| WRZESIEŃ 2023 POZIOM WYŻEJ | 75 Jak wyglądały Wasze początki? Na pomysł stworzenia chóru seniorów wpadłam, współpracując z ratajskimi domami kultury, które zapraszały mnie na cykliczne warsztaty piosenki dla starszego pokolenia. Zwróciłam uwagę na to, że seniorzy śpiewali bardzo chętnie i przyjemnie dla ucha. Zaprosiłam wszystkie zainteresowane osoby na spotkanie, na którym postawiłam poprzeczkę bardzo wysoko. Śpiewaliśmy od razu na dwa głosy i to po angielsku. Z ciekawością przyglądałam się, jak sobie seniorzy z tym zadaniem radzą. Naturalna selekcja pozwoliła stworzyć kilkunastoosobowy zespół osób, które nie wystraszyły się tego dość trudnego zadania. Przez pierwsze dwa lata skład się stabilizował, osoby przychodziły i odchodziły z różnych powodów. Główny trzon Senioritek śpiewa już od ładnych kilku lat. Dziewczyny zrozumiały, że bez całkowitego zaangażowania się w życie chóru nie ma efektów. Regularne próby, wyjazdowe warsztaty, koncerty, audycje muzyczne dla dzieci – to wszystko wymaga czasu i energii i tak naprawdę dużego zaangażowania. Jest dużo pracy, ale dzięki atmosferze przyjaźni i siostrzeństwa, którą udało nam się wspólnie stworzyć, wszystkie chętnie i z zapałem uczestniczą w życiu zespołu. Poczucie wspólnoty, jaką tworzymy, daje nam wszystkim komfort i poczucie bezpieczeństwa, a także wzajemnej akceptacji. To bardzo ważne. Ile lat ma najstarsza chórzystka? Czy rekrutacja do chóru jest otwarta? Najstarsza pani ma 81 lat i śpiewa z nami niemal od początku istnienia zespołu. W naszym chórze rekrutacja jest ciągła. W dowolnym momencie można do mnie zadzwonić czy po prostu pojawić się na próbie, gdzie każda kandydatka jest przesłuchana pod względem muzycznym. Jeśli ktoś przejdzie pomyślnie przesłuchania, odbywa trzymiesięczny okres próbny. To pozwala przyjrzeć się sobie nawzajem i zastanowić, czy pasujemy do siebie. W końcu wejście do zespołu to jak wejście do nowej rodziny. Dziewczyny są bardzo otwarte i pozytywnie nastawione do ludzi, ale oczekujemy od nowej osoby pełnego zaangażowania. Co śpiewacie? Śpiewamy głównie muzykę rozrywkową – są to znane szlagiery, takie jak np. „Malovany dzbanku”, który przed laty śpiewała Helena Vondrackova, czy hiszpańska „Viva La feria” z 1963 roku z repertuaru Esther & Abi Ofarim, czy chociażby słynna piosenka „Sing, sing, sing” z 1936 roku, którą jako pierwsza wykonała jazzowa orkiestra Glenna Millera. Sięgamy również po polskie przeboje przedwojenne, takie jak chociażby „Sexapil” , czy też późniejsze – np. „Parostatek”. Śpiewamy w różnych językach: po francusku, angielsku, hiszpańsku, czesku, a nawet w języku zulu. Nie mam konkretnego klucza doboru repertuaru. Po prostu coś wpada mi w ucho i już wiem, czy będzie to dobrze brzmiało w naszym składzie. Senioritki oczywiście podpowiadają, ale jeszcze się taki nie narodził, który by wszystkim dogodził… Ważne są też wymyślane przeze mnie na bieżąco kolorowe, noszone w kuferkach zabawne gadżety, które Senioritki zakładają na siebie, zmieniając stylizację do każdej piosenki. Idziemy troszkę w stronę kabaretu – na koncercie jest bardzo energetycznie, radośnie i wesoło. Stąd też mój projekt sukienek z kolorowymi godetami i szarfami. Rzeczywistość dookoła nie nastraja optymistycznie, dlatego chcemy, aby nasze koncerty dały ludziom radość i uśmiech, a czasem też łezkę wzruszenia. Macie na swoim koncie nagrody… W ciągu 9 lat zdobyłyśmy sporo nagród, ale chyba najważniejsze to te od publiczności. Wymienić tu mogę z dumą Nagrodę Mieszkańców Poznania w plebiscycie Inicjator Roku 2018 czy na festiwalu Music Everywhere w Gdańsku nagrodę „WOW za największy power na scenie i porwanie publiczności”, albo na festiwalu „Choir in Motion” w Łodzi nagrodę za najlepszą osobowość sceniczną. Wygrałyśmy również konkurs piosenki gospel, w którym zasiadało międzynarodowe jury. Zostałyśmy wyróżnione w zeszłym roku na Międzynarodowych Muzycznych Zmaganiach Seniorów w Szczecinie za najlepsze wykonanie piosenki a cappella (czyli bez towarzyszenia instrumentu), a w tym roku zaśpiewałyśmy dwa koncerty w Sali Ziemi z Dawidem Podsiadło. Byłyśmy też na koncertach na Litwie, w Niemczech oraz na specjalne zaproszenie miasta Brna wzięłyśmy udział w czeskich Dniach Seniora jako gość specjalny. Najbardziej wzruszające są sytuacje, kiedy ktoś po koncercie podchodzi i mówi z łezką w oku: „Dziękuję, że zabrałyście mnie w świat mojej młodości”. Dla takich chwil warto pracować pełną parą! Śpiewamy głównie muzykę rozrywkową – są to znane szlagiery, takie jak np. „Malovany dzbanku”, który przed laty śpiewała Helena Vondrackova, czy hiszpańska „Viva La feria” z 1963 roku z repertuaru Esther & Abi Ofarim
RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz