SUKCES PO POZNAŃSKU 7-8/2022

| 39 | LIPIEC/SIERPIEŃ 2022 Kiedy 12 lat temu wchodziła w piłkarski świat EURO, nie wiedziała, że futbol skradnie jej serce. A potem było już tylko lepiej. Od dziesięciu lat, z ramienia działu hospitality KKS Lech Poznań S.A., opiekuje się klientami VIP, których na meczach poznańskiego Kolejorza są setki, jak nie tysiące. Przyznaje, że takiego połączenia emocji z biznesem nie daje żadne inne miejsce w Poznaniu, dlatego warto zainwestować w stadionowe Strefy Premium. Marta Drzymała chętnych na wykupienie skyboxa, stolika czy karnetu Gold nie musi długo szukać, bo sama atmosfera stadionu, emocje wokół meczu, w zestawieniu z pysznym jedzeniem, koncertem na żywo i relacjami biznesowymi, które otwierają wiele drzwi i są dziś bezcenne, broni się sama. ROZMAWIA: JOANNA MAŁECKA | ZDJĘCIA: KKS LECH POZNAŃ S.A. GŁOS BIZNESU Kiedy zaczęła się Pani przygoda z piłką nożną? Marta Drzymała: Moja przygoda z piłką nożną trwa już blisko 12 lat, z czego prawie dwa lata pracowałam dla UEFA podczas EURO 2012. Pozostała dekada to już fantastyczna przygoda w Lechu, która trwa do dziś. Jak trafiła Pani do UEFA? Był 2010 rok, prawie dwa lata przed rozgrywkami. UEFA prowadziła wtedy intensywną rekrutację, poszukując dużego zespołu profesjonalistów z Polski i Ukrainy do obsługi i organizacji mistrzostw. Moim marzeniem była praca w międzynarodowym zespole, postanowiłam więc spróbować. Dzisiaj mogę śmiało powiedzieć, że była to przygoda życia, która wciąż trwa. Jaka jest droga z UEFA do Lecha Poznań? EURO 2012 się skończyło, a ja wiedziałam, że moja przygoda z futbolem nie może się na tym zakończyć. I stało się – zostałam zrekrutowana przez zarząd klubu Lecha Poznań. Wydaje mi się, że szansa, którą dostałam, była swego rodzaju zauważeniem i docenieniem mojej poprzedniej pracy. Śmieję się, że to już dekada – od trzydziestych do czterdziestych urodzin. I idę po więcej. Pamięta Pani swoje początki w klubie? Klubowi zależało, żeby stworzyć na stadionie Strefy Premium, VIP z prawdziwego zdarzenia, na wzór tych z EURO 2012. Chcieliśmy dać klientom z segmentu Premium przestrzeń o wysokim standardzie, odpowiednią oprawę okołomeczową i miejsce, gdzie poczują się wyjątkowo. Fachowo nazywa się to strefa hospitality, w ramach której mamy do dyspozycji sale o różnej powierzchni i przeznaczeniu. Do dyspozycji klientów są dwa poziomy 1. trybuny i jeden poziom 3. trybuny. W sumie jest to ponad 50 sal o powierzchni od 10 do 1500 metrów kwadratowych. Podczas meczów Lecha Poznań są one wykorzystywane przez klientów Silver, Gold, Gold Plus i Skybox. Kto korzysta z tych opcji? Naszymi odbiorcami są firmy – od wielkich korporacji po małe przedsiębiorstwa, które chcą od meczu czegoś więcej. Jak wygląda oprawa w strefach? Czego doświadczamy? Bardzo często jest tak, że mecz sam w sobie jest tłem dla tego, co dzieje się w strefie. Nasi klienci kategorii VIP nie przychodzą tutaj tylko dla meczu, ale dla budowania relacji, poznawania nowych osób, zawiązywania przyjaźni biznesowych. Traktujemy mecz jak swego rodzaju event, któremu towarzyszą niesamowite sportowe emocje. Takie spotkanie trwa około 4 –5 godzin. Strefy Premium otwieramy na półtorej godziny przed meczem, a zamykamy dwie godziny po ostatnim gwizdku. Przed meczem można zjeść pyszną kolację, dodatkowo w lożach znajdują się przekąski, sushi, napoje alkoholowe i bezalkoholowe. W strefie bankietowej, która znajduje się wewnątrz budynku stadionu, wzdłuż skyboxów, mamy muzykę na żywo, tam też odbywa się bankiet, gdzie spotykają się ludzie z różnych lóż. To doskonała okazja do nawiązania relacji. Niektórzy już dobrze się znają, wspólnie spędzają czas, ale wciąż przybywają do nas nowe osoby, które doskonale się tutaj odnajdują. W strefach mamy bardzo duży przekrój gości z różnych branż. Do każdej loży przynależy balkon lożowy, z którego ogląda się mecz. Uważam, że w Poznaniu niewiele jest takich miejsc, w których spotyka się elitarne grono gości, gdzie bywają zarządy firm, dyrektorzy, cały szczebel menedżerski,

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz