SUKCES PO POZNAŃSKU 9/2024

94 | Z KULTURĄ | WRZESIEŃ 2024 W MUZEUM NARODOWYM NIE MA CZASU NA NUDĘ A wszystko zaczęło się od kawy z automatu wypitej w czasie pandemii w jednym z warszawskich hoteli. Pili ją Lech Majewski, znakomity artysta, i Tomasz Łęcki, dyrektor Muzeum Narodowego w Poznaniu. Rozmawiali o pomyśle przygotowania wideoartów, które ożywiłyby dzieła Jacka Malczewskiego, wchodziły z nimi w dialogi, były komentarzem, ale też rozmową. – Pomyślałem sobie wtedy, że to piękny pomysł, ale przecież muzea, szczególnie w Polsce, nie mają pieniędzy na stworzenie takich dzieł – mówi Lech Majewski, artysta malarz, reżyser filmowy, teatralny i operowy znany na całym świecie. – Pomysł jednak nie mógł mi wyjść z głowy i zacząłem o nim myśleć i spisywać spostrzeżenia. Artysta nie wiedział, że jak dyrektor Tomasz Łęcki ma plan, to nie ma na niego mocnych i żadne pieniądze nie są przeszkodą. – Trochę to trwało, ale najważniejsze, że pomysł znalazł uznanie i udało się go zrealizować – mówi Tomasz Łęcki, dyrektor Muzeum Narodowego w Poznaniu. – Pracowało na ten sukces mnóstwo ludzi i instytucji. Jestem dumy, że się udało. KUSZENIE ARTYSTY Czuł Pan związek z Malczewskim? – zapytałam. – Malczewski jest mi bliski od wielu lat. W jakimś sensie siła jego malarstwa stała się obecna w życiu i mnie inspirowała – mówi Lech Majewski. – Kluczowy stał się obraz „Melancholia”, napakowany statycznymi postaciami, które mają jakąś niebywałą energię i jak gdyby rozsadzają ten obraz od środka, próbują się wyrwać. Przed nimi stoi w oknie dziewczyna. Zastanawiałem się, co by się stało, gdyby te postacie faktycznie ruszyły.

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz