SUKCES PO POZNAŃSKU 6/2024

| CZERWIEC 2024 MIASTO WARTE POZNANIA | 13 ru Kolejowego, Fabryka Maszyn Żniwnych, Wiepofama czy Modena, a Cegielski jest marnym cieniem dawnej wielkości, a jako jedyne wielkie przedsiębiorstwo do dziś funkcjonuje tylko MPK. Pomnik miał być skromny, żeby formą nawiązywał do postaci tramwajarek, które nigdy nie aspirowały do kombatanckich orderów czy apanaży, a samotnie, w milczeniu, zapomniane, okaleczone i wykluczone, każdego dnia płaciły straszliwą cenę za kilka chwil odwagi i szczęścia, jakie przeżyły w to czerwcowe przedpołudnie. Pomnik nie został wykonany z jednego, kamiennego bloku, ale z kilkuset bazaltowych i granitowych kostek, jakimi w 1956 roku wybrukowane były poznańskie ulice. Kostki te wyrywali robotnicy, nie znajdując lepszego sposobu, by odpowiedzieć na strzały padające z okien Urzędu Bezpieczeństwa. Kamienie te zamknięte zostały w gabionie wykonanym z krzyżujących się metalowych prętów, przypominających kraty w katowniach UB, w których beztroskie nastolatki zmienione zostały w okaleczone inwalidki. Prosta, miedziana tablica umieszczona na pomniku przypominała natomiast o chwili, która była symbolem ich odwagi, a zapamiętana została dzięki fotografii wykonanej przez tajniaka. Uroczystość odsłonięcia Pomnika Trzech Tramwajarek zorganizowana została 25 listopada 2018 roku. Tego dnia przypada dzień św. Katarzyny Aleksandryjskiej, torturowanej podobnie jak one męczennicy, patronki kolejarzy i tramwajarzy. W tym dniu poznańscy tramwajarze świętują z okazji tradycyjnych „Katarzynek”. Tego dnia mijało także sto lat i dwa tygodnie od odzyskania przez Polskę niepodległości, której nie dostaje się raz na zawsze, bo trzeba o nią walczyć, niepodległości, o którą w czerwcu 1956 roku upomniały się trzy tramwajarki. Na uroczystość odsłonięcia Pomnika Trzech Tramwajarek przybyły setki ludzi, hołd im oddało szesnaście pocztów sztandarowych, odczytano list przesłany przez słynną gdańską tramwajarkę, Henrykę Krzywonos. Gabion z tablicą upamiętniającą Helenę Przybyłek, Stanisławę Sobańską i Marię Kapturską był instalacją tymczasową i miał tylko kilka dni pozostawać na skwerze. Opowieść o „czerwcowych dziewczętach” bardzo poruszyła jednak ludzi. Przez kolejne dni nie można było dojrzeć pomnika, bo zasłaniały go donoszone wciąż wieńce, bukiety i pojedyncze kwiaty. Nie musieliśmy nawet występować w tej sprawie do władz miejskich, bo z inicjatywy magistratu czas ekspozycji naszej „tymczasowej instalacji artystycznej” był wydłużany, aż uzyskaliśmy wszelkie zgody i pozwolenia, a instalacja została trwale powiązana z gruntem i stała się Pomnikiem Trzech Tramwajarek. Więcej o Helenie Przybyłek, Stanisławie Sobańskiej i Marii Kapturskiej przeczytać można w książce Pawła Cieliczko „Trzy tramwajarki”, Poznań 2018. z Pomnik miał być skromny, żeby formą nawiązywał do postaci tramwajarek, które nigdy nie aspirowały do kombatanckich orderów czy apanaży, a samotnie, w milczeniu, zapomniane, okaleczone i wykluczone, każdego dnia płaciły straszliwą cenę za kilka chwil odwagi i szczęścia, jakie przeżyły w to czerwcowe przedpołudnie

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz