SUKCES PO POZNAŃSKU 9/2022

74 | | WRZESIEŃ 2022 z Muzeum Pyry. I mimo zaskakującego smaku, równie za- skakująca była ich popularność. Twórcy tych lodów stwier- dzili, że jest to „obiadek, lunch, kolacja i deser w jednym”. Najpierw pieczone są ziemniaki, a następnie blenduje się je z gzikiem. Nie ma ich w stałej ofercie, ale jak tylko media społecznościowe „puszczą” informację, że pojawią się w lo- dziarni, chętnych do ich spróbowania lub zjedzenia kolejny raz jest wielu. MAKŁOWICZ I KONOPIE W czasie jednej z wizyt Roberta Makłowicza w Wielko- polsce pojechał on na położone zaledwie kilkanaście kilo- metrów od Poznania pole… konopi. Jest ono oczywiście zupełnie legalne, gdyż służą pozyskiwaniu olejku CBD. To właśnie w tym miejscu spontanicznie powstała wariacja na temat dania z kanonu kuchni wielkopolskiej – „konopne pyry z gzikiem á la Robert Makłowicz” (Makłowicz w Pol- sce odc. 53 na YouTubie). Poznańscy szefowie kuchni za- inspirowani tym pomysłem i dostępnością świetnej jakości produktu zaproponowali gościom swoje wariacje na temat konopnej pyry z gzikiem i od 11 do 15 sierpnia ubiegłego roku, podczas Ogólnopolskiego Festiwalu Dobrego Smaku, serwowali dania z konopnym akcentem. MUZEUM PYRY... … to miejsce w Poznaniu całkowicie poświęcone ziem- niakom – mówi Marcin Lutomski, założyciel muzeum. Tu można zapoznać się z historią bulwy, która dotarła do nas z Ameryki Południowej, ale także jako pierwsze z warzyw, które wyleciało w kosmos… Pokazuje również zastosowa- nie ziemniaków nie tylko do celów konsumpcyjnych, ale także w wielu innych dziedzinach życia ludzi. W muzeum zwiedzającym oprowadzający mówią o da- niach z ziemniaka, no i nie może być inaczej – pyra z gzi- CO OZNACZA SŁOWO „GZIK”? – W głębokiej poznańskiej gwarze „mieć gzika” ozna- czało to, co teraz – mieć galara, czyli bać się – mówi Marcin Lutomski. O ile w galarcie jest to wytłuma- czalne, bo on się trzęsie, jakby się bał, to w gziku jest mało sensowne. Skąd więc ta nazwa? Uczeni w piśmie podejrzewają, że to tak jak z samą potrawą. Była ona tak pospolita w ówczesnym społeczeństwie, że nikt sobie nie odpowiadał na tak proste pytania i nie tworzył legendy wokół czegoś tak powszechnego. PYRKI NA SZTANDARACH Pyry są dla mieszkańców Poznania nieodłącznym skład- nikiem menu. Są także elementem tradycji i tożsamości kulinarnej. Poznaniacy są nawet nazywani „pyrami”. Sza- gówki, plyndze i pyra z gzikiem to stałe pozycje domowego menu Wielkopolan. Zamiłowanie do tradycji i magia ziemniaka stały się inspiracją dla Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, która przed wakacjami powo- łała do życia Szlak Poznańskiej Pyry. Tworzą go restaura- cje serwujące ciekawe i smaczne dania z ziemniaka. Listę można znaleźć na stronie poznan.travel. Wśród innych dań na pyrę z gzikiem zapraszają Bamberka, Brovaria – jako dodatek do schabu, Chef ’s Table by Ernest Jagodziń- ski, Dąbrowskiego 42, Hyćka, L33 bistro&bar, Moderno, Sarbinowska. To oczywiście nie wszystkie miejsca, gdzie pyrę z gzikiem można zjeść w Poznaniu, bo coraz więcej lokali ma je w karcie jako przystawkę czy dodatek do ste- ków, chociaż niektórzy jeszcze ukrywają ją pod nazwą… ziemniaków faszerowanych. LODY O SMAKU PYRY Z GZIKIEM Na nietypowy pomysł lodów pyra z gzikiemwpadła w 2020 roku lodziarnia przy ulicy Wronieckiej 17 we współpracy SMACZNEGO Można się sprzeczać, czy pyra z gzikiem powinna mieć swoją absolutnie klasyczną formę, czy można coś z nią pokombinować i wykazać się kreatywnością i kulinarną wyobraźnią, taką jak zaprezentował swego czasu Michał Kuter w „A nóż widelec”

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz