SPP 7-8_2024 e-wydanie

| LIPIEC/SIERPIEŃ 2024 60 | W PODRÓŻY POLSKICH RZEK W POSZUKIWANIU ŹRÓDEŁ Niedawno ukazała się Pana najnowsza książka „Tam, gdzie rzeki przychodzą na świat”. Skąd pomysł, by napisać o źródłach polskich rzek? Arkady Radosław Fiedler: Chodził mi on po głowie od wielu lat. Od czasu, kiedy byłem posłem na sejm, to nawet bliskim kolegom opowiadałem, że jak mi się odechce jeżdżenia w dalekie kraje, to zacznę jeździć po Polsce do źródeł rzek. To się gdzieś we mnie tliło, ale stale były inne wyjazdy. W 2022 roku w lutym miałem jechać do Gwatemali, o której myślałem i myślę od wielu lat. Wtedy jednak nastąpiło pandemiczne wzmożenie i się wystraszyłem. Dowiedziałem się, że było tam mało szczepień. Byłem przygotowany do tej wyprawy. Masa książek przeczytana, plan ułożony, a tu nic z tego i pustka. Wtedy przypomniały mi się źródła polskich rzek. Już wcześniej sobie myślałem o tym, jak chcę to napisać. Nadarzyła się okazja i tak zacząłem jeździć po Polsce. Skończyło się to na 13 źródłach w 2023 roku. Powstała z tego książka i tak udało mi się zrealizować pomysł sprzed lat. Temat książki jest bardzo ciekawy, bo my nie znamy nie tylko źródeł, ale też rzek w Polsce. Trochę się od nich odwróciliśmy, a to bardzo ciekawe miejsca i historie. Jeżeli rzeka to ujście, to nurt, na którym coś się dzieje, powstają miasta, organizowane są wydarzenia, o źródłach nikt nie pamięta, one są schowane najczęściej w matecznikach przyrody. Jeden z rozdziałów poświęciłem rzeczce powiatu poznańskiego 17-kilometrowej Wirynce. To jest taka rzeczka naszej rodziny Fiedlerów. Mój ojciec, będąc kilkuletnim chłopcem, ze swoim ojcem Antonim, jeździli do jej ujścia do Warty, o czym pisze w swojej autobiografii. Natomiast ojciec

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz