SPP 7-8_2024 e-wydanie

| LIPIEC/SIERPIEŃ 2024 22 | WARTE POZNANIA „Wszystko zaczęło się niewinnie: poszłam z Cygą na blaukę. Nie chciałyśmy nikogo spotkać. Weszłyśmy na jakieś podwórko. Martwa cisza, niezamieszkała oficyna, wybite okno na poziomie kolan. Nie wiem, kiedy znalazłyśmy się na dachu. Patrzyłam na nasze miasto jak zahipnotyzowana. Nie zapomnę tego uczucia, odkryłam coś, czego nawet nie przeczuwałam. Jakby ktoś dał mi nowe oczy”. Większość z nas była w miejscach zapomnianych, nie przypuszczając, że taka aktywność dorobi się kiedyś swojego hasła w Wikipedii. Dla dzisiejszych 70-latków szwendanie się po zakamarkach i kolonizowanie niepełnowartościowych zabudowań było tym, czym dla współczesnych dzieci popołudnie na placu zabaw: ruina była wszechobecna, chłopcy udawali żołnierzy, dziewczynki bawiły się w dom. Czy to był zatem początek urbexu? URBEX – WSTĘP WZBRONIONY? Urbex to skrót od angielskiego URBan EXploration i oznacza odkrywanie opuszczonych, niezagospodarowanych, niedostępnych miejsc. To hobby staje się coraz bardziej popularne. Na jednym z polskich portali urbexowych zarejestrowało się prawie 100 tys. członków. Co miłośników eksploracji tak pociąga: tajemnicza historia, unikalne zdjęcia czy dreszczyk emocji w zdewastowanych industrialach? A co na temat urbexu mówi prawo? TEKST I ZDJĘCIA: DARIA MIEDZIEJKO

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz