SUKCES PO POZNAŃSKU 6/2021
Z SUKCESEM | 79 | CZERWIEC 2021 GDYBYM MIAŁ WSKAZAĆ NAJLEPSZY CZAS DLA POZNANIA, TO PEWNIE BYM WYBRAŁ OKRES 20-LECIA MIĘDZYWOJENNEGO. TO WÓWCZAS ROZWÓJ MIASTA NABRAŁ TEMPA Spodziewał się Pan tak ogromnego sukcesu „Histo - rii Poznania”? Przemysław Matusik: Szczerze powiedziawszy – zupeł- nie nie (śmiech). W ogóle nie myślałem o tym w takich kategoriach. Moja praca jako historyka polegała na przygotowaniu i napisaniu tego dzieła. I tak się stało – wywiązałem się z zadania. Oczywiście liczyłem na zain- teresowanie moją książką, ale naprawdę nie myślałem, że będzie ono aż tak duże. Skala zainteresowania dziejami Poznania przerosła moje wyobrażenia. Potrzebowaliśmy takiej książki. Te rozmaite głosy, które do mnie docierają, potwierdzają tylko, że było ogromne zapotrzebowa- nie na taki rodzaj syntezy dziejów mia- sta. Poznaniacy na to czekali. Chcieli się w niej przejrzeć, odnaleźć coś dla siebie. Książka trafiła w bardzo szerokie oczekiwania społeczne. To miłe. Gdyby mógł się Pan przenieść w przeszłość, żeby móc coś podpatrzeć, ustalić i sprawdzić w dawnym Poznaniu, to jaki to by był czas? Bardzo ciekawa propozycja ekspe- rymentu z wyobraźni. Jestem histo- rykiem XIX wieku i pewnie dlatego, gdybym miał tylko jedną możliwość podróży w czasie, to chętnie bym się przeniósł w czasy dla mnie najbardziej egzotyczne – do początków grodu po- znańskiego. Chciałbym zobaczyć, jak księżna Dobrawa wjeżdża do grodu, wprowadzana przez męża księcia Mieszka I. To by było dla mnie najbardziej interesujące. XIX wiek to Pana konik. Czy właśnie dlatego naj - więcej miejsca w książce poświęcił Pan temu okre - sowi? Czy wynikało to z dostępności materiałów? Myślę, że gdybyśmy zapytali ludzi, co ich najbardziej interesuje w historii, to pewnie wielu z nich by odpowie- działo, że ten okres, który ich najbardziej dotyczy – czyli ostatnie kilkadziesiąt lat. Najciekawsza dla ludzi jest ta bliska historia, związana z ich rodzicami, dziadkami. Ta perspektywa chyba wszystkich zajmuje najbardziej. Współczesny Poznań rodzi się w ostatnich kilkudzie- sięciu latach. Gdyby spojrzeć jeszcze szerzej, to pewnie wskażemy na okres ostatnich 200 lat. Przyglądając się bliżej Poznaniowi właśnie w tamtym okresie, okaże się, że miasto nie tylko się bardzo rozrosło, ale przeszło także zmianę jakościową. To wymaga bardziej obszernego opi- su. Oczywiście ma Pani rację, że dostępność materiałów źródłowych sprzyja bardziej szczegółowemu wywodowi. Kiedy Poznań miał swój najlepszy czas? Poznan XV i XVI-wieczny to absolutny szczyt rozwoju w całej epoce staropolskiej. Wwieku XIX mamy dwie fazy: pierwsza to lata 30. i 40., gdy powstają reprezentacyjne budynki w centrummiasta jak Biblioteka Raczyńskich czy Hotel Bazar. Druga to oczywiście sam początek XX wieku, kiedy Prusacy budują swoje nowe centrum – Dzielnicę Cesarską, a zarazem trwa rozbudowa dzielnic Poznania, które zostały dopiero przyłączone do miasta. To okres swoistego podsumowania rządów pruskich w naszym mieście, które nabiera wtedy wielkomiej- skiego, nowoczesnego wyrazu. Gdybym jednak miał wskazać najlepszy czas dla Poznania, to pewnie bymwybrał okres 20-lecia międzywojennego. To wówczas rozwój miasta nabrał tempa. Dzieją się nowe rzeczy, powstaje uniwersytet, Targi Poznańskie, organizuje się Powszechną Wystawę Krajową, która była szczyto- wymwydarzeniemw dziejach miasta w tym okresie. A później przychodzą ciężkie czasy. Tak. Najpierw przychodzi kryzys, a gdy udaje się z niego wyjść – katastrofa okupacji, następnie rządy komunistycz- ne z rozmaitymi konsekwencjami. Od- radzający się po wojnie Poznań trudno godził się z nową rzeczywistością. An- tykomunistyczny zryw 28 czerwca 1956 r. na wiele lat uczynił z miasta symbol sprzeciwu wobec opresyjnego systemu. Jednocześnie po 1945 r. Poznań zyskuje nowy kształt. Planiści zmieniają nawet bieg Warty, a obok dawnych dzielnic powstają blo- kowiska tworzące nowe środowisko miejskiego życia. Co do czasów po 1989 roku uważam, że Poznań jest jeszcze przed szczytem swojego nowoczesnego rozwoju. To bardzo optymistyczne co Pan mówi. Ja też w to wierzę. Nabieramy wiatru w żagle. Mimo zawirowania w ostat- nim roku, wyjdziemy na prostą i to, co najlepsze, jeszcze przed nami. Tak czuję i mocno w to wierzę. To ja życzę nam wszystkim, żeby tak się stało i żeby za kolejnych kilkadziesiąt lat mógł powstać nowy tom opisujący właśnie ten najlepszy czas. Dziękuję za rozmowę. Dziękuję bardzo. z
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz