SUKCES PO POZNAŃSKU 7-8/2025

| LIPIEC/SIERPIEŃ 2025 74 | Z KULTURĄ Z tego, co sobie przypominam, podobno została zdjęta, bo była pożarta przez mole. Odkryliśmy jej resztki gdzieś rzucone w kąt. Chciałem nawet, żeby spróbować ją ocalić, ale to już się nie nadawało do niczego. Zostały projekty, bo ta kurtyna na początku lat 80. też była fundowana przez społeczeństwo Poznania. Na podstawie tych projektów będziemy odtwarzali tę kurtynę. Nie mogę odżałować tego, ile rzeczy zniknęło. Musieliśmy teraz wyrzucić na śmietnik dużą część kostiumów. Zostały zrzucone w podziemia teatru. Opowiadano potem, że są już zgniłe, bo tam jest ogromna wilgoć. Kiedy to sprawdziliśmy, okazało się, że wilgoci nie ma, ale w kostiumach zagnieździły się tysiące moli. Gdyby ktoś wcześniej zaczął z nimi walczyć, udałoby się je ocalić w całości, a tak została niewielka część. Gmach ocalał ze wszystkich kataklizmów, ale wnętrze aż prosi się o wielki remont. Jest nadzieja na remont teatru. Zarząd miasta chce przystąpić do niego za dwa lata. Ostatni był ćwierć wieku temu. W czasie tego remontu chcemy odtworzyć m.in. starą mechanikę sceny. U nas jest scena obrotowa, taka, jakiej nigdzie już nie ma. Są sceny obrotowe w wielu teatrach, ale poruszane mechaniczne, a u nas jest pierwotna konstrukcja z 1875 roku, czyli scena poruszana jest siłą mięśni ludzkich. Po prostu jest taki kierat, do którego wchodzili maszyniści i kręcili. To jest bardzo archaiczna konstrukcja. Nie będziemy jej przerabiać na nowoczesną, zostanie taka. Chcę zachować jak najwięcej tej przeszłości, bo warto o nią dbać, to nasza tożsamość. I dlatego rozpoczęliście specjalną akcję, która ma ocalić wszystkie pamiątki dotyczące Teatru Polskiego? Tak, właśnie dlatego chcielibyśmy pozbierać to, co jeszcze jest w poznańskich domach. Zachować te klunkry teatralne. Ja to słowo poznałem teraz, bardzo mi się ono podoba i dokładnie odpowiada temu, co chcemy zachować. Ludzie opowiadali nam np., że mają w domach zeszyt z wycinkami z gazet prowadzony przez babcię, a dotyczących teatru. Ktoś ma zdjęcia, ktoś kolekcje biletów. No i chciałbym to, co jeszcze zostało, jest rozproszone po domach, zgromadzić. Ale nie w teatrze, bo nie ma miejsca i teatr jest niebezpiecznym miejscem dla starzyzny. Chcemy to zrobić z Wydawnictwem Miejskim Posnania i Wirtualnym Muzeum Historii Poznania CYRYL, w którym gromadzone są wszystkie pamiątki z historii miasta. Chcemy to wszystko, co nam powierzą poznanianki, poznaniacy, udokumentować. I część oddamy właścicielom, jeśli będą sobie życzyć, albo do Muzeum Narodowego czy Biblioteki Raczyńskiej, żeby ocalało. To będzie prezent społeczności poznańskiej dla teatru z okazji naszych urodzin. Dlatego bardzo namawiam i proszę, żeby przejrzeć klunkry domowe i wyciągnąć wszystko to, co dotyczy naszego teatru. To jednak nie jedyne, co przygotowujecie dla swoich widzów. Przygotowujemy specjalną premierę urodzinową, nad którą Konrad Marek Cichoń, nasz aktor i reżyser, pracuje już od ponad roku. Tak po cichutku. Konrad, mimo że nie jest poznaniakiem, to po poznańsku jest systematyczny i rzetelny, i bez specjalnego rozgłosu, ale od ponad roku siedzi w Bibliotece Raczyńskich. Wchodzi do archiwum razem ze swoim zespołem i gromadzi materiały do tego widowiska, które ma być opowieścią o historii teatru od początku do dzisiaj. Będą to cytaty zarówno ze sztuk, które przez ten czas były na naszej scenie, ale też i rozmaite dokumenty, listy, recenzje, artykuły, bo różnorodnych ciekawych zakrętów historii teatralnej i politycznej związanej ze sceną przy 27 grudnia było bardzo wiele. Z tego Konrad zbudował już scenariusz, próby za chwilę się zaczną. Będzie w tym brała udział orkiestra i chór Pogłosy, z którym współpracujemy od bardzo dawna, a także właściwie cały zespół aktorski. Tam są rzeczy i bulwersujące, i śmieszne, wzruszające. Jednocześnie trzeba pamiętać, że z teatrem w Poznaniu byli związani najwięksi artyści. Często o tym zapominamy. Od Modrzejewskiej, poprzez Zapolską, która zresztą nienawidziła Poznania i napisała nawet artykuł o tym, jak bardzo go nienawidzi. Był tutaj Hańcza, Ludwiczanka, Krysia Tkacz, Stanisława Wysocka, a Emil Zagadłowicz był kierownikiem literackim. Cała masa wielkich i znakomitych aktorów i twórców. Będziemy o tym przypominać w tym widowisku. Czy pojawi się w nim także Wilam Horzyca, który rzucił klątwę na Teatr Polski? Oczywiście. Musi się pojawić. Teatr był świadkiem wielu skandali erotycznych, obyczajowych, politycznych.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz