SUKCES PO POZNAŃSKU 9/2024

74 | Z SUKCESEM | WRZESIEŃ 2024 dziny. To pokazuje, że naprawdę chcą tu być. To dla mnie wielkie wyróżnienie i daje motywację do tego, żeby działać dalej. Czy jest coś, co Cię stresuje przed spotkaniami? Niestety zdarza się. Każde takie wydarzenie generuje ogromny stres, tym bardziej że należę do osób perfekcyjnych i dbam o to, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Myślę, że miarą, która pozwala określić, czy nadajemy się na dane miejsce, jest to, jak umiejętnie, elastycznie podchodzimy do zmian warunków czy do zmian planu. Stresuje mnie to, że ciągle mam za mało czasu, a terminy gonią. A, jak wiemy, z planami jak z prelegentami, bywa różnie, bo mogą np. nie dotrzeć na spotkanie. Pamiętam, gdy jedna z gościń nie dotarła na spotkanie i uczestniczki widząc, jak mocno to przeżyłaś, ruszyły, żeby Cię wesprzeć. I nie było ono porażką. Wspominam reakcję uczestniczek z wielkim wzruszeniem. To tylko pokazało, że klub to wspaniała społeczność, która nie tylko lubi spędzać ze sobą czas, ale udowadnia, że kiedy kobiety wspierają kobiety, dzieją się niesamowite rzeczy. To było jedno z najpiękniejszych spotkań, które uświadomiło mi, jak wspaniałą społeczność solidarnych kobiet tworzymy. Ile członkiń liczy dziś klub? Jest nas prawie 2000 kobiet. Kiedy obejmowałam klub dziesięć lat temu, była nas zaledwie garstka, ok. 600. Kobiety dołączają do klubu sukcesywnie, potem zapraszają swoje znajome, koleżanki, a nawet mamy czy siostry. Przychodzą z córkami, które wkraczają w świat biznesu. Trudno dokładnie oszacować, ile nas jest, ponieważ będąc członkinią, nie trzeba chodzić na wszystkie spotkania. Kobiety wybierają te, które odpowiadają im tematycznie, ale dużo jest osób, które przychodzą po prostu spędzić ze sobą czas, a na co dzień nie mają takiej możliwości. Pamiętam swoje początki w klubie, do którego trafiłam przypadkiem. Paraliżowało mnie występowanie przed taką grupą kobiet. To ciekawe, bo przecież na sali sądowej jest zupełnie inaczej. No właśnie (śmiech). Długo nad sobą pracowałam. Znasz mnie, nie należę do osób wylewnych, a kiedyś nawiązywanie nowych znajomości nie było dla mnie tak łatwe jak dziś. Można powiedzieć, że ten klub mnie otworzył, dał mi nowe możliwości i niesamowicie rozwinął (śmiech). 10 lat mojej działalności na rzecz kobiet wpłynęło na mnie znacząco, dziś nie wyobrażam sobie życia bez spotkań kobiet. Dzięki tym spotkaniom w Klubie Kobiet Przedsiębiorczych poznałam i wciąż poznaję niesamowite kobiety, siostry, przyjaciółki. A jest ich coraz więcej. Natomiast na sali sądowej jestem w innym charakterze. Dbam o interesy swoich klientów. Obowiązują pewne zasady, które należy przestrzegać, aby okazać szacunek dla sądu i innych uczestników postępowania. Pełnomocnik na sali rozpraw, choć jest profesjonalistą, również może odczuwać emocje związane z przebiegiem sprawy. Wciąż panuje u ludzi stereotyp prawnika bez serca. Prawnik też człowiek, także odczuwa emocje, które na sali rozpraw bywają ogromne. Umiejętność jednak zarządzania nimi jest kluczowa, ponieważ od postawy pełnomocnika może dużo zależeć. A ja osobiście uważam, że prawnik z sercem, czyli empatią i zrozumieniem, jest skuteczniejszy w swojej roli. Pozyskiwanie partnerów też pewnie nie jest łatwe, prawda? Nic nie jest łatwe. Jestem jednak dumna, że z roku na rok mamy coraz więcej partnerów, dla których relacja i wartości, jak wzajemny szacunek i zaufanie, są najważniejsze. Będąc częścią Klubu Kobiet Przedsiębiorczych, trafiają do zdefiniowanego grona i tu nic nie dzieje się przypadkowo. Z tego też miejsca dziękuję wszystkim, którzy są z nami. Oczywiście, wciąż jesteśmy otwarte na nowe firmy partnerskie, dla których idea współpracy i wspierania kobiet nie jest obca. Ostatnio stanęłaś na czele organizacji charytatywnej. Tak, zostałam prezydentem Rotary Club Poznań, międzynarodowej organizacji o zasięgu światowym. Rotary liczy ponad 1,2 miliona członkiń i członków zrzeszonych Kiedy obejmowałam klub dziesięć lat temu, była nas zaledwie garstka, ok. 600. Kobiety dołączają do klubu sukcesywnie, potem zapraszają swoje znajome, koleżanki, a nawet mamy czy siostry. Przychodzą z córkami, które wkraczają w świat biznesu

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz