SUKCES PO POZNAŃSKU - PAŹDZIERNIK 2020

smacznego | 75 sukces po poznańsku | październik 2020 Do dziś wspominam kuchnię babci Jak to się dzieje, że kucharz w pewnym momencie dorasta do takiej dojrzałości kulinarnej, do jakiej Pan niewątpliwie dorósł? W Pana przypadku to jest także konsekwencja drogi, bo już we Flavorii poznaliśmy Pana zamiłowanie do regionalizmów i lokalności. Artur Szwacki: Dziękuję za miłe słowa. Muszę tu jeszcze wspomnieć o wcześniejszych czasach. Po zakończeniu współpracy z Cuciną, zaproponowano mi pracę head chefa w znanym koncepcie stekowym Ed Red, który wówczas otwierał się wWarszawie. Tam intensywniej zacząłem pracować z polskim produktem – można powiedzieć po- znałem go na nowo, doceniając, jak wiele Polska ma nam do zaoferowania. Moje wcześniejsze wyjazdy za granicę uświadomiły mi, że chcę gotować kuchnię moich przod- ków. Polski produkt był niedoceniany, sprzedawany za granicę. My zachły- snęliśmy się „wynalazkami” z każdej części świata. Świadomość konsumenta powoduje, że to właśnie szefowie kuch- ni powinni wybierać produkt krajowy, regionalny, a wręcz lokalny. Myślę, że w obecnych czasach, taką właśnie postawę trzeba wykorzystać w gastro- nomii. Sprawdza się i w lokalu bizne- sowym, i w takim, jak obecnie pracuję, czyli w browarze restauracyjnym. Każde miejsce związane z kuli - nariami może spowodować, że Od małego kręcił się w kuchni i podglądał, co się gotuje. Docenia smaki dzieciństwa wspominając wyśmienite dania babci i mamy. Lubi polskie produkty i stawia na regionalność. Chciałby, aby goście wracali do restauracji nie tylko dla atmosfery, ale przede wszystkim dla smaku, który jest dopełnieniem całości. Artur Szwacki , szef kuchni Ułan Browar w City Parku udowadnia, że polska kuchnia nie musi być ciężka, ale może smakować inaczej. Nic dziwnego, że ci, którzy raz spróbują Jego kuchni, chętnie wracają po więcej. rozmawia: Juliusz Podolski | zDJĘCIA: Sławomir Brandt wrócimy do korzeni, do smaków z dzieciństwa i wcale nie muszą pochodzić z domu rodzinnego, ale z restauracji, baru, festynu… Dotychczas uważano, że w restauracji powinniśmy być zaskakiwani. Uważam, że to właśnie wspomnienie dzie- ciństwa, domu, a nawet kuchni babci jest największym zaskoczeniem, które wywołuje uśmiech już po pierw- szym kęsie. Przypomina mi się jedna scena z animowa- nego filmu, gdzie surowy krytyk kulinarny zjada ratato- uille przygotowane przez małego szczurka i uśmiecha się, przenosząc się w myślach do domu, do mamy, która tak właśnie gotowała. Oczywiście dużo zaangażowania wy- maga wykorzystanie najnowszych technik gastronomicz- nych i powiązanie ich z doświadczeniem, by zaserwować gościom nowe wersje tak zwanej klasyki. Ułan Browar to miejsce szcze - gólne. Warzycie piwo, tworząc produkt lokalny, który powinien zostać ubrany właśnie w regional - ne dania, przekąski. Dziękuję. Właśnie o to mi chodzi, aby każdy gość, niezależnie czy pochodzi z Wielkopolski, czy innych części Polski, a nawet z zagranicy, mógł doświadczyć wspomnień, jednocześnie będąc zaskoczonym smakiem. Zależy mi, aby dostrzegł, że polska kuchnia jest smaczna, wartościowa oraz że przygotowujemy dania z krajowych chodzi mi o to , aby każdy gość, mógł doświadczyć wspomnień, jednocześnie będąc zaskoczonym smakiem

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz