SUKCES PO POZNAŃSKU 7-8/2022

| 29 | LIPIEC/SIERPIEŃ 2022 WARTE POZNANIA O projekcie „Niewidzialna ulica” słyszałam już dawno. „Wyobraź sobie, że gaśnie światło jest absolutna czarna ciemność, a Ty musisz poradzić sobie bez użycia wzroku, wchodząc w interakcję z otoczeniem w taki sposób, aby normalnie funkcjonować i wykonywać codzienne czynności” – zapraszała strona internetowa, ja jednak pełna obaw czy sobie tam poradzę, odwlekałam moją wizytę. Nie- potrzebnie, bo im bardziej trudne okazało się to doświad- czenie, tym bardziej jestem pewna, że było mi potrzebne. Na poznańskimŁazarzu powstałomiejsce, które pobudza zmysły i otwiera oczy na równoległy świat, z którego na co dzień nie zdajemy sobie sprawy. PODĄŻAJĄC ZA GŁOSEM Na miejscu grupę odwiedzających wita Florida Becherowska, jedna z przewodniczek. Jak większość personelu, jest osobą z niepełnosprawnością wzrokową. Przygotowała dla naszej grupy prezentację przyrządów, które na co dzień ułatwiają Jej funkcjonowanie. Z niedowierzaniem odkryłam wtedy, że osoby niewidome mogą rozpoznawać kolory, samodziel- nie zalewać kawę, a także grać w planszówki. Pokazała nam również trudną sztukę pisania Braillem. Po tym wprowadze- niu przeszliśmy do pomieszczenia, gdzie panowała całkowita ciemność. Florida zaprosiła nas na spacer, który przybliży nam Jej świat. Od przekroczenia progu, kiedy zgasły świa- tła, musieliśmy wyostrzyć zmysły. Za pomocą dotyku prze- mieszczaliśmy się ostrożnie podążając za znajomym głosem przewodniczki, który w tej sytuacji wydawał się zbawienny. Zewsząd dobiegały różne dźwięki imitujące gwar ulicy, na- potykaliśmy przeszkody, na które można natknąć się na chodnikach, próbowaliśmy rozpoznać przedmioty codzien- nego użytku, zapachy. Największym wyzwaniem okazała się „podróż” tramwajem. Kiedy w końcu udało mi się do niego wsiąść, znalezieniemiejsca do siedzeniawydawało się niemoż- liwe. Po powrocie do oświetlonej sali długo kontemplowałam to doświadczenie. Każdego dnia osoby niewidome przemie- rzają miejską dżunglę, poruszają się autobusami, omijają po- rozrzucane hulajnogi, pędzące rowery, mierzą się z wieloma przeszkodami. Uświadomiłam sobie, jak bardzo takie miej- sca jak „Niewidzialna ulica” są potrzebne, by zrozumieć inny świat, który jest tuż obok. „Niewidzialna ulica” pomaga też uświadomić sobie, jak mało wiemy o ludziach, których co- dziennie mijamy. DOŚWIADCZANIE POPRZEZ DOTYK I ZAPACH To już trzeci tego typu projekt w Polsce, który różni się jednak od pozostałych. – Uznałam, że w Poznaniu takie miejsce jest potrzebne – mówi Jolanta Zielińska-Kaźmierczak, inicjatorka tego przedsięwzięcia. – Poruszanie się po mieście, domu czy sklepie, to tylko jeden aspekt, na który warto zwrócić uwagę. Niepełnosprawność wzrokowa wiąże się z brakiemwyobraźni oraz pamięci krótkotrwałej. Utrudnia to kontaktymiędzyludz- kie, naukę i poznawanie świata. – Szczególnie źle wpływa to na rozwój dzieci, które wPolsce są praktycznie skazane na izolację – dodaje Ola Michalak z projektu „Niewidzialna ulica”. – Od siódmego roku życia przebywają w ośrodkach szkolno-wycho- wawczych dla dzieci niewidomych i słabowidzących i nie mają szansy na naukę życia w społeczeństwie. W lokalu odbywają się również spotkania dla najmłodszych. To szczególna grupa, która potrzebuje wsparcia i socjalizacji. W trakcie warsztatów artystycznych powstają tu obrazy, które może obejrzeć rów- nież osoba niewidoma. Za pomocą faktury i uwypuklonych najistotniejszych konturów, rozpoznaje kształty, a resztę dopo- wiada audiodeskrypcja. – Zależy nam, żeby osoby z niepełno- sprawnością nie były odcięte od normalnego życia. Chcemy, żeby każdy mógł doświadczać kultury i sztuki poprzez dotyk czy zapach. Udowadniamy, że można coś zobaczyć, nie widząc tego – mówi Jolanta Zielińska-Kaźmierczak i pokazuje prze- piękne dzieła, które powstały podczas warsztatów. PRZESTRZEŃ DLA KAŻDEGO Również dźwięk odgrywa ważną rolę w życiu osób niewido- mych. Na stronie internetowej „Niewidzialnej ulicy” dostępna jest „Panorama Dźwiękowa Osiedla Łazarz” – projekt współ- tworzony z Wydziałem Kultury Miasta Poznania, w ramach którego powstała interaktywna mapa dźwięków najbardziej charakterystycznych miejsc dzielnicy. Klikając w dany znacz- nik można usłyszeć jak brzmi Park Wilsona czy Dworzec Zachodni. Pracownicy „Niewidzialnej ulicy” starają się, by w przyszłości każde miejsce na mapie Google dało się usły- szeć. – Każdy krok, który stawiałam w tej ciemnej sali, wzbu- dzał we mnie niepokój. Mój przewodnik, panMaciej Małecki, uświadomił mi z jaką ostrożnością muszą poruszać się osoby niewidzące, które same przemierzają miasto. Dopiero tutaj zrozumiałam, z czymmoże mierzyć się ktoś obok, jakie sytu- acje go zaskakują z każdej strony i na każdym kroku. Ciężko przejść obok tego obojętnie. Dobrze, że jest takie miejsce w Poznaniu, gdzie te problemy są nagłaśniane, podejmowane są trudne inicjatywy, dzięki którymosoby z niepełnosprawno- ścią wzrokową mogą włączyć się do życia społecznego. Warto zachęcać ludzi, żeby tego doświadczyli – podsumowuje Gra- żyna Pihan, jedna ze zwiedzających. „Niewidzialna ulica” to szlachetny projekt, który uwrażli- wia i edukuje. Tworzy miejsca pracy dla osób niewidomych i słabowidzących, którym ciężko znaleźć zatrudnienie. To przestrzeń, którą powinien odwiedzić każdy: dzieci powyżej siódmego roku życia, młodzież, dorośli, a przede wszystkim motorniczy, urzędnicy i decydenci. Osoby, które na co dzień mogą wspierać funkcjonowanie niewidzących w infrastruk- turze miasta. – Chcemy zmniejszać wykluczenie z rożnych dziedzin życia i pokazać, że niewidomi nie są niewidzialni – dodaje Jolanta i zaprasza na ulicę Matejki 53. z www.niewidzialnaulica.pl

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz