SUKCES PO POZNAŃSKU 7-8/2021

| lipiec/sierpień 2021 61 i wianek z rajstop na baby shower dla przyszłej mamy. Moje prace powstają z potrzeby serca, są dla kogoś. Jak tylko usłyszę hasło, że ktoś czegoś potrzebuje, mam ogromną motywację, żeby to coś stworzyć. To mi daje ogromnego kopa. Te drzewka, o których wspomniałaś na początku, też mają swoją historię. Zaczęło się od tego, że koleżanka zapytała, czy zrobię jej drzewko z chrobotka. Powiedzia- łam, że nie ma problemu i zaczęłam zastanawiać się nie nad tym, ile chrobotka kupić, tylko jak wyglądałoby to drzewko z rajstop. I tak powstała pierwsza tego typu praca. A chrobotek? Też powstał. Tamto drzewko podarowałam koleżance na imieniny. Kolejne drzewka z rajstop miały różne kolory i wielkości. Powstają z pomponów uformowanych z rajstop. Skąd w Twoim życiu wzięły się rajstopy? Tak naprawdę to nie znoszę nosić rajstop (śmiech). Na- prawdę. Pamiętam, kiedy w 2017 roku poszłam z mamą na warsztaty szydełkowe. Mama przyznała się wtedy, że kiedyś robiła różne rzeczy z rajstop, ale na drutach. I pokazała mi jak je się tnie i przygotowuje. Zaczęłam swoją przygodę od wykonania pojemników na szydełku z zastosowaniem rajstopy, potem była torba. W 2018 roku pojechałam na SLOT, artystyczny festiwal w Lubiążu. Zakochałam się w tymmiejscu i zamarzyłam o tym, żeby właśnie tam po- prowadzić warsztaty. Poznałam w Lubiążu niesamowitych ludzi, artystów z wielką pasją. I spełniło się Twoje marzenie? Tak, rok później prowadziłam tamwarsztaty, w tym roku zresztą też się tamwybieram. Te warsztaty pokazały mi, że to, co robię, daje mi niezwykłą frajdę. Uwielbiam kiedy ludzie podchodzą do mnie, patrzą na moją pracę i pytają z niedowierzaniem: naprawdę to jest z rajstop? I ja wtedy za- czynam opowiadać, jak to powstaje. Niesamowite przeżycie. Twoje pierwsze rajstopy? Wyjęłam z własnej szafy, patrzyłam na nie i zastanawiałam się, co zrobić, żeby ich nie nosić (śmiech). Następne do- starczały mi koleżanki, a dziś wszyscy wiedzą, żeby ich nie wyrzucać tylko przywieźć do mnie, a ja zrobię z nich uży- tek. Mój mąż, który jest instruktorem pływania w jednym z przedszkoli, poprosił przedszkolaków, żeby przynieśli dla mnie rajstopy, których już nie noszą albo im się znudziły. Wyobraź sobie, że następnego dnia dostałam całą siatkę pięknych, kolorowych rajstop! Dostajesz takie rajstopy i co dalej? Piorę, chowam do pudełek z podziałem na kolory. Wycią- gam je na warsztaty albo kiedy mam jakieś zamówienie. Zaglądam do tych pudeł, kiedy chcę zrobić komuś prezent. Jest kilka osób w moim życiu, które mocno mnie wspierają i we mnie wierzą. Wśród nich jest moja teściowa, która organizuje nawet warsztaty u siebie, w Starachowicach, na których pokazuję paniom, jak zrobić biżuterię z rajstop. Poza tym, zamawia u mnie naszyjniki dla siebie i swoich koleżanek, i to jest bardzo miłe. Zawsze mogę na Nią liczyć. Sprzedajesz swoje prace? Nie, raczej przygotowuję coś na zamówienie. Nie mam sklepu internetowego, chociaż na profilu FB/doka można podejrzeć, co robię. Ostatnio ktoś poprosił mnie o naszyj- nik dla kobiety i wysłał mi jej zdjęcie. Miała niesamowitą urodę i pomysł zrodził się, jak tylko na nią spojrzałam. Była zadowolona? Mam nadzieję. Czy jest coś, co chciałabyś zrobić z rajstop? Klosz do lampy. Niedługo nad tym usiądę. Która część rajstop jest najlepsza do produkcji biżuterii? Nogawki. Są mocne i łatwo się je tnie. Pandemia Cię nie zatrzymała? Zatrzymała coś, z czego się utrzymywałam, a więc warsz- taty. W pandemii robiłam przyłbice z użyciem rajstop. Poza tym skupiłam się wtedy na innej dziedzinie, która mnie szalenie interesuje, czyli na zdrowym odżywianiu. Zajęłam się przekazywaniem informacji o naturalnych koncen- tratach z barwników roślinnych i ich rozprowadzaniem. Mam własne doświadczenia. Dzięki przyjmowaniu tych preparatów wyszłam na prostą po długoletnich nawrotach anemii spowodowanej spadkami żelaza. Wiele osób jest mi wdzięcznych, że również je poznali. Zawsze można mnie zapytać o flawonoidy, polecam wszystkim. No i polecam się wszystkim, którzy mają nadmiar rajstop – chętnie przyjmę każdą ilość, najlepiej te kolorowe, z których będę mogła potem przygotować ciekawe prezenty dla każdej kobiety. Nietypowe. Naszyjnik z rajstop na pewno taki jest. Wiesz, ja to lubię robić. To daje niesamowitą radość. A potemmiło jest popatrzeć na kogoś, kto ma na sobie mój naszyjnik. To spełnienie marzeń. Czuję też, że jestem kropelką w morzu potrzeb naszej planety, uświadamiając na warsztatach, że natura potrzebuje czystej ziemi, by mogła nam dalej służyć swoimi dobrodziejstwami. z Więcej na www.facebook.com/dokaDorotaChojnacka www.instagram.com/doka_dorota_chojnacka/

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz