SUKCES PO POZNAŃSKU 6/2021

| CZERWIEC 2021 45 poślubną... W motywach geometrycznych, charakte- rystycznych dla Afryki północnej, pojawiają się kreski, które sygnalizują życiodajny deszcz albo linie faliste oznaczające płynącą wodę. To też są motywy związane ze szczęściem. Wszystkie te elementy mają chronić ozdobioną osobę przed złymi mocami, przed „złym okiem”. Czy spotkałaś się kiedyś z taką sytuacją, że ktoś Cię pomylił i myślał, że skoro malujesz henną, to znaczy, że na przykład malujesz serduszka albo kotwice, jak w nadmorskich kurortach? Zdarza się tak, kiedy maluję na festiwalach i eventach. Zwłaszcza, jeśli zbiegną się dzieci. W przypadku klientów umawiających się na indywidualne sesje – bardzo rzadko. Dziewczyny, które się do mnie zgłaszają, zazwyczaj wiedzą, że jest to sztuka związana z tradycją, że mamy konkretne wzory. Są to często osoby, które wiedzę o tra- dycyjnej hennie przywiozły z podróży. Gorzej z wiedzą na temat samego barwnika. Nie wszyscy wiedzą, że naturalna henna daje kolory od rudego, przez brąz, aż po głębokie bordo. Tradycyjnie maluje się tylko ręce i nogi. Czy są jeszcze jakieś inne części ciała, które są ozdabiane w tych ważnych momentach? Raczej przyjęło się, że malowane są tylko ręce i nogi, ponieważ one są najbardziej widoczne. To, że teraz malo- wane są też inne części ciała wynika z tego, że henna staje się coraz bardziej popularna na Zachodzie i używana do tworzenia tymczasowych tatuaży. Jak długo trwa malowanie dłoni? To zależy od wielkości i skomplikowania wzoru. Zazwy- czaj pomalowanie jednej dłoni trwa około godziny, całego przedramienia do dwóch. A jak długo trzyma się ta henna? W zależności od miejsca na ciele – tydzień, dziesięć dni, czasami dwa tygodnie. Pasta hennowa pokrywa naj- bardziej zewnętrzną, zrogowaciałą warstwę naskórka. Zawarte w niej garbniki, które pochodzą z liści drzewka hennowego, łączą się z keratyną budującą naszą skórę, paznokcie i włosy. Wyschniętą pastę zdrapujemy, ale barwiące molekuły zostają w skórze. Najgrubsza warstwa naskórka znajduje się na dłoniach i na stopach, więc tam kolor zawsze jest najładniejszy i najmocniejszy. Z drugiej strony dłonie myjemy najczęściej, czyli tam zabarwiony naskórek ściera się najszybciej. Na dłoniach henna trzyma się zazwyczaj około tygodnia. W innych miejscach na ciele dłużej, ale kolor najczęściej wychodzi bardziej delikatny. Wspomniałaś wcześniej, że to sztuka. Nie jest Ci żal, że dzieła, które robisz, znikają tak szybko? Czasem tak. Ale dla mnie jest to coś tak ulotnego, jak usypywanie przez mnichów buddyjskich mandali z piasku. Samo malowanie henną jest dla mnie pewną formą medytacji i skupienia poprzez sztukę. A to, co jest prawdziwą magią, to spotkania z ludźmi, których ciało ozdabiam. Nigdy nie powstają dwa takie same wzory. To, co maluję, jest związane z moim spotkaniem z daną osobą i relacją, która się między nami tworzy. Często też same klientki mówią mi, że dla nich także jest to czas wyciszenia się, skupienia i relaksu. I to faktycznie tak jest, że klientki przychodzą do Ciebie przed jakimiś ważnymi wydarzeniami w ich życiu? Tak. Jest zainteresowanie malowaniem z okazji ślubu, czasem dziewczyny malują się przed wyjazdem na imprezy, bardzo popularne jest robienie sobie takich wzorów przed wakacjami. Ale zdarza się też, że przycho- dzą osoby, które chcą uczcić w ten sposób inne ważne rzeczy w życiu. Czasem jest to zdany egzamin, czasem znalezienie nowej pracy. Mężczyźni też malują się henną? Tak, ale raczej nie robią sobie tradycyjnych wzorów. Przychodzą najczęściej w celu „przymiarki” przed zro- bieniem sobie prawdziwego tatuażu. Wtedy korzystają z drugiego naturalnego barwnika, który mam w ofercie, czyli jagui. Jagua pochodzi z Ameryki Południowej i jest wyciągiem z owoców tropikalnego drzewa. Jeśli ktoś ko- jarzy rdzennych mieszkańców Amazonii, którzy chodzą w koralikach, z piórami i mają wymalowane ciała, to oni właśnie stosują ten barwnik. Jagua barwi na kolor gra- fitowy, granatowy, czasem prawie czarny. Na Zachodzie pojawiła się stosunkowo niedawno, można powiedzieć, że to swego rodzaju nowość. A jak już pojawił się temat tatuaży, to będziesz je kiedyś robić? Już robię. W maju zaczęłam pracę w Hex Tattoo Studio na Jeżycach. Tam będę robiła swoje wzory. Też od ręki? Nie odważyłabym się. Te wzory będą wcześniej projektowane. Czyli spełniasz swoje marzenia i plany… Moim marzeniem jest jeszcze wyprawa do Indii, a taką wisienką na torcie będzie rysowanie komiksów. Byłyby ładne i miałyby dużo pięknych wzorów… z

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz