RUBRUM Jeden z największych pracodawców w regionie, a do tego najlepszy w sektorze szkolnictwa wyższego. Uniwersytet im. Adama Mickiewicza od zawsze wyznaczał trendy i kształtował świadomość. To trwa od 105 lat… i to właściwie jedyna rzecz, która nie zmieniła się od początku powstania Wszechnicy Piastowskiej. O prezencie uczelni dla Poznania, o tym, co rektor ma wspólnego z prezydentem Stanów Zjednoczonych i co o kobietach we władzach uczelni myślała jako studentka pierwszego roku polonistyki, opowiada nam prof. Bogumiła Kaniewska, rektorka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. ROZMAWIA: ANNA SKOCZEK | ZDJĘCIE: ADRIAN WYKROTA Rozmawiamy dziś o zupełnie innym Uniwersytecie niż ten, który powstał w Poznaniu 105 lat temu. Bogumiła Kaniewska: Zdecydowanie tak! Przede wszystkim dlatego, że kiedy Wszechnica Piastowska, a później Uniwersytet Poznański powstawał, składał się z Wydziału Prawnego, Filozoficznego, Rolniczo-Leśnego i Nauk o Zdrowiu. Później w latach 50. trzy wydziały się odłączyły i tak powstały: AWF, dzisiejszy Uniwersytet Przyrodniczy i Uniwersytet Medyczny. My, jako Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, jesteśmy zdecydowanie największą z poznańskich szkół wyższych. Jesteśmy też trzecim, pod względem wielkości w Polsce, uniwersytetem klasycznym. Kształcimy w różnych kierunkach, w różnych dyscyplinach. W tej chwili nasz Uniwersytet to 22 wydziały, trzy filie oraz Collegium Polonicum. To ogromny organizm, który bardzo znacząco wpływa na to, co dzieje się w Poznaniu i Wielkopolsce. Niezbyt często myśli się również o tym, że Uniwersytet im. Adama Mickiewicza to również jeden z największych pracodawców w Wielkopolsce. Zatrudniamy około 5 tysięcy pracowniczek i pracowników. Z tego blisko 3 tysiące to nauczyciele akademiccy, a pozostała część to osoby wspierające obsługę nauki lub zajmujące się administracją budynków, remontami itd. Przy tak ogromnej grupie pracowników stawiacie mocny akcent na jakość pracy. Magazyn „Forbes” ponownie uznał, że UAM jest najlepszym pracodawcą w sektorze szkolnictwa wyższego. Bardzo się z tego cieszę, bo podniesienie kultury pracy było dla mnie bardzo ważnym zadaniem po objęciu funkcji rektorki. Opinie o pracy na uczelniach są różne. Pojawiają się zarzuty dotyczące mobbingu, „ustroju feudalnego”. Oczywiście, w tak dużych organizmach jak uczelnie zdarzają się tego typu problemy. Tym bardziej że uczelnie wyższe zawsze będą instytucjami hierarchicznymi. To, że już po raz drugi zostaliśmy uznani przez magazyn „Forbes” za najlepszego pracodawcę w sektorze szkolnictwa wyższego, to dla mnie osobiście wielka satysfakcja. Włożyliśmy mnóstwo pracy, żeby pewne kwestie w funkcjonowaniu uczelni zmienić. Kiedy Pani Profesor zaczynała naukę na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza, przeszło Pani przez myśl, że kiedyś rektorem może zostać kobieta? | MATERIAŁ PROMOCYJNY 24 | WARTE POZNANIA
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz