiast po wybiciu dwunastej na stoisku serwowany był gin&tonic. Toast początkowo wznoszono w języku angielskim. Gdy tylko zauważono zabawne podobieństwo pomiędzy słowami „dzień dobry” i wyrażeniem „gin is good”, ustalono jedno międzykulturowe hasło „GINDOBRY – FIRST TODAY”. Tak właśnie zrodził się ten zwyczaj, do dziś praktykowany na Międzynarodowych Targach Poznańskich. A dlaczego właśnie gin? Gin to ulubiony napój Brytyjczyków. Pije się go z tonikiem, lodem i plasterkiem cytryny. Gordon’s był zdecydowanie najpopularniejszym ginemwWielkiej Brytanii w czasie, gdy klub został założony w 1966 roku. Co więcej, można było go kupić w sklepie bezcłowymBaltona na poznańskich targach za mniej niż 2 dolary! Więcej problemów było z tonikiem Schweppes, który nie był wtedy dostępny w Polsce. Kupowałem go więc wWielkiej Brytanii i przywoziłemdo Poznania na tylnym siedzeniumojego samochodu. Dziś, na szczęście, spotkania klubu nie wyma - gają już tak skomplikowanej logistyki, bo to - nik jest niezbędny nie tylko dla smaku… Tak, jest ważnym elementem ceremoniału inicjacji nowych członkówGin Dobry Clubu. Pasowanie kandydatów, które nawiązuje do brytyjskiej tradycji dworskiej, odbywa się nie mieczem, a właśnie buteleczką toniku Schweppes. Każdy w dniu dołączenia do klubu otrzymuje stosowny certyfikat oraz odznakę, która wpinana jest w poły marynarki. Oryginalność certyfikatu poświadcza dekoracyjna pieczęć. Odznaka klubu jest em- blematemwszystkich członkówGin Dobry Club. Odznakę nosi się z dumą w dniu klubowych spotkań, podczas których odbywają się toasty „First Today!” za pomyślność bizneso- wych rozmów na targach. No właśnie, przejdźmy zatem do samych spotkań. Czy im również towarzyszy szczególny ceremoniał? Tak. Ceremoniał spotkań Gin Dobry Club jest ściśle określony tradycją. Został ustalony przez założycieli i od 1966 roku pozostaje niezmienny. Każdą sesję otwiera prezydent klubu dzwoniąc mosiężnymdzwonkiem i wygłaszając tę samą od lat formułę. Następnie spotkanie otwiera toast „First today!”. Pozostawmy jednak nutę tajemniczości, która jest przecież niezbędna w każdym klubie, nieprawdaż? W takim razie zdradźmy, jak można się dostać do tego wyjątkowego grona. Jedyną drogą, by zostać członkiem klubu, jest stosowna rekomendacja. Choć początkowo proces ten był znacznie dłuższy. Kandydat musiał spotykać się z prezydentem lub wiceprezydentem klubu w trakcie trzech wydarzeń targo- wych. A ponieważ wielu z nich uczestniczyło w określonych targach tylko raz w roku, zwykle wiązało się to z czekaniem co najmniej dwa lub trzy lata. W tym czasie można było oczywiście uczestniczyć w sesjach jako gość, ale po pewnym czasie podjęliśmy decyzję o uproszczeniu tej drogi. Jak liczna jest dziś społeczność Gin Dobry Clubu? Gin Dobry Club liczy blisko 1000 członków z całego świata. Są wśród nich ambasadorowie, politycy, rektorzy uczelni wyższych, prezesi stowarzyszeń branżowych, przedstawiciele świata nauki i kultury, liderzy polskiego i międzynarodowego biznesu. Najznamienitszym człon- kiem jest Jego Wysokość Książę Kentu. Kiedy odbędzie się kolejne spotkanie Gin Dobry Clubu i tradycyjny toast za pomyślne kontraktacje targowe? Bardzo liczę na to, że już tej jesieni na Międzynarodowe Targi Poznańskie wrócą wydarzenia branżowe i będziemy mogli zobaczyć się po raz pierwszy po tak długiej przerwie. Bo Gin Dobry Club to oczywiście przede wszystkim okazja do spotkań wmiędzynarodowym gronie, z ludźmi reprezentującymi różne branże, o różnych zainteresowaniach. I to właśnie relacje są tutaj najważniejsze. A na przestrzeni tych kilkudziesięciu lat, na Międzynarodowych Targach Poznańskich, przy szklaneczce ginu nawiązała się niejedna przyjaźń. z John Cash, prezydent Gin Dobry Clubu.
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz