SUKCES PO POZNAŃSKU 10/2023

| PAŹDZIERNIK 2023 62 | POZIOM WYŻEJ AG: Było tu patio, a teraz jest spora sala. Cały czas dbamy o to, żeby to wszystko, co się tu znajduje, nie było zniszczone, było ładne i odpowiadało potrzebom naszych gości. To wszystko jest możliwe dzięki temu, że mamy z gośćmi dobry kontakt, rozmawiamy z nimi, a oni sami nam mówią, czego potrzebują, czego im brakuje, co moglibyśmy udoskonalić. GG: Są różne sytuacje. Na terenie Bagatelki najpierw powstała stajnia i wigwam, a później budynek z pokojami i mniejszą salką, następnie okazało się, że trzeba zbudować dużą salę, bo nasza córka wymarzyła sobie wesele i w 2012 roku powiedziała: „Tato, chciałabym mieć duże wesele, wybudujesz mi taką salę?”. DG: To zbyt duże uproszczenie (śmiech). Już w trakcie studiów medycznych potrzebowałam w życiu kreatywnej odskoczni. Zajęłam się więc profesjonalną organizacją wesel i wymarzyła mi się nowoczesna stodoła z odkrytymi wiązarami. Siedzieliśmy z tatą u architekta, który powiedział nam, że nie ma takiej możliwości i to, co wymyśliłam, nie jest wykonalne. Powiedziałam, że nie ma takiej opcji. Miała Pani wesele w swojej wymarzonej sali? DG: Zaprojektowałam tę salę razem z tatą. Jak już stworzyliśmy projekt, architekt go zaakceptował, to sala włącznie z załatwianiem dokumentacji powstała w rok. Sam proces budowy to było około 6 miesięcy. Państwo są trochę szaleni! DG: Tak (śmiech). Ta duża sala, o której mówimy, jest ogromna i można w niej zorganizować imprezę na 300 osób. Dziś można ją podzielić i można robić w niej mniejsze wydarzenia, ale w związku z ogromnym zapotrzebowaniem na mniejsze spotkania, klimatyczne i przytulne, zbudowaliśmy kolejną salę, która na początku miała być ogólnodostępną restauracją… Nigdy nie została jednak otwarta z uwagi na to, że jej kalendarz weselny został wypełniony, zanim jeszcze budynek powstał. Ludzie wierzyli nam na słowo, że będzie pięknie. I tak było. Ale z planów otwarcia restauracji na terenie Bagatelki nie zrezygnowaliście. DG: Teraz przebudowujemy starą stajnię, gdzie będzie sauna, siłownia, pokój dla dzieci, niewielka restauracja… Będzie to idealne miejsce do wypoczynku w duchu slow life. To doskonała propozycja dla rodzin, które chciałyby uciec choć na chwilę od miejskiego zgiełku i zrelaksować się w otoczeniu pięknego parku Kościelskich. A gdzie w tym wszystkim czas na praktykę lekarską? DG: To wszystko, o czym Pani opowiadam, robię w międzyczasie. Moim głównym zajęciem w życiu jest medycyna. Jestem lekarzem, na co dzień pracuję w szpitalu. Nie jestem też jedynym lekarzem w rodzinie. Moja młodsza siostra, która również zajmuje się organizacją wesel, ale też pieczeniem ciast i robieniem artystycznych słodkości, jest weterynarzem. Jak to? Klaudia Głowacka-Olejniczak: Zawsze lubiłam jeść słodycze, więc pieczenie ciast było dla mnie czymś naturalnym. Kiedy okazało się, że zasmakowały innym i jeszcze do tego znakomicie wyglądają, postanowiłam się już bardziej profesjonalnie zająć przygotowywaniem candy barów. Moje słodycze można zobaczyć na Instagramie na profilu _fajnababka_. Póki co ciężko jest pogodzić bycie mamą trójki dzieci, pieczenie ciast i bycie lekarzem weterynarii, ale nie chciałabym tego odpuszczać. Ile osób rocznie przewija się przez Państwa obiekty? AG: To dziesiątki tysięcy. Czyli o wiele więcej niż mieszkańców Miłosławia. AG: W Miłosławiu mieszka 4 tysiące osób, ale jak widać, bywa tu o wiele, wiele więcej. DG: Naszymi gośćmi są nie tylko Wielkopolanie, organizujemy wesela dla gości z całej Polski, ale mieliśmy już wesela międzynarodowe, gdzie goście musieli dojechać do nas z Anglii, Hiszpanii, Francji, Niemiec czy Włoch. Byliśmy zaszczyceni, że ludzie chcieli tu przyjechać z tak daleka. Było to możliwe dzięki rozbudowanej bazie noclegowej. To wszystko w pięknych okolicznościach przyrody. GG: Mamy na terenie kucyki, osiołka i koziołki. Wcześniej mieliśmy króliki w zamknięciu, ale mamy podejrzenie, że ktoś pootwierał klatki i teraz króliki żyją na wolności. Pozostają na naszym terenie i są przesympatyczną atrakcją. Czy mogłabym je zobaczyć? GG: Zapraszamy na spacer po pięknym parku. Może uda się jakiegoś wypatrzeć? z

RkJQdWJsaXNoZXIy NzIxMjcz