SUKCES PO POZNAŃSKU 6/2023

| CZERWIEC 2023 PYRKON | 99 Pyrkon to coś więcej niż tylko fantastyczne miejsce spotkań. To festiwal, który poza zabawą daje emocje i coś jeszcze – wiedzę. Okazuje się, że to właśnie ta część trwającej trzy dni imprezy cieszy się niewyobrażalnym wręcz zainteresowaniem, stając się już nie tylko strefą science-fiction, ale science. To też doskonałe miejsce dla biznesu, bo zaistnienie na scenach Pyrkonowiczów może okazać się niepowtarzalnym dotarciem do grupy docelowej. A jest o co walczyć, bo w ubiegłym roku na Międzynarodowe Targi Poznańskie przyjechało 114 tysięcy osób. – W tym roku padnie rekord frekwencji – mówi z dumą Jakub Orłowski , Brand Manager Pyrkonu i nie ukrywa wzruszenia... ROZMAWIA: JOANNA MAŁECKA | ZDJĘCIA: ARCHIWUM PYRKONU, BONDERPHOTOGRAPHY Jesteś dumny z Pyrkonu, prawda? Jakub Orłowski: Bardzo. Zresztą ten festiwal to nie tylko moja praca, ale i wielka pasja. Od zawsze interesowałem się fantastyką i cieszę się, że mogę łączyć pracę ze swoimi zainteresowaniami. Życzę tego każdemu. Pyrkon jest też dla mnie niesamowitym wydarzeniem, bo na Między- narodowych Targach Poznańskich obserwuję dziesiątki tysięcy uśmiechniętych i zadowolonych twarzy. To lu- dzie, którzy cały rok czekają na to, by się spotkać, poznać, powymieniać doświadczeniami i wiedzą, żeby się dobrze bawić, zapominając choć na chwilę o codzienności. Tak, taki jest Pyrkon. Przed nami XXIII edycja. Jak robi się imprezy, festiwale, na które co roku czekają tłumy ludzi? To jest konsekwencja wielu lat ciężkiej pracy. Za nami 23 lata tradycji i budowania społeczności skupionej wo- kół wydarzenia. My dostar- czamy emocje i tworzymy przestrzeń do wyrażania sie- bie. Gdybyś zapytała ludzi, którzy wychodzą z Pyrkonu, jak przeżyli tę imprezę, pew- nie każdy odpowiedziałby co innego. Bo każdy przeży- wa ten czas na swój sposób, dzięki bogatej ofercie pro- gramowej, ale i własnym preferencjom. Są ludzie, którzy cały festiwal przesiedzą przy stoliku z planszówkami, a są tacy, którzy zwiedzą każdy kąt tej imprezy. Na czym polega sukces Pyrkonu? Pyrkon miał kilka momentów zwrotnych w swojej histo- rii. Podjęcie wtedy dobrych decyzji, obarczonych pew- nym ryzykiem spowodowało, że staliśmy się największym tego typu wydarzeniem w Europie Wschodniej i nic nie wskazuje na to, żeby to się miało zmienić. W 2011 roku przenieśliśmy festiwal ze szkoły podstawowej na targi i to zmieniło wszystko. Nie baliście się? Baliśmy się, oczywiście! Mieliśmy mnóstwo wątpliwości, zastanawialiśmy się, czy damy radę, czy to się uda, czy organizacyjnie to dźwigniemy. Poradziliśmy sobie, choć nie było łatwo. Kosztowało nas to trochę błędów, ale było warto. Organizację takiego festiwalu trzeba czuć, mieć do tego odpowiednie predyspozycje i trzeba lubić ludzi. Jak przyjął się festiwal na targach? Fantastycznie. Z roku na rok notowaliśmy coraz więk- szą frekwencję, która wciąż rośnie. Na horyzoncie mamy kolejny rekord frekwencyjny, który jeszcze bardziej nas motywuje do dalszego dzia- łania. Pamiętasz pierwszy Pyr - kon na targach? Bardzo dobrze, bo to była swego rodzaju przesiadka z hulajnogi na samochód. To był drugi Pyrkon, który organizowałem. Do dzisiaj pa- miętam jeden z komentarzy uczestników, który pojawił się na naszym forum internetowym: „Wreszcie mamy imprezę na europejskim poziomie”. To było takie zwień- czenie naszych decyzji, tym bardziej że festiwal odbywał się wtedy na korytarzu w czteropaku i pawilonie 14., któ- rego już nie ma. Z biegiem lat dołączały kolejne pawilony, Za nami 23 lata tradycji i budowania społeczności skupionej wokół wydarzenia | MATERIAŁ PROMOCYJNY

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz