SPP 7-8_2024 e-wydanie

| LIPIEC/SIERPIEŃ 2024 42 | POZIOM WYŻEJ | MATERIAŁ PROMOCYJNY Kiedy zeszłam z mostu pontonowego i postawiłam pierwszy krok na Wyspie Edwarda, przeszło mi przez myśl, że chyba pomyliłam wyspy. Miejsce, w którym byłam, teraz różniło się bardzo od tego, które odwiedziłam w ubiegłym roku. Zachwyt, zdumienie, zapierający dech w piersiach klimat, słońce migające przez liście dorodnych dębów i pachnących akacji. To najpiękniejsze miejsce na rozmowę, jakie można sobie wyobrazić… Jak to się stało, że macie Wyspę Edwarda? Marta Wolna: To była szybka akcja-reakcja. Dowiedzieliśmy się o przetargu na Wyspę ze strony facebookowej gminy Zaniemyśl. Krótka rozmowa, szybka decyzja, złożenie dokumentów i… wygrana. W połowie maja odebraliśmy klucze do wyspy, a pierwszego czerwca mieliśmy otwarcie. Nawet nie pamiętam, ile spałam w tym czasie. Na pewno niewiele. Od maja Wyspa Edwarda w Zaniemyślu (powiat średzki) ma nowych gospodarzy. Marta i Łukasz Wolni dostali klucze do swojego wymarzonego miejsca na ziemi w połowie maja. Przez dwa tygodnie przy wsparciu pracowników, rodziny i przyjaciół tchnęli w to miejsce nowe życie. Dziś w otoczeniu unikatowej przyrody można tam wypocząć na leżaku, dobrze zjeść, spędzić czas z przyjaciółmi, słuchając muzyki na żywo, i z rodziną, korzystając z atrakcji przygotowanych dla dzieci. Wyspa będzie czynna cały rok i o każdej porze będzie tam magicznie. Gwarancją sukcesu Wyspy jest podejście nowych dzierżawców – mają plany, marzenia i energię do ich realizacji o mocy kilku potężnych elektrowni. ROZMAWIA: ANNA SKOCZEK ZDJĘCIA: AGATA JESSE OBIEKTYWNIE Tyle było tu do zrobienia? MW: Żeby wyspa wyglądała tak, jak dziś, pracowaliśmy razem z rodziną, przyjaciółmi i zespołem non stop przez dwa tygodnie. Wyspa była porośnięta półtorametrową trawą, wszystko było właściwie zarośnięte, bo od ubiegłego roku kompletnie nikt tu nie sprzątał. Nawet kosze na śmieci były pełne. Odświeżyliśmy i urządziliśmy budynki, odnowiliśmy ławki, kosze, zrobiliśmy kompletnie nową kuchnię razem z instalacjami, zrobiliśmy nowy taras, urządziliśmy strefę wypoczynku z leżakami, posadziliśmy rośliny, rozbudowaliśmy plac zabaw dla dzieci. Mogłabym tak jeszcze wymieniać godzinami… I dziś jest tu pięknie! Aż trudno uwierzyć, że zdążyliście to wszystko zrobić w tak krótkim czasie. MW: Kiedy tak o tym wszystkim opowiadam, mi też jest trudno w to uwierzyć (śmiech). KOCHANIE, MAMY

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz