SUKCES PO POZNAŃSKU 6/2021

40 | WARTE POZNANIA | CZERWIEC 2021 mi wierzyć, że wiem, o czymmówię. Gdyby spojrzeć na ryzyka znieczulenia ogólnego i miejscowego, to jest absolut- nie bezdyskusyjna zgoda w całym świecie anestezjologicz- nym, że znieczulenia miejscowe powodują obniżenie ryzyka okołooperacyjnego. Ten rodzaj znieczulenia jest o wiele korzystniejszy, ponieważ pacjentka po większości tego typu znieczuleń, może wyjść do domu po upływie kilkudziesięciu minut od zabiegu. Poza tym, może normalnie funkcjonować i wrócić do swoich codziennych czynności. Pobyt w szpitalu przy zabiegach histeroskopowych od przyjęcia do wypisu ze szpitala to 2–3 godziny licząc na jedną pacjentkę. Minimalnie inwazyjne zabiegi laparoskopowe, takie jak usunięcie macicy z powodu np. obfitych krwawieńmacicznych lub mięśniaków macicy (najczęstszego schorzenia ginekologicznego u kobiet), czyli tzw. histerektomia laparoskopowa, wiąże się z pobytem w szpitalu przez 3 dni. Przy obecnym rozliczeniu tej procedu- ry medycznej przez Narodowy Fundusz Zdrowia skrócenie tego czasu jest niezwykle trudne. Osobiście chciałbym skrócić pobyt w szpitalu do jednego, najdalej dwóch dni. Moim marzeniem jest, żeby pacjentka przychodziła do szpitala w ra- mach tzw. One Day Clinic. Musielibyśmy tylko namówić na to rozwiązanie decydentów odpowiedzialnych za procedury płatności i finansowania publicznej służby zdrowia. Jestem do pełnej dyspozycji w tej sprawie. Wówczas, w ramach od- płatności przez NFZ, moglibyśmy stanowić konkurencję dla szpitali prywatnych, w których tego typu zabiegi operacyjne są średnio 4–5-krotnie droższe i oczywiście – ze zrozumia- łych względów – nierefundowane przez NFZ. Czy takie rozwiązanie zmniejszyłoby koszty pobytu pacjentki na oddziale szpitalnym? Oczywiście. Takie rozwiązanie powinno w sposób zdecydo- wany obniżyć koszty procedury, koszt hospitalizacji i przy- spieszyć powrót pacjentki do codziennego funkcjonowania. Skoro po histeroskopii w znieczuleniumiejscowympacjentka tego samego dnia wraca do domu i może zupełnie normalnie funkcjonować, to jest to przyszłość i wielka moc medycyny. Jedyne ograniczenie to odłożenie aktywności seksualnej na dwa, trzy dni. Chciałbym, żeby z tychmetod korzystało wiele kobiet. Nowoczesna medycyna nie przeraża, nie daje powi- kłań, pacjentka czuje się komfortowo, bezpiecznie i przeżywa operację bez bólu i stresu, tak jak pani Danusia. Z Panią Danusią prawie się Pan Profesor zaprzy - jaźnił. Ten kontakt jest bardzo ważny. Zawsze staram się nawią- zać z pacjentką bardzo dobrą relację. Chodzi o to, żeby to ona czuła się najważniejsza na sali operacyjnej, a nie my, lekarze, położne i pielęgniarki. To pacjentka jest tutaj „sercem”, o które musimy zadbać. Skąd pomysł na tego typu innowacyjne zabiegi? ZAWSZE STARAM SIĘ NAWIĄZAĆ Z PACJENTKĄ BARDZO DOBRĄ RELACJĘ. CHODZI O TO, ŻEBY TO ONA CZUŁA SIĘ NAJWAŻNIEJSZA NA SALI OPERACYJNEJ, A NIE MY, LEKARZE, POŁOŻNE I PIELĘGNIARKI

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz