| czerwiec 2025 40 | z sukcesem skiego w 1949 roku w Warszawie. To świadczy o randze, jaką nasza instytucja miała już wtedy. W momencie, gdy obejmowałem stanowisko szefa Filharmonii Poznańskiej, moją ambicją było właśnie przywrócenie jej należnego miejsca wśród czołowych polskich placówek muzycznych i najlepszych orkiestr symfonicznych. Teraz nie bez satysfakcji i dumy mogę powiedzieć: mamy doskonały zespół! I być może najmłodszy w Polsce. Najmłodszy? Nie żartuję – obecnie nasza najmłodsza artystka ma 19 lat, a niemało innych członków orkiestry jest niewiele od niej starszych. Nawiasem mówiąc: wybitny altowiolista Stefan Kamasa, kiedy zaczynał w 1947 roku grać w poznańskiej orkiestrze, liczył lat... 17. A jak trafiają do orkiestry młodzi muzycy? Poprzez przesłuchania konkursowe. Niektórzy twierdzą, że nie mniej trudne niż międzynarodowe konkursy muzyczne. Przesłuchania są kilkuetapowe, a zgłasza się na nie często kilkadziesiąt osób. Przyjmujemy jedną, czasem dwie. To bardzo selektywny proces – ale także dlatego nasz zespół gra na takim poziomie. Występujecie nie tylko w Auli Uniwersyteckiej? Naszą główną salą koncertową oraz miejscem codziennych prób jest Aula Uniwersytecka. Jesteśmy ogromnie wdzięczni Uniwersytetowi Adama Mickiewicza, a w szczególności pani rektor prof. Bogumile Kaniewskiej, za możliwość codziennej współpracy. Zdarzają się oczywiście sytuacje wyjątkowe – gdy musimy próby organizować poza Aulą. Wtedy korzystamy z uprzejmości dyrekcji zespołu szkół muzycznych przy ulicy Solnej, z którym łączy nas również znakomita współpraca. Podobnie jak ze szkołą muzyczną na Śródce, gdzie na co dzień odbywają się próby Poznańskich Słowików – Chóru Chłopięcego i Męskiego Filharmonii Poznańskiej. Koncertujemy także w wielu miastach Polski i Europy, od warszawskiej Filharmonii Narodowej, berlińskiego Konzerthausu, paryskiego Théâtre des Champs Élysées czy Filharmonii Kolońskiej, po tak niezwykłe miejsca, jak Kościół Pokoju w Świdnicy czy Teatr Uzdrowiskowy w Szczawnie Zdroju. Mamy wspaniałych muzyków, którzy są nie tylko świetnymi muzykami orkiestrowymi, ale którzy z powodzeniem występują też jako soliści czy kameraliści – w Polsce i za granicą. To nasze ogromne szczęście – nie ma drugiej takiej orkiestry, nie tylko w Polsce, w której kilkunastu muzyków w jednym sezonie gra też solo z orkiestrą. Ku zachwytowi publiczności, która na co dzień podziwia ich jako członków orkiestry, a co pewien czas jako solistów i kameralistów. I takie koncerty dajemy w różnych miejscach. Na przykład w Sali Lubrańskiego, gdzie zapraszamy na cykl „Uniwersyteckie koncerty kameralistów Filharmonii Poznańskiej”. Jeździmy także po Wielkopolsce w ramach programu „Kultura w drodze”, który jest możliwy dzięki Samorządowi Województwa Wielkopolskiego. To niezwykła inicjatywa – lokalne samorządy zgłaszają chęć goszczenia konkretnych zespołów, a my cieszymy się, że tak wiele z nich wybiera właśnie nas. Regularnie, od kilkunastu lat, koncertujemy na przykład w Lądzie nad Wartą – w przepięknym pocysterskim zespole klasztornym, którym od ponad stu lat opiekują się salezjanie. Od wielu lat otwieramy też festiwal „Chopin w barwach jesieni” w Antoninie, w którym to, w pałacu myśliwskim księcia Antoniego Radziwiłła, gościł Fryderyk Chopin. Choć sam koncert inauguracyjny Festiwalu odbywa się w Ostrowie Wielkopolskim, w tamtejszym Centrum Kultury, antonińska tradycja jest kontynuowana. Bywamy w wielu miastach regionu – Koninie, Pile czy Gnieźnie; tam, gdzie warunki pozwalają na przyjęcie orkiestry symfonicznej. Gramy też oczywiście w najważniejszych salach koncertowych w Polsce: w Warszawie, Wrocławiu, Katowicach, Krakowie, Łodzi, Gdańsku. Wiele lat temu zaproponowałem dyrektorom czołowych orkiestr, byśmy się regularnie wymieniali zespołami. W ramach tej wymiany w Poznaniu gościły orkiestry filharmoniczne: z Warszawy, Gdańska, Łodzi, Katowic (NOSPR), Wrocławia czy Bydgoszczy, a Filharmonicy Poznańscy występowali na ich estradach. W tym sezonie artystycznym uczestniczymy też w ważnych wydarzeniach festiwalowych. W Krakowie otwieraliśmy Festiwal „Szymanowski – Polska/Świat”, w Warszawie tradycyjnie pojawiliśmy się na Wielkanocnym Festiwalu Ludwiga van Beethovena, a w czerwcu wystąpimy na Gustav Mahler Festival w Krakowie. Nasze koncerty są retransmitowane przez Deutschlandfunk Kultur – ogólnoniemiecką stację radiową. To ogromna promocja, gdyż takie koncerty docierają do setek tysięcy odbiorców. W ten sposób – przez nagrania, transmisje radiowe, koncerty w kraju i za granicą – budujemy wizerunek Filharmonii Poznańskiej jako instytucji nowoczesnej, otwartej, lecz opartej na solidnej tradycji. Filharmonia Poznańska od lat współpracuje z Międzynarodowymi Konkursami im. Henryka Wieniawskiego. Ta współpraca sięga 1952 roku, czyli pierwszej poznańskiej edycji konkursu. Od tamtego czasu nasza orkiestra regularnie towarzyszy uczestnikom w finałowych etapach, zarówno finalistom, jak i laureatom. Jak często odbywają się Państwa koncerty w Poznaniu? W sezonie mamy około 40 do 50 koncertów abonamentowych, ale to tylko część naszej działalności. Do tego dochodzą liczne koncerty dodatkowe – zarówno
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz