SUKCES PO POZNAŃSKU 7-8/2021

| lipiec/sierpień 2021 55 Z jednej strony dostarcza rozrywki, a z drugiej edukuje. Posiada zarówno walory estetyczne, jak i poznawcze. Komiks. Leży na styku dwóch dziedzin: literatury pięknej i sztuk plastycznych. Mimo że zyskuje na popularności, to w dalszym ciągu w powszechnej opinii uznawany jest za literaturę dziecinną i nieprzystającą dorosłym. Na szczęście jest w Poznaniu takie miejsce, które do komiksu podchodzi na poważnie, i jest taki człowiek, który stara się go odczarować. Michał Traczyk pokazuje, że komiks to magia, i zaprasza do Biblioteki Uniwersyteckiej. ROZMAWIA: KAROLINA MICHALAK | ZDJĘCIA: PIOTR JASICZEK Pracownia Komiksu jest stosunkowo nowa w Bibliotece Uniwersyteckiej w Poznaniu. Skąd pomysł na jej utworzenie? Michał Traczyk: Pracownia Komiksu powstała w 2018 roku w konsekwencji decyzji podjętych 10 lat wcze- śniej. W 2007 roku Rafał Wójcik – obecny kierownik Oddziału Zbiorów Specjalnych – postanowił sprawdzić, jak wygląda kwestia obecności komiksów w naszej bibliotece. Ze smutkiem odkrył, że posiadamy zaled- wie kilkanaście sztuk. Biorąc pod uwagę, że Biblioteka Uniwersytecka jest uprawniona do otrzymywania od wydawców egzemplarza obowiązkowego, poszukiwania Rafała obnażyły słabości tego systemu: brak sumien- ności i – częściej – nieświadomość wydawców, niedo- skonałość przepisów, a także przeświadczenie samych bibliotekarzy, że bibliotece naukowej nie przystoi zajmować się literaturą dziecięcą i niepoważną, za jaką uważany był komiks. Rafał Wójcik, przekonany o warto- ści tego gatunku i świadomy faktu, że za kilka lat pojawi się problem, by dotrzeć do wielu tytułów i je zbadać, przekonał swoich ówczesnych przełożonych, że warto zwrócić uwagę na komiksy i uzupełnić nimi zasoby biblioteczne. Dlaczego komiks kojarzy się z czymś skierowanym wyłącznie do młodych ludzi? Najczęściej bierze się to z nieznajomości i niezrozumie- nia tej formy artystycznej, ponieważ wymaga ona od czytelnika innego rodzaju percepcji, różnego od trady- cyjnego sposobu czytania. Od małego wpaja się nam informacje o nieważności i bylejakości komiksu. Do tego jesteśmy zacofani względem świata z wiedzą o nim. To, co leży u podłoża naszej kolekcji, to pokazanie, że komiks jest częścią polskiego dziedzictwa kulturowego, której warto poświęcać więcej uwagi. Jak to się stało, że Biblioteka Uniwersytecka w Poznaniu z liczącego zaledwie kilkanaście egzemplarzy zbioru zrobiła największą w Polsce kolekcję komiksów? W 2008 komiksy zostały włączone do polityki gro- madzenia zbiorów Biblioteki. Chcąc nadrobić braki, przeznaczyliśmy środki finansowe na zakup zbiorów od prywatnego kolekcjonera. Wówczas na naszych rega- łach pojawiło się ponad 4000 woluminów. Duży nacisk położyliśmy także na współpracę ze środowiskiem oraz na uczestnictwo w wydarzeniach tematycznych, podczas których uświadamialiśmy, jak ważne jest, by autorzy i wydawcy przekazywali nam egzemplarze. Te rozmowy przyniosły zamierzone efekty i większość z nich wywią- zuje się z tego obowiązku. To sprawia, że w ciągu roku wpływa do nas ok. 1000 egzemplarzy, zatem siłą rzeczy, kolekcja bardzo szybko się rozrasta. Znamienne jest, że dzięki temu oszczędzamy pieniądze, które możemy zainwestować w starsze i niedostępne tytuły, a także uzu- pełnić zasoby o pozycje zagraniczne. No i dziś możemy mówić o kolekcji liczącej ponad 18 000 woluminów. Czy Poznań ma tradycje komiksowe? W 1994 roku powstało „AQQ”, najważniejsze czasopi- smo lat 90. poświęcone komiksom, które swoją siedzibę miało w Poznaniu. Jego twórcami byli Łukasz Zandecki i Witold Tkaczyk, który zapoczątkował także modę na komiksy historyczne w Polsce i wytyczył pewne stan- dardy tworzenia tego typu publikacji. Na przełomie lat dwutysięcznych wychodził magazyn „Produkt”, którego siedziba znajdowała się w domu rysownika Filipa Mysz- kowskiego, jednego z autorów publikujących w tym piśmie. Poza tym w stolicy Wielkopolski mieszka kilku utalentowanych twórców. I od kilkunastu lat odbywają się regularnie różne imprezy komiksowe.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz