SUKCES PO POZNAŃSKU 9/2022
48 | | WRZESIEŃ 2022 wstawić na nasze sociale. Nasze posadzki dziśmożna zobaczyć w domach, mieszkaniach, firmach produkcyjnych, szpitalach, salach sportowych, wielkich biurowcach. Robimy podłogi o różnej strukturze, kolorze. Poza podłogami realizujemy pro- jekty całych pomieszczeń, takich jak salony, łazienki, sypialnie. Dodatkowo projektujemy i wykonujemymeble, takie jak stoły betonowe, stoliki, umywalki, szafki. Do naszych produkcji wykorzystujemy też stal i drewno. To wszystko kryje się pod drugą moją marką – BR7. Są to meble stabilne, niewymaga- jące skręcania, wkładamy w tworzenie stołów swoje serca. Każdy mebel robiony jest ręcznie. I to nam sprawia ogromną radość. Tworzymy wnętrza surowe, ale ciepłe, nowoczesne i użytkowe. Korzystamy z mikrocementu, który spodobał się naszym klientom. Wychodzimy z płytek, wykładzin, paneli i wszechobecnych fug. Chcemy dać ludziom coś więcej. I wygląda to obłędnie. Dziękuję. Wyobraź sobie, że taka podłoga nie dość, że nie ma fug, ma niesamowitą strukturę, to jeszcze występuje w każdym kolorze, jakiego zapragniesz. Brzmi świetnie. Co prawda nie są to standardowe rozwiązania, ale bez wątpienia unikatowe. Ale nie zawsze podczas prowadzenia działalności było tak pięknie, prawda? Wiem, że miałeś mo - ment zwątpienia. Tak, i to niejeden. Pewnie gdybymnie był sportowcem, który wie, że nie zawsze się wygrywa, już nie raz bym się poddał. Po roku działalności przeżyliśmy z byłymwspólnikiem duży pożar, który strawił cały nasz sprzęt i materiały. Pamiętam, że byliśmy wtedy w trakcie wykonywania polerowania betonu w firmie w Suchym Lesie. Straciliśmy wszystkie maszyny i materiały konieczne przy tej realizacji oraz wszystko, co do tej pory udało się zbudować. Byliśmy załamani. I wtedy stało się coś, czego kompletnie się nie spodziewałem. Wsparli nas nasi klienci i zaprzyjaźnione firmy, które wynajęły nam po- trzebny sprzęt i odroczyli spłatę najmu. Specjalne podzięko- wania w tymmiejscu dla Pana Stanisława Kozłowskiego. Byliście ubezpieczeni? Tak, oczywiście, ale wyobraź sobie, że z ubezpieczenia otrzymaliśmy 20 000 złotych za sprzęt, towary i dalsze straty warte około pół miliona. Jak to możliwe? Wynikało to między innymi z zaniedbań wspólnika, który ostatecznie nie uniósł problemu i się wycofał. Potem okazało się, że wyprowadzał pieniądze z firmy i wpadł w problemy alkoholowe. To długa i zawiła hi- storia, która niestety ciągnie się do dzisiaj, chociaż nie jesteśmy już wspólnikami. Mam nadzieję, że to się kie- dyś poukłada. Czego nauczyła Cię ta sytuacja? GŁOS BIZNESU
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz