SUKCES PO POZNAŃSKU 9/2024

| WRZESIEŃ 2024 NA OKŁADCE | 21 DLA KLIENTÓW Na łamach „Sukcesu” spotkaliśmy się już na samym początku wybuchu afery frankowej, kiedy jeszcze nikt nie wiedział tak do końca, co będzie się działo. Rozmawialiśmy również w ubiegłym roku, kiedy pojawiały się już jednoznaczne opinie i decyzje na korzyść klientów. A dzisiaj? – To już ostatni dzwonek, aby zawalczyć i uwolnić się od nieuczciwej umowy. Ze swojej szansy na wygraną skorzystało tylko 30 procent uprawnionych do tego osób – mówi dr Mariusz Korpalski, radca prawny. – Gdybyśmy spróbowali podsumować naszą działalność w liczbach, to wygraliśmy z bankami w sądzie już ponad 700 razy, odzyskując dla naszych klientów ponad 100 milionów złotych i niszcząc tony dokumentów z zakończonych procesów – dodaje mecenas Beata Komarnicka-Nowak, radca prawny. Kancelaria Komarnicka Korpalski jako pierwsza w Polsce zajęła się sprawami frankowiczów, a dziś świętuje swoje 18. urodziny. ROZMAWIA: ANNA SKOCZEK | ZDJĘCIA: FOTOBUENO 700 wygranych, 100 milionów złotych, które wróciło do klientów. Te liczby robią wrażenie! mecenas Beata Komarnicka-Nowak: Gdyby sądy działały szybciej, te statystyki byłyby o wiele lepsze. Nadal mamy mnóstwo spraw w toku, zgłaszają się do nas kolejni klienci, przy czym cały czas dbamy o to, żeby z butiku nie zmieniać się w hurtownię. Do spraw podchodzimy bardzo indywidualnie. Od naszego ostatniego spotkania na rynku pojawiło się wiele takich „prawniczych fabryk”, które przerabiają tysiące spraw, niekoniecznie w najlepszy dla klienta sposób. dr Mariusz Korpalski: I warto wiedzieć, że te firmy opierają się na przetartych przez nas szlakach. Ci, którzy poszli do sądu, często już mają to za sobą, a ci, którzy nie poszli, po pierwsze mają przetartą drogę prawną, po drugie banki przedstawiają już propozycje ugodowe, co znacząco skraca czas trwania tych spraw. BK-N: Dziś wszyscy mogą wykorzystać swoją szansę na uwolnienie się od zobowiązań, które powstały przez to, że zawierane umowy nie były uczciwe. W sierpniu frank szwajcarski znowu poszedł do góry, a co za tym idzie – nasze zobowiązania, jeśli nadal je posiadamy, znów zaczęły rosnąć. To kolejny moment, w którym warto pomyśleć o uwolnieniu się od tego zobowiązania, a statystyki wskazują, że nadal około 70 procent kredytobiorców nie zdecydowało się na żaden ruch. MK: Na pewno nie wywalczymy już w sprawie z bankami takich bonusów jak na początku, ale zawsze ktoś musiał być pierwszy i ktoś musiał przetrzeć szlaki, żeby dziś łatwiej było uwolnić się od nieuczciwych zobowiązań. Ale to konsekwencja nieuczciwych praktyk banków, my nie wymyśliliśmy sztuczek prawniczych, żeby obalić te umowy. Potwierdziły to wszystkie instytucje, wszystkie sądy, łącznie z Trybunałem Sprawiedliwości UE. Pamiętacie swoich „frankowych” klientów? MK: Pierwszy klient z 2012 roku sądzi się do dziś, po 12 latach jego sprawa niestety nadal jest niezakończona. Pamiętajmy, że to były jeszcze czasy, kiedy opłata sądowa wynosiła 5%, a nie tysiąc złotych, tak jak dziś. Wówczas te kwoty były barierą dla ogromnej grupy ludzi, którzy chcieli wystąpić do sądu. Wpłata na przykład kolejnych 30 tysięcy złotych oznaczała dla nich kolejne kredyty. Dzisiaj sytuacja jest prostsza, bo opłata wynosi tysiąc złotych. BK-N: Również przyczyniliśmy się do tej zmiany opłaty sądowej. Nasze rozmowy, działania, a nawet występy na posiedzeniach komisji sejmowych i senackich doprowadziły do tego, że ludzie w końcu dostali prawo do | MATERIAŁ PROMOCYJNY

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz