SUKCES PO POZNAŃSKU 7-8/2021
40 | GŁOS BIZNESU | lipiec/sierpień 2021 Nie baliście się tak dużego lokalu? Tu jest 140 metrów kwadratowych! Szczerze mówiąc, w ogóle się nad tym nie zastanawiałam. Dzięki temu, że jest tutaj spory metraż, mogę pokazać nawet 100 prac różnych artystów i różnych formatów. Obecnie jesteśmy w trakcie przygotowywania wystawy malarstwa abstrakcyjnego „Minimalizm i Ekspresja”, która obejmuje 50 prac. Chciałam, żeby ta wystawa była swego rodzaju dialogiem pomiędzy twórcami, żeby ich dzieła wchodziły w konfrontację. Ich style i techniki malarskie są różne, klimat oddawania abstrakcji jest różnorodny – bardziej ekspresyjny lub stonowany. I świetnie się to wzajemnie dopełnia. I jest tutaj klimat. Klimat tego miejsca tworzy kilka czynników: przede wszystkimmożliwość dużej komercyjnej ekspozycji sztuki współczesnej – myślę, że największej w Poznaniu, do tego w pięknym, klimatycznymmiejscu, przygotowanym na wysokim poziomie – tu zdecydowanie była nisza. Lokal jest przestronny i przygotowany do organizowania spotkań, wernisaży. Ponadto interesujące portfolio współczesnych artystów, dalej, umiejscowienie – Śródka to jedna z naj- piękniejszych poznańskich dzielnic, na granicy starego i nowego miasta, przez lata zapomniana, teraz dostaje drugie życie. Ma niewątpliwy potencjał inwestycyjny, a jej kameralny mikroklimat przyciąga ludzi. Wreszcie sąsiedzi, którzy nas przyjęli bardzo ciepło. Nasza galeria dopełnia Śródkę, wnosząc tutaj nową jakość. Tego typu miejsca są perełkami europejskich miast. To była dla mnie inspiracja. Mam nadzieję, że będziemy mogli się tu rozwijać. Lubisz Śródkę? Bardzo, pamiętam że przyjeżdżałam tutaj jeszcze do kina Malta. PamiętamWine Bridge – miejsce z ciekawą kuchnią, w którym dziś są pyszne Lody Chwaliszewo i pamiętam La Ruina i Raj. Wielokrotnie przejeżdżałam obok wspomnianego sklepu metalowego i gdzieś tam w sercu poczułam, że chciałabymmieć tutaj galerię. Kiedy w Twoim życiu pojawiła się sztuka? Pojawiła się dawno temu. Mój tata był jubilerem, więc zainteresowania estetyczne towarzyszyły mi od zawsze. Lubiłam rysować, zamalowywałam każdy zeszyt już w szkole podstawowej. Moja kreatywność zderzała się wówczas z raczej ponurym tłem lat 80. Marzyłam wtedy o projektowaniu mody, lubiłam środowisko artystów. Chciałam iść do liceum plastycznego, ale z czasem wygrały nauki humanistyczne. Jeśli chodzi o sztukę dzisiaj – mamy w rodzinie kolekcję, zatem ta pasja dotyczy nie tylko mnie. Wybrałaś kulturoznawstwo… Tak, kierunek bardzo interdyscyplinarny, ale blisko sztuki. Tyle rzeczy mnie wtedy interesowało, nawet bardziej teatr. W latach 90., jeszcze podczas studiów, pracowałam przy Festiwalu Malta, a także w Polskim Teatrze Tańca Ewy Wy- cichowskiej. To były moje pierwsze spotkania ze sztuką per- formatywną, mającą jakiś przekaz, przekraczającą granice, łączącą kierunki. Zawodowo trafiłam do biznesu, wybie- rając bardziej praktyczne rozwiązanie. Zresztą mając małe dzieci, trzeba było podejmować inne decyzje. Sztuka wró- ciła do mojej głowy, kiedy pracowałamw korporacji. Byłam blisko bardzo ciekawych projektów, środowiska architektów i designu. Po drodze drążyłam temat rozwoju osobistego. Koncepcja galerii sztuki zaczęła krystalizować się cztery lata temu i wiedziałam, że chcę iść w tym kierunku. To był impuls? Z jednej strony tak, z drugiej to we mnie zwyczajnie dojrzewało. Lubię podróżować, odwiedzać galerie i muzea, obcować ze sztuką. Zawsze mnie to interesowało. I bardzo chciałam stworzyć miejsce, które połączyłoby ofertę ko- mercyjną z możliwością realizowania ciekawych projektów, często zaangażowanych w konkretne nurty, które mogą być
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz