SUKCES PO POZNAŃSKU - WRZESIEŃ 2020

POZIOM WYŻEJ | 61 sukces PO POZNAŃSKU | WRZESIEŃ 2020 TEMAT NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI TRZEBA OSWAJAĆ Wiele kobiet w sytuacji podobnej do Twojej nie miałoby już zwyczajnie siły na nic. Ty inspirujesz i pokazujesz, że można walczyć o prawa niepeł - nosprawnych, można też swoją historię przekuć w sztukę zbierającą mnóstwo dobrych recenzji. Justyna Tomczak-Boczko: Temperament jest wrodzony i to nie jest moja zasługa tylko genów. Przed narodzina- mi Jeremka sama nie nadążałam za zmianami w moim życiu, jeździłam po świecie, działałam. Kiedy dotarło do mnie, że opieka nad synkiem będzie towarzyszyć mi już zawsze i że nigdy nie będę miała syndromu opuszczone- go gniazda, zatrzymałam się. Lawirując między pracą, domem i szpitalem zapytałam siebie: That’s it? Tak będzie wyglądało moje życie? Gdzie w tym jestem ja? Spektakl „Całe życie w dresach” to był mój prezent na czterdziest- kę. Doszłam do wniosku, że na wiele rzeczy nie mam wpływu, więc jeśli o czymś mogę sama zadecydować, to muszę to zrobić. A że poza teatrem lubię też uczyć, pisać i mieć kontakt z ludźmi – stąd doktorat, a w planach praca na uniwersytecie i kolejne studia. Na co dzień jednak muszę przede wszystkim dbać o to, żeby moja ro- dzina jakoś funkcjonowała. Zajmuję się domem, jestem menedżerem Jeremiego, bo trzeba zdobyć pieniądze na rehabilitację, leczenie czy sprzęty, często też encyklopedią medycznej wiedzy i jeszcze walczę o swoją przestrzeń w życiu. Najwięcej siły trzeba na szarpanie z systemem. To kobieta żywioł. Kiedy rozmawiamy w niewielkiej kawiarence Jej energia wypełnia przestrzeń. Justyna Tomczak-Boczko mówi, że jest przede wszystkim matką, ale stagnacja jej nie służy. Jest więc do tego wielokrotnie nagradzaną aktorką, filologiem, politologiem, doktorantką w Instytucie Językoznawstwa UAM i zaangażowanym społecznikiem walczącym o prawa osób niepełnosprawnych. Życie Justyny zmieniło się o 180 stopni w 2011 r., kiedy na świat przyszedł Jeremi i gdy dotarło do Niej, że Jej syn nigdy nie będzie samodzielny. ROZMAWIA: EWA GOSIEWSKA | ZDJĘCIA: K. RADUŁA, PIOTR BEDLIŃSKI

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz