SUKCES PO POZNAŃSKU 9/2021
ZDROWIE I URODA | 67 | wrzesień 2021 Izabela Sowińska-Bajon Coach i psycholog z dyplomem Uniwersytetu Humanistycznospołecznego SWPS. Wiedzę zdobytą na Uniwersytecie Ekonomicznym oraz doświadczenie w zakresie zarządzania łączy z pasją jaką jest psychologia. Prowadzi terapię indywidualną osób dorosłych, młodzieży oraz par, którzy znaleźli się w kryzysowej sytuacji, borykają się z problemami emocjonalnymi oraz zaburzeniami w kontaktach międzyludzkich. Posiada duże doświadczenie w pracy z osobami cierpiącymi na zaburzenia odżywiania. Swoją praktykę prowadzi w Pracowni psychologiczno - terapeutycznej MILDNESS, Plac Wolności 18 w Poznaniu. P rzychodzi z czasem. Dotyka każdego. Można się z nim zaprzyjaźnić lub jemu przeciwstawiać. Często o przyzwyczajeniu rozmawiamy odnosząc się do naszego stylu życia, wykonywanej pracy czy związku. Pojawia się wtedy, kiedy jest nam po prostu dobrze. Kiedy czujemy się komfortowo. Podstępnie roztacza przed nami pozytywy tego, że nic nowego – zaskakującego – się nie wydarzy. Możemy czuć się „bezpieczni”. Dla wielu z nas okres pandemii zaburzył cały dotychczasowy porządek. Z jednej strony pokazując, jak codzienna rutyna i fakt wyjścia z domu są nam potrzebne. Z drugiej, uświadomił, co dla nas jest najważniejsze. Coś, co było mało znaczące, stało się bardzo istotne. Większość zapragnęła wcześniejszej monotonii życia, starych przyzwyczajeń i niby nudnej, zwykłej rutyny. Odkryliśmy, że możliwość wyjścia do pracy, odwiezienia dzieci do szkoły, zjedzenia wspólnego obiadu z drugim człowiekiem „na mieście” to przyzwyczajenia, które dawały nam szczęście. Były tak zwyczajne i oczywiste, że nigdy nie myśleliśmy, że cokolwiek może nam je zabrać. Monotonia Okres pandemii pokazał nam również inne przyzwyczajenia, które zatrzymały nas w jednym miejscu. Coś, co wydawało się na początku satysfakcjonujące, obecnie uwięziło nas, zmęczyło i nie pozwoliło się rozwijać. Często tyczy się to naszego życia zawodowego. Monotonia wykonywanych czynności, brak rozwoju, bezpośredniego kontaktu ze współpracownikami, a także brak szansy na awans – zamknęły nas na danym stanowisku pracy. Na część osób taki stan rzeczy podziałał destrukcyjnie. Jednak dla wielu stał się impulsem, który pozwolił dostrzec szansę porzucenia dotychczasowego sposobu funkcjonowania, by realizować inne, własne cele. Otworzył nowe możliwości. Chęć rozwoju, samorealizacji pozwoliła podjąć działania na wielu nowych, czasem nie branych pod uwagę płaszczyznach zawodowych. Zastana sytuacja pozwoliła odkrywać nam stopniowo nasze wcześniej ukryte potrzeby, często nawet nie za sprawą przemyślanej decyzji, lecz sytuacji w jakiej się znaleźliśmy. Czego potrzebujemy? Przyzwyczajenie często obecne jest również w relacjach międzyludzkich. Dzielenie życia z jedną osobą przez kilkanaście, kilkadziesiąt lat wymaga odpowiedniego pielęgnowania i atencji każdej ze stron. Niestety, część z nas zatraca się w innych sprawach dnia codziennego, tym samym zapominając o tym, co ważne – uczuciu do bliskiej osoby. Z przyzwyczajenia całujemy się na dzień dobry, wychodzimy do pracy. Po całym intensywnym dniu wracamy do domu i komunikujemy się w sprawach błahych bądź spotykamy przed telewizorem. Samo dzielenie przestrzeni nie daje nam stuprocentowej gwarancji udanego związku. Czy kiedykolwiek zadawaliśmy sobie pytanie, co robimy, by to uczucie trwało? Było czymś wyjątkowym i potrzebnym każdego dnia? Wcale nie są nam potrzebne fajerwerki, codziennie niespodzianki. Rutyna może wkraść się nawet w ten obszar i wcale nie będzie wyznacznikiem znudzenia. Każdy z nas potrzebuje czegoś innego. Najważniejsze, żebyśmy dobrze poznali siebie i pielęgnowali wzajemnie w sobie to, co sprawi, że przyzwyczajenie budzenia się przy tej osobie, rozmowy z nią, będzie najwspanialszym przyzwyczajeniem. Dużo łatwiej poświęcić każdego dnia chwilę dla ukochanej osoby, niż stracić połowę życia na poszukiwanie siebie i odbudowanie czegoś na ruinach starego fundamentu. Przyzwyczajenia – stabilizacja, spokój czy nudna rutyna? W zasadzie każdy z nas żyje z pewnymi przyzwyczajeniami, ale ważne jest, abyśmy zdali sobie sprawę czy tkwienie w nich daje nam radość, czy wręcz nas ogranicza i nie pozwala się rozwijać. Istotne jest, by realizować swój życiowy cel, marzenia i podążać swoją drogą moralności. Odpowiedzmy sobie zatem sami, czego tak naprawdę pragniemy, gdzie i z kim najlepiej się czujemy. Jeśli jest to nasze dotychczasowe otoczenie, to dbajmy o to, co mamy i bądźmy wdzięczni każdego dnia. Jeśli natomiast jest inaczej i czujemy, że przyzwyczajenia ograniczyły nas i wpadliśmy w kompletną rutynę, to nie bójmy się zmian i idącego za nimi ryzyka. Rozwój wpisany jest w życie każdego człowieka, dlatego sięgajmy tak wysoko, jak tylko to możliwe. Twórzmy historię swojego życia. z
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz